Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Przez długi czas firma Leica twierdziła, że z przyczyn technicznych cyfrowa wersja znakomitej linii M tej marki nigdy nie powstanie. Podobno stworzenie dalmierzowca z wymienną optyką rejestrującego zdjęcia nie na filmie, ale na matrycy było "niemożliwe". Jak błędne było to przekonanie udowodnił Epson, kiedy w wyniku współpracy z Cosiną ponad dwa lata temu zaprezentował model Epson R-D1, a następnie w marcu bieżącego roku jego lekko ulepszonego następcę - Epsona R-D1s. Przez wiele miesięcy krążyły plotki o tym, że Niemcy jednak zaangażowali się w prace nad takim aparatem. W końcu je potwierdzono. Tempo było jednak iście leikowe, więc nie należało wstrzymywać oddechu w oczekiwaniu na kolejne informacje.
Kiedy w maju tego roku rozmawialiśmy z Corriną Stahl odpowiedzialną w firmie Leica Camera AG za naszą część Europy, usłyszeliśmy, że wszystko wyjaśni się na Photokinie 2006. Nie wiedzieliśmy jednak, jak bardzo szczegółowe informacje zostaną podane do publicznej wiadomości. Okazuje się, że nie tylko nie musieliśmy czekać do rozpoczęcia targów, ale też zestaw danych jest znacznie bardziej wyczerpujący, niż można się było spodziewać. Przedstawiamy cyfrową Leikę M8!
W informacji prasowej firma podkreśla, że projektanci starali się zachować jak najwięcej cech małoobrazkowych "emek" - zmieniono tylko niezbędne aspekty związane z "cyfrowością" nowego aparatu. Klient docelowy się nie zmienił, zmieniły się jedynie okoliczności, w których M8 trafia na rynek. Niemal druzgocząca dominacja cyfry wymogła zastąpienie kliszy małoobrazkowej matrycą. Sensor obrazowy Leiki M8 jest dość ciekawy. Mamy do czynienia z matrycą typu CCD o rozdzielczości 10,3 MP efektywnych. Cechą wyróżniającą ją spośród podobnych, zdawałoby się, rozwiązań obecnych na rynku są wymiary (18x27 mm) i wiążący się z nimi mnożnik ogniskowej (1,33x). Inżynierowie Leiki doszli do wniosku, że należy zrobić wszystko, żeby nowy aparat w pełni wykorzystywał możliwości znakomitej optyki oznaczonej sławną czerwoną kropką. Żeby uniknąć winietowania, mikrosoczewki umieszczone na brzegach matrycy nie znajdują się centralnie nad fotodiodami, lecz zostały lekko przesunięte. Gdyby nawet to nie pomogło, wszystkie nowe obiektywy są zaopatrzone w styki informacyjne przekazujące do korpusu swoją ogniskową i charakterystykę, dzięki czemu z winietowaniem można dodatkowo walczyć software'owo. Zrezygnowano też z filtra dolnoprzepustowego - za eliminację efektu "mory" związanego z mozaikową konstrukcją matrycy jest odpowiedzialne wyłącznie oprogramowanie.
Producent przekonuje, że sensor obrazowy wykorzystany w Leice M8 pozwala na bezpieczne fotografowanie przy ekwiwalencie czułości ISO 2500 (maksymalna wartość oferowana przez opisywany aparat, minimalna odpowiada ISO 160). Miłośnicy systemu M docenią zapewne zwiększoną funkcjonalność migawki - najkrótszy czas to 1/8000 s, a synchronizacja błysku następuje przy czasach do 1/250 s. Tym razem zastosowano metalową migawkę szczelinową o przebiegu pionowym, ale Leica zapewnia, że udało się wyciszyć ją na tyle, żeby była porównywalna ze słynącymi z bezgłośności płóciennymi migawkami małoobrazkowych "emek".
