Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Producent zaprezentował najnowszy model z budżetowej linii podwodnych kompaktów. W kwestii specyfikacji niestety bez zmian, otrzymujemy za to funkcję mającą ułatwić fotografowanie dzieciom oraz kilka usprawnień programowych.
Pokazany w 2016 roku model W100 miał być przede wszystkim aparatem do wakacyjnej zabawy. W przyjaznej dla portfela cenie oferował bowiem wodoszczelność do głębokości 10 m i odporność na upadki, a przy tym był bardzo prosty w obsłudze. Dziś poznaliśmy jego następcę, model Nikon Coolpix W150. Czy czymś nas zaskoczył? Niestety przez 2,5 roku jakie dzieliło obydwie premiery projektanci nie wprowadzili w konstrukcji żadnych znaczących usprawnień sprzętowych.
Nadal mamy do czynienia z niewielką 13,2-megapikselową matrycą (zakres ISO 125-1600, brak możliwości zapisu RAW) w formacie 1/3.1 cala i stosunkowo ciemnym (f/3.3-5.9) obiektywem zoom o ekwiwalencie 30-90 mm. Do tego 2,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości 230 tys. punktów, układ AF oparty o detekcję kontrastu i możliwość rejestracji filmów Full HD 1080p z prędkością 30 kl./s. Z jednej strony należy mieć na uwadze, że to konstrukcja budżetowa, z drugiej w 2019 roku tego rodzaju specyfikacja zaczyna już prezentować się bardzo przeciętnie.
Nowy W150 to jednak przede wszystkim odporna, uszczelniona obudowa i pod tym względem nie możemy narzekać. Aparat wytrzyma zanurzenie do 10 m, upadek z wysokości 1,8 m oraz pracę w temperaturach do –10°C. „Coolpix W150 to świetny wodoszczelny aparat typu point-and-shoot. Dzieci mogą się nim bawić, rodzice nie muszą się tym martwić - i jest dostępny w wielu żywych kolorach. Jeśli wyjeżdżasz na weekend ze znajomymi, ten aparat jest zawsze gotowy do działania” - mówi Ines Bernardes z Nikon Europe.
Nowością są natomiast specjalne tryby, mające ułatwić fotografowanie i obsługę aparatu. Skierowana do dzieci funkcja “Odmiany menu” pozwala na interaktywną zabawę poprzez dodawanie wiadomości głosowych do zdjęć czy projektowanie własnych pokazów slajdów i ekranów powitalnych. Mamy też rozbudowane możliwości edycji zdjęć poprzez nakładanie ramek, efektów i różnego rodzaju szablonów.
Oprócz tego, otrzymujemy także opcję poprawiającą wygląd zdjęć podwodnych oraz tryb “Kadrowanie twarzy pod wodą”, w którym aparat automatycznie wykona do 4 zdjęć za każdym razem gdy rozpozna twarz. Z pewnością funkcja ta może okazać się przydatna podczas zabaw nad wodą. Na dokładkę otrzymujemy moduł łączności bezprzewodowej, który za pośrednictwem aplikacji Snapbridge pozwali na automatyczne przesyłanie zdjęć na smartfona.
Aparat dostępny będzie w kilku wersjach kolorystycznych. Niestety jak na razie producent nie udostępnia informacji na temat jego ceny czy dostępności. Biorąc jednak pod uwagę, że względem poprzednika zmieniło się bardzo niewiele, cena nie powinna znacznie różnić się od tej, w jakiej możemy aktualnie kupić model W100 (około 600 zł).
Więcej informacji znajdziecie pod adresem nikon.pl.