Yashica City 100 i City 200 - tanie kompakty kontratakują. Nie zawracaj sobie nimi głowy

Autor: Maciej Luśtyk

7 Styczeń 2025
Artykuł na: 4-5 minut

Na fali wzmożonego zainteresowania używanymi aparatami typu point & shoot, Yashica prezentuje dwa nowe niedrogie cyfrowe kompakty z serii City. Wyglądają ładnie, ale nie oczekujcie po nich jakości, nawet jeśli świadomie poszukujecie estetyki w stylu lo-fi.

Jeśli jeszcze nie zauważyliście, obecnie na topie młodzieżowych trendów jest stylistyka lat 2000, a wraz z nią moda na stare cyfrowe kompakty. Przewidywałem to już lata temu i zupełnie się temu nie dziwię - sam czasem na imprezy zabieram 20-letniego Kodaka EasyShare z 4-megapikselową matrycą CCD. Choć jest powolny, niewygodny i błyskawicznie pożera akumulatory, fotografowanie nim to zawsze dobra zabawa, a zdjęcia mają pewną miękkość i kolorystykę, którą błyskawicznie kojarzymy z epoką i której nie uświadczymy w bardziej współczesnych kompaktach.

Cyfrowe "małpki" powracają 

Nikogo nie powinno specjalnie dziwić, że zauważają to także producenci aparatów i ostrożnie zaczynają kręcić się wokół tematu, który uważali już za zamknięty na zawsze (smartfony praktycznie w całości zabiły segment aparatów kompaktowych, na których niegdyś opierał się cały rynek). Przykładem tego działania może być niedawna premiera Lumixa TZ99 czy zapowiedziane właśnie aparaty Yashica City 100 i Yashica City 200.

Nowe aparaty Yashica bazują na 13-megapikselowej matrycy w rozmiarze 1/3.06” i pozwalają na wykonywanie zdjęć w zakresie ISO 100-3200 oraz rejestrację filmów 4K 60 kl./s. Obydwa modele różnią się głównie zakresem zoomu - model City 100 oferuje 3-krotny zoom, podczas gdy w modelu City 200 będzie to aż 10-krotne zbliżenie, ale rzut oka na budowę wskazuje, że obydwa modele oferować będą też zapewne inne lampy błyskowe i obudowy. 

Choć aparaty obiecują autofokus z wykrywaniem obiektów, tryby scen i zestawy filtrów, a także - jak się wydaje - całkiem sensowną ergonomią z obracanym ekranem, stopka akcesoriów, złączem mikrofonym i dużym wbudowanym mikrofonem, raczej nie powinniśmy po nich oczekiwać zbyt wiele. Po pierwsze, właściwie wszystkie nowe dokonania Yashiki, to produkty typowo budżetowe. Po drugie, matryca zaczerpnięta jest rodem z najtańszych smartfonów i choć na pewno dostarczy nam kiepskich jakościowo zdjęć, to raczej nie w takim stylu, jak byśmy tego chcieli. Jeśli zaś chodzi o rejestrację wideo, poza rozmiarem matrycy wiele mówi nam cena samego aparatu - przy tak niskim pułapie raczej nie możemy liczyć na nic sensownego. Jedynym plusem wydaje się tu dość duży zakres zoomu, który wykracza poza możliwości wielu telefonów. 

Podsumowując, Yashica City 100 i City 200 to zapewne początek trendu wśród producentów, który będzie miał na celu wskrzeszenie segmentu kompaktów, ale jeśli jesteście użytkownikami poszukującymi charakterystycznej estetyki lat 2000 raczej nie powinniście sobie nimi zawracać głowy. Spodziewamy się zobaczyć tu efekty rodem z najtańszych superzoomów z koncówki ostatniej dekady. Lepiej traficie zapewne, decydując się na któryś z używanych aparatów dostępnych powszechnie w serwisach aukcyjnych, gdzie poza oryginalnym systemem obrazowania będziecie mogli także cieszyć się archaiczną systematyką obsługi i całym towarzyszącym jej procesem fotografowania.

Cena i dostępność

Aparaty Yashica City 100 i City 200 zadebiutować mają na przełomie lutego i marca w cenach kolejno 220 i 260 GBP (ok. 1125 zł i 1330 zł). Dokładnych polskich cen i daty dostępność na razie nie znamy.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X Summit 2025 i nowy aparat - czy to wreszcie średnioformatowy kompakt?
Fujifilm X Summit 2025 i nowy aparat - czy to wreszcie średnioformatowy kompakt?
Fujifilm ogłosiło datę tegorocznego wiosennego X Summit, które odbędzie się w Pradze. Zapowiedzi towarzyszy kontur nowego aparatu. Czy to w końcu GFX 100RF, o którym plotki krążą od...
11
Polaroid Now i Now+ Gen 3 - nowa generacja popularnych aparatów natychmiastowych
Polaroid Now i Now+ Gen 3 - nowa generacja popularnych aparatów natychmiastowych
Nowe kolory i szersza funkcjonalność przy łączności Bluetooth. Polaroid odświeża wygląd swoich natychmiastowych aparatów Now i Now+.
3
TTArtisan Folding Instant Camera - chiński Instax to spełnienie marzeń fanów fotografii natychmiastowej
TTArtisan Folding Instant Camera - chiński Instax to spełnienie marzeń fanów fotografii...
Podczas targów CP+ znane z produkcji obiektywów TTArtisan zaprezentowało… aparat natychmiastowy. W pełni mechaniczny i niedrogi korpus z manualną kontrolą ekspozycji zaoferuje...
17
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)