Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Już wydawało się, że ten dzień nigdy nie nadejdzie. Najdłużej oczekiwany aparat ostatnich lat już niebawem trafi na rynek. Możemy spodziewać się mocnej specyfikacji.
Kierowana do filmujących linia A7S od początku cieszy się bardzo dobrą opinią użytkowników, m.in. ze względu na unikalne podejście producenta pod względem zastosowanej matrycy. Otrzymujemy bowiem sensor pełnoklatkowy, ale o stosunkowo niskiej rozdzielczości, którego duże piksele gwarantują świetną jakość obrazu na wysokich czułościach. Do tego zatrzęsienie funkcji skrojonych pod filmowców i niezła ogólna specyfikacja.
Problem w tym, że w ostatnich latach producent o tej linii sprzętu wydawał się zapomnieć, a starzejący się, zaprezentowany przed 5 laty model A7S II, z czasem szybko zaczął tracić względem coraz doskonalszych propozycji konkurencji. Podczas gdy seria A7S czekała na następcę, w serii A7R zdążyły pojawić się już dwie kolejne generacje sprzętu i wydawało się, że premiery modelu A7S III nie ujrzymy już nigdy. Na szczęście tak się nie stało.
Jak dowiadujemy się z wywiadu przeprowadzonego przez serwis DPReview z Kenjim Tanaką, starszym menedżerem działu obrazowania Sony, firma planuje pokazać światu model Sony A7S III jeszcze tego lata. Co wiemy o aparacie?
Na tę chwilę pewników otrzymujemy niewiele, co zresztą jest w zupełności zrozumiałe, biorąc pod uwagę to, jak pilnie Sony stara się powstrzymywać przedpremierowe wycieki dotyczące swojego sprzętu. Przedstawiciel firmy wspomina jednak o kilku punktach specyfikacji, których domagają się użytkownicy i które najprawdopodobniej zobaczymy w nowym modelu.
Przede wszystkim należy spodziewać się, że aparat będzie pozwalał na nieskrępowaną rejestrację 10-bitowych materiałów 4K z prędkością 60 kl./s i próbkowaniem 4:2:2, o czym producent wspominał już na początku roku. Spodziewamy się więc, że Sony stanie na wysokości zadanie i zaoferuje zapis 4K 120 kl./s. Zwłaszcza, że wykorzystywany w modelach serii A9 technologia Stacked CMOS wydaje się na to spokojnie pozwalać. Oprócz tego, według zapewnień przedstawiciela firmy, inżynierzy Sony ciężko pracują nad udostępnieniem zapisu RAW szerszemu gronu odbiorców. Czy zobaczymy tę funkcję w modelu A7S III? Biorąc pod uwagę dziedzictwo serii, byłoby to jak najbardziej wskazane.
Sony obiecuje też, że będzie to w całości nowa konstrukcja. Kto wie czy nie otrzymamy więc nawet możliwości zapisu wideo w rozdzielczości 8K, a tym samym większej rozdzielczości matrycy? To jak na razie jedynie gdybanie. Niemal pewne jest natomiast to, że ujrzymy bardziej wydajną baterię, znacznie usprawnioną ergonomię oraz dużo bardziej skuteczny system AF, wraz z najnowszą implementacją systemów śledzenia oka i obiektów. Miejmy też nadzieję, że wreszcie otrzymamy bardziej rozbudowany system kontroli dotykowej - obecny woła o pomstę do nieba.
O tym, czy tak będzie w rzeczywistości przekonamy się już niebawem. Wcześniejsze plotki mówiły o premierze pod koniec czerwca. Z dużym prawdopodobieństwem ktoś pomylił June z July i nowy aparat zobaczymy jeszcze w lipcu.