Mimo konieczność dodania wyświetlacza LCD (2,5 cala, 230 tys. punktów) i reszty elektroniki, pierwsza cyfrowa "emka" nie jest specjalnie większa od swoich małoobrazkowych odpowiedników. Model MP ma wymiary 138 x 77 x 38 mm, podczas gdy Leica M8 zamyka się w zakresie 138,6 x 80,2 x 36,9 mm. Konieczność zachowania kompaktowych wymiarów, ale też ogólna tendencja rynkowa spowodowały, że projektanci Leiki postanowili, że model M8 będzie zapisywał pliki na kartach SD. Na solidność wykonania raczej nie będzie można narzekać - szkielet aparatu wykonano ze stopu magnezowego, górna i dolna płytka są z mosiądzu. W przeciwieństwie do wcześniejszych modeli M8 będzie dostępny tylko z jednym powiększeniem w wizjerze - 0,68x (efektywna baza dalmierza 47,1 mm).
Pod względem trybów ekspozycji M8 przypomina M7 - użytkownik również tu ma do dyspozycji jedynie tryb manualny i preselekcję przysłony, a pomiar światła realizowany jest przy przysłonie roboczej z dużym uwypukleniem centrum kadru. Jeśli chodzi o cechy typowo "cyfrowe", warto wspomnieć, że Leica postawiła na stworzony przez firmę Adobe uniwersalny stardard RAW, "cyfrowy negatyw", czyli DNG. W zestawie z aparatem znajdziemy oprogramowanie do obróbki RAW-ów - Capture One LE. Poza dwoma popularnymi przestrzeniami barwnymi sRGB i AdobeRGB fotografujący Leicą M8 może też postawić na przestrzeń ECI RGB.
Leica M8 trafi do sprzedaży w listopadzie tego roku. Zalecaną przez producenta polską cenę detaliczną ustalono na poziomie 16990 zł. To dużo, ale biorąc pod uwagę, że małoobrazkowy model M7 kosztuje ok. 12,5 tys. zł, różnica procentowa nie jest aż taka wielka. Na pewno mniejsza niż między profesjonalnym małoobrazkowym Canonem EOS 1v, który kosztuje dziś ok. 8400 zł, a EOS-em 1Ds Mark II z ceną na poziomie 27 tys. zł. Ciekawe, czy Leice uda się wkroczyć w erę cyfrową (tak na poważnie - kompakty pomijamy) z produktem, który będzie trzymał wartość podobnie do małoobrazkowych dalmierzowców linii M. Na pewno zapowiada się niezwykle ciekawie.
Ponieważ opisywany aparat będzie dostępny w dwóch opcjach kolorystycznych, żeby nasi czytelnicy mogli jeszcze bardziej nacieszyć oko, pod danymi technicznymi zamieszczamy dodatkowo zdjęcia czarnej wersji.
Więcej informacji w zamieszczonych poniżej specyfikacjach technicznych oraz informacji prasowej polskiego dystrybutora.
Leica M8
Leiki serii M to aparaty legendarne. Produkowane od lat pięćdziesiątych XX w. (w 2004 r. system M obchodził pięćdziesiątą rocznicę), niemal natychmiast stały się ulubionymi aparatami reporterów i fotografików całego świata. To właśnie tym aparatom zawdzięczamy "najlepsze zdjęcia świata" :-).
Cyfrowa długowieczność
Szybki rozwój technologii cyfrowej powodował dotychczas stosunkowo szybkie "moralne" starzenie się nawet najbardziej zaawansowanych produktów. Aparaty Leica serii M są jednak z założenia urządzeniami długowiecznymi, często wykorzystywanymi przez pokolenia (większość zachowanych do dziś aparatów M3, pochodzących z pierwszych serii - lat 50-tych XX w. - nadal działa). Dlatego też pierwsza cyfrowa M-ka pojawia się dopiero jesienią 2006, gdy technologia cyfrowa nieco okrzepła i może zaoferować takie parametry, które wystarczą najbardziej wymagającym profesjonalistom na długie lata.
Mechanicznie nowy aparat jest tak mocny, jak jego analogowi poprzednicy.
