Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Leica S2 zajmuje nieobsadzoną do tej pory przestrzeń w fotografii cyfrowej. Przeznaczona jest dla profesjonalistów, którym nie wystarczają lustrzanki z matrycami o wielkości klatki filmu małoobrazkowego, a jednocześnie chcieliby pracować stosunkowo poręcznym aparatem. Nowa Leica S2 wymiarami zewnętrznymi niewiele przewyższa korpusy pełnoklatkowe - daleko jej do rozmiarów konkurencyjnych lustrzanek średnioformatowych. Producent zdecydował się na zastosowanie matrycy produkowanej przez Kodaka o wymiarach 30 x 45 milimetrów. Jej rozdzielczość wynosi 37,5 megapiksela.
Aparat jest zaprojektowany niezwykle ascetycznie. Przycisków jest mało, Na tylnej ściance, obok 3-calowego monitora LCD, znalazły się cztery przyciski zmieniające swoją funkcję w zależności od trybu. Na górny panel trafiło pokrętło czasów (oraz oczywiście spust migawki), a pod kciuk pokrętło wyboru przysłony. Trudno o większy minimalizm. Producent informuje o znacznym uszczelnieniu korpusu i ogólnej solidności konstrukcji. W przypadku Leiki nietrudno uwierzyć!
Leica S2 będzie miała zupełne nowy bagnet systemowy, nazwany po prostu "S". Na początku zapowiedziano 9 obiektywów o ogniskowych od 24 do 350 mm - w tym zoomy, makro i instrument typ tilt&shift. Na ruszających właśnie targach Photokina będzie można obejrzeć dwa pierwsze: 70 mm i 180mm. Kolejne mają się dzielić na serię z własną listkową migawką umożliwiającą synchronizację z bardzo krótkimi czasami naświetlania i bez nie - wykorzystujące migawkę szczelinową aparatu. Dwa obiektywy pokazane na targach mają migawki listkowe.
Aparat ma zapisywać zdjęcia, między innymi w uniwersalnym formacie DNG, na kartach Compact Flash i SD. Na górze korpusu znalazło się też miejsce dla systemowej gorącej stopki. Choć firma nadal pracuje nad aparatem, na stoisku Leiki można już obejrzeć kilka działających prototypów. W naszej relacji z targów przekażemy więcej uwag na temat tego aparatu.
Leica S2 ma trafić do sprzedaży w 2009 roku.