Akcesoria
Black November w Next77 - promocje na sprzęt foto-wideo przez cały miesiąc
Leica M8 to aparat specyficzny. Ma za zadanie bowiem zainteresować fotografów, którzy cenią sobie tradycję i klasyczny interfejs. Co więcej - jest to aparat, który miał nigdy nie powstać. Przedstawiciele firmy przekonywali, że cyfrowe dopełnienie legendarnej linii M jest niewykonalne z technicznego punktu widzenia. A jednak, Epson RD-1 udowodnił, że cyfrowy dalmierzowiec z wymienną optyką na bagnet M to nie mrzonka, więc Niemcy musieli przyznać, że trwają prace nad cyfrową "emką". Owoc tej pracy mieliśmy okazję po raz pierwszy zobaczyć w połowie września bieżącego roku, a potem podczas targów Photokina. Pierwsze egzemplarze seryjne trafiają właśnie do sprzedaży. Jeden z nich zawędrował dziś do redakcji Fotopolis. Postanowiliśmy podzielić się z czytelnikami pierwszymi, wykonanymi "na szybko" zdjęciami.
Ponieważ jednak otrzymaliśmy aparat dopiero późnym popołudniem, ograniczymy się do kilku zdjęć przy wysokich czułościach oraz podstawowych ujęć tablicy Gretaga i naszej scenki testowej. Obiecujemy jeszcze jutro dodać kilka zdjęć wykonanych przy świetle dziennym.
Już po kilku zdjęciach okazało się, że Leica M8 nie zachowuje się najlepiej przy wysokich czułościach, ale i tak nie spodziewaliśmy się ataku na twierdzę Canona. Jak zapewne zauważą co bardziej dociekliwi czytelnicy (a innych nie mamy...), zdjęcia studyjne mają niewielką zieloną dominantę. Ustawiliśmy balans bieli na 6400 K (temperatura barwowa światła emitowanego przez nasze lampy), ale tym razem nie wystarczyło to do osiągnięcia neutralnych rezultatów (badamy tę sprawę). Z braku czasu i z powodu chęci jak najszybszego udostępnienia czytelnikom plików testowych, zdecydowaliśmy się na publikację tych zdjęć. Dzisiejsze testowe zdjęcia studyjne mogą więc jedynie służyć do analizy szumów i ostrości, a nie oddania kolorów. W pełnym teście opublikujemy oczywiście nowe, stuprocentowo neutralne zdjęcia z balansem bieli ustawionym według wzorca.
Z wydaniem werdyktu, jak sprawuje się nowa matryca pozbawiona filtra dolnoprzepustowego i z mikrosoczewkami na obrzeżach kadru położonych nie współosiowo z odpowiadającymi im fotodiodami, wstrzymamy się do czasu przeprowadzenia pełnego testu. Do tego też namawiamy czytelników. Zauważyliśmy natomiast, że M8 pozwala na wyłączenie wyostrzania w aparacie - nie chodzi o ustawienie "lowest" a właśnie "off". Co ciekawe, nie traci się wtedy ostrości, a znikają interferencje zauważalne na krawędziach mocnych kontrastów w standardowym ustawieniu tego parametru. Różnica jest znaczna. To jednak również będziemy analizować później - zdjęcia zamieszczone poniżej zostały wykonane przy ustawieniach standardowych.
Niezależnie od jakości zdjęć, już po tak krótkiej styczności z opisywanym aparatem możemy powiedzieć, że pod względem ergonomii, interfejsu, radości fotografowania i kultury pracy jest dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy, czyli znakomicie. Na razie jednak zapraszamy do analizy poniższych zdjęć - studyjne zostały wykonane obiektywem Summilux 50/1.4 przy balansie bieli ustawionym na 6400 K (pozostałe parametry domyślne), pozostałe Summicronem 35/2 z automatycznym balansem bieli (pozostałe parametry domyślne).