Całkowicie metalowy korpus wykonano jako odlew ze stabilnego w każdych warunkach stopu magnezowego, zaś górna i dolna płyta to obrobione na numerycznych frezarkach solidne bloki z mosiądzu. Całość jest tradycyjnie wykończona przez polerowanie i chromowanie na czarno lub srebrno.
Zadbano także o bezpieczeństwo danych - zaimplementowany w aparacie protokół DNG, wykorzystywany do archiwizacji plików RAW, gwarantuje bezpieczną archiwizację zdjęć na długie lata.
Wysoka rozdzielczość
Niskoszumowy przetwornik CCD zastosowany w aparacie został zoptymalizowany pod kątem specjalnych wymagań, stawianych przez obiektywy serii M. Dysponuje on rozdzielczością ponad 10.3 mln pikseli. Specjalna konstrukcja przetwornika z mikrosoczewkami ponad każdą z komórek przetwornika, umożliwia skuteczne wyeliminowanie niekorzystnych zjawisk, takich jak winietowanie w rogach i na krawędziach zdjęć. Pokrycie przetwornika bardzo cienką warstwą szkła zabezpiecza przed powstawaniem odblasków i załamań światła na powierzchni przetwornika. Fizyczne wymiary przetwornika są nieco mniejsze, niż rozmiar klatki filmu małoobrazkowego, w efekcie każdy z obiektywów pokrywa polem widzenia taki kadr, jakby był 1.33x dłuższy (w porównaniu do standardu 35mm).
Wysoka światłoczułość
Technologie cyfrowe umożliwiają dziś uzyskanie doskonałego i precyzyjnego odwzorowania nawet przy wysokich czułościach, rzędu ISO 2500. Pod tym kątem cyfrowa Leica znacząco przewyższa starsze, analogowe technologie i otwiera nowe horyzonty przed aparatami serii M.
Prostota i intuicyjność obsługi
Podczas projektowania aparatu M8 położono szczególny nacisk na zachowanie funkcjonalności, charakterystycznej dla całej serii, z jednoczesnym wykorzystaniem możliwości wnoszonych przez technologie cyfrowe. Podstawowe funkcje, jak automatyka czasu czy ręczne nastawianie ostrości przy wykorzystaniu dalmierzowego celownika, są takie jak w dobrze znanych, starszych modelach serii M. Cyfrowe menu aparatu jest proste i intuicyjne, a duży, 2.5-calowy monitor LCD - czytelny i wygodny.
Celownik dalmierzowy
Celownik cyfrowej M-ki różni się nieco od zastosowanego w siostrzanych modelach analogowych. Wyposażono go w możliwość wyświetlenia linii markujących kadr dla obiektywów o ogniskowych 24 i 35mm, 28 i 90mm oraz 50 i 75mm. Odpowiada to zakresowi ogniskowych 32-120mm dla filmu małoobrazkowego (po uwzględnieniu krotności 1.33x). Z tego powodu nie zalecane jest wykorzystywanie najdłuższych obiektywów z bagnetem M (np. APO-TELYT-M 135 f/3.5). Powiększenie celownika wynosi 0.68x.
Kompatybilność
Aparat M8 współpracuje poprawnie ze wszystkimi obiektywami z bagnetem M, choć ze względu na konstrukcję celownika nie zaleca się stosowania obiektywów o ogniskowych większych niż 90mm. Obiektywy Leica serii M to tradycyjnie i współcześnie najlepsza optyka fotograficzna na świecie. Nareszcie można wykorzystać wszystkie jej zalety w fotografii cyfrowej.
Wysoka rozdzielczość tych szkieł od samego początku (czyli od 1954 roku) wyróżniała produkty niemieckiej marki, a dziś czyni je idealnymi w zastosowaniach cyfrowych, gdy wymagania przetworników o rozdzielczościach powyżej 8 mln pikseli, dyskwalifikują większość obiektywów innych marek.
