Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Czyżby Canon miał zamiar uruchomić nowy segment w ofercie mocowania RF? Według plotek możemy się spodziewać nie jednego, a nawet trzech nowych modeli APS-C.
Obecnie Canon oferuje najbardziej rozbudowaną ofertę mocowań ze wszystkich producentów na rynku. Oprócz bezlusterkowego systemu Canon RF, producent ciągle utrzymuje jeszcze w ofercie lustrzankowe aparaty pełnoklatkowe i APS-C systemu Canon EF oraz amatorskie bezlusterkowce APS-C systemu EF-M.
Naturalnie, w obliczu silnego zwrotu w kierunku najnowszych konstrukcji EOS R, wszystko to zaczyna generować problemy i zmusza producenta do zaprezentowania nowych odpowiedników popularnych aparatów z wcześniejszych, lustrzankowych linii APS-C producenta, takich jak dwu- i trzycyfrowa seria EOS D. Tym bardziej, że i pozostali producenci coraz mocniej rozbudowują segment bezlusterkowców APS-C
Przez pewien czas niektórzy sądzili, że system RF będzie przeznaczony wyłącznie aparatom pełnoklatkowym, a ewentualne potrzeby amatorów zapewni rozwinięcie systemu EF-M lub też zupełne porzucenie konstrukcji APS-C. Takie podejście mogło też sugerować wypuszczenie taniego modelu RP.
Najbardziej zaawansowany model w systemie EF-M (EOS M5) ma już 5 lat i nie zanosi się, by doczekał następcy
Jednak konstrukcje APS-C ciągle dobrze się sprzedają, co pokazuje chociażby popularność takich modeli jak EOS M50 czy konkurecyjnej serii Sony A6XXX i z pewnością producent niechętnie pozbędzie się dodatkowego źródła zarobku. Tylko, że utrzymywanie obydwu systemów przy życiu zwiększa nakłady finansowe i jest mniej atrakcyjne dla użytkowników, którzy chcieliby z czasem zainwestować w sprzęt z wyższej półki, niekoniecznie pozbywając się zebranej przez lata optyki. No i dochodzi też fakt, że przez 9 lat istnienia producent zrobił bardzo niewiele, by system EF-M zaczął być traktowany poważnie przez bardziej ambitnych użytkowników czy twórców wideo.
Czy więc możliwe, że zostanie on zastąpiony nowymi aparatami APS-C w systemie RF? Plotki o nowym korpusie APS-C pojawiają się już od pewnego czasu, tymczasem serwis Canon Rumors donosi, że w najbliższym czasie możemy zobaczyć nie jeden, a aż trzy nowe body z mniejszą matrycą, które miałyby nosić nazwy Canon R7, R8 i R9.
Same proponowane nazwy nie wydają się być spójne ze stosowaną przez producenta nomenklaturą, a redaktorzy serwisu Canon Rumors informują, że plotki te nie są jeszcze potwierdzone, niemniej jednak sporo sensu ma samo rzekome przeznaczenie aparatów. Model R7 prawdopodobnie byłby najmocniejszym korpusem w ofercie, podczas gdy R8 miałby być nakierowany na filmujących i vlogerów, a R9 byłaby opcją entry-level, pozwalającą na bardzo tanie wejście do systemu.
Jak na razie nie mamy żadnego potwierdzenie czy takie modele rzeczywiście pojawią się na rynku, zwłaszcza, że konieczne byłoby też zaprezentowanie wraz z nimi przynajmniej kilku natywnych szkieł APS-C. Ale przy całej ewentualnej roszadzie w ofercie aparatów z mniejszymi matrycami warto też brać pod uwagę, że producent ma patenty na „hybrydowe” mocowania, co biorąc pod uwagę niewielką różnice w odległości od bagnetu do matrycy w systemach EF-M i RF (odpowiednio 18 i 20 mm) przynajmniej w teorii pozwoliłoby użytkownikom aparatów EOS-M na przesiadkę na nowy system. Natomiast użytkownicy lustrzanek zadowoliliby się świetnie działającymi adapterami EF-EOS R.
Czy Canona stać na taką sztuczkę? O tym być może przekonamy się już niedługo. Według plotek pierwszy korpus APS-C w systemie RF pojawić ma się pod koniec bieżącego, lub na początku przyszłego roku.
Źródło: canonrumors.com