Aby wykorzystać możliwości optyki Leiki, w aparacie zastosowano cyfrowy filtr redukujący efekt Moiré o specjalnej konstrukcji ? nie obniżający rozdzielczości rejestrowanego obrazu (w odróżnieniu od klasycznych filtrów niskoprzepustowych stosowanych w większości lustrzanek cyfrowych, które wprawdzie doskonale redukują morę, ale znacząco obniżają ostrość i kontrast rejestrowanego obrazu). W bagnet korpusu wbudowano ponadto specjalny czujnik optyczny, odczytujący 6-bitowy kod naniesiony na bagnet obiektywu. W ten sposób aparat rozpoznaje dołączoną optykę i dostosowuje się do niej - m.in. programowo redukuje ewentualne winietowanie, dobiera kąt oświetlenia kompatybilnej lampy błyskowej ze zmotoryzowaną głowicą, archiwizuje parametry zastosowanej optyki w pliku z wykonanym zdjęciem. 6-bitowy kod optyczny jest nanoszony na wszystkie produkowane obecnie obiektywy Leica M. Można go także nanieść na wszystkie starsze egzemplarze, wyprodukowane od 1954r - w tym celu obiektyw trzeba jednak przesłać do Leiki. Aparat M8 współpracuje oczywiście także z obiektywami bez kodu na bagnecie.
Kreatywność
Aby umożliwić kreatywne wykorzystanie aparatu przez najbardziej wymagających fotrografów, w aparacie zastosowano szereg najnowocześniejszych rozwiązań technicznych, skutkujących fenomenalnymi osiągami. Jako przykład można wymienić ultra-cichą, sterowaną elektronicznie migawkę, realizującą czasy naświetlania do 1/8000s, pozwalającą swobodnie operować głębią ostrości (przysłoną) nawet w warunkach bardzo silnego oświetlenia. Czas synchronizacji z lampą błyskową został skrócony do 1/250s, co zwiększa możliwości doświetlania lampą błyskową podczas fotografowania w świetle dziennym.
Cicha i dyskretna
Konstruktorzy położyli duży nacisk na wyciszenie aparatu. Naciąg migawki został zmotoryzowany, jednak przekładnia pierwszego stopnia tego mechanimu została pokryta gumą, aby obniżyć natężenie emitowanego dźwięku. W efekcie migawka jest bardzo cicha.
Konwerter plików RAW Capture One LE
W zestawie z aparatem dostarczane jest oprogramowanie Capture One LE, gwarantujące najwyższą jakość przetwarzania plików zarejestrowanych przez przetwornik i zapisanych w bezpiecznym formacie Adobe Digital Negative (DNG). Nic nie grozi nawet najdelikatniejszym przejściom tonalnym, zarejestrowanym przez przetwornik w szesnastobitowej głębi kolorów. W efekcie jakość odwzorowania barw przewyższa możliwości profesjonalnego slajdu obrabianego przez najlepsze laboratorium.
Zdalne sterowanie aparatem z komputera
Oprogramowanie LEICA DIGITAL CAPTURE pozwala na zdalne sterowanie aparatem podłączonym do komputera za pośrednictwem przewodu USB. Znakomicie ułatwia to wykorzystanie aparatu w pracy laboratoryjnej lub w studio. Oprogramowanie pozwala na zdalne wyzwolenie migawki oraz zmianę takich parametrów jak czułość przetwornika czy rozdzielczość rejestrowanego zdjęcia. Dane mogą być zapisywane bezpośrednio na dysku podłączonego komputera.
Zawartość zestawu
Leica M8 jest dostarczana w zestawie zawierającym: korpus, pasek na szyję z wykończeniem antypoślizgowym, zaślepkę bagnetu, akumulator litowo-jonowy, uniwersalną ładowarkę na napięcia 100-230V z adapterem samochodowym (12V), płytę DVD z oprogramowaniem Capture One LE, płytę CD z oprogramowaniem LEICA DIGITAL CAPTURE i instrukcją obsługi w formacie PDF, wydrukowany egzemplarz instrukcji obsługi oraz kartę gwarancyjną.