Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Amatorska seria E-M10 to jedne z najlepiej sprzedających się bezlusterkowców na rynku. Trzecia odsłona aparatu wprowadza szereg usprawnień, ale jej sercem ciągle pozostaje 16-milionowa matryca. Czy ma szanse powtórzyć sukces poprzedników?
Linia E-M10 to jedne z najbardziej uniwersalnych i najchętniej kupowanych amatorskich bezlusterkowców na rynku. W rozsądnej cenie oferuje rozbudowaną ergonomią i funkcję, które zadowolą nawet bardziej zaawansowanych fotografów. Aparat ten wykorzystujemy zresztą na co dzień w pracy redakcyjnej i musimy przyznać, że to jeden z najbardziej poręcznych korpusów z jakimi mieliśmy do czynienia.
Na następcę cieszącego się popularnością modelu E-M10 Mark II czekaliśmy niemal równe dwa lata. Czy w tym czasie projektantom udało się na tyle usprawnić konstrukcję, by powtórzyć sukces poprzednich modeli? I tak i nie. W przypadku modelu E-M10 Mark III producent wprowadził do korpusu dość niewielkie zmiany, niemniej jednak istotne.
Pewnym zdziwieniem był dla nas fakt, że sercem konstrukcji wciąż pozostaje 16-milionowa matryca Live MOS formatu Mikro Cztery Trzecie, pozwalająca na pracę w zakresie czułości ISO 200 - 25600. Jak pokazały wcześniejsze modele, rozdzielczość ta w zupełności wystarczy do większości zastosowań, ale pamiętajmy, że aparat będzie musiał pozostać konkurencyjnym przez kilka najbliższych lat. Otrzymujemy jednak nowy procesor TruePic VIII, który prawdopodobnie pozytywnie wpłynie na sposób przetwarzania zdjęć i jakość obrazu na wysokich czułościach. Nie można też zapomnieć o doskonałej 5-osiowej stabilizacji sensora, która według producenta charakteryzować ma się skutecznością rzędu 4 EV.
Niewiele zmieniło się w kwestii szybkości aparatu. W trybie seryjnym możemy teraz fotografować z maksymalną prędkością 8,6 kl./s (8,5 kl./s w poprzednim modelu) i zapisać około 22 zdjęć RAW. Usprawnienia obserwujemy natomiast w kwestii autofokusa. Otrzymujemy teraz 121 punktów AF, które pokrywają niemal cały obszar kadru, wygląda jednak na to, że system nadal opiera się wyłącznie o detekcję kontrastu. Mimo to ma być sprawny i szybki.
Pewne zmiany zaszły także w samej ergonomii. Powiększony grip gwarantować ma pewny chwyt, pojawił się dedykowany przycisk AF-L, a na pokrętle PASM znajdziemy teraz pozycję AP, która pozwoli szybko przejść do funkcji specjalnych, takich jak na przykład autorski tryb długich czasów naświetlania Live Composite. Same pokrętła zostały także uwydatnione, co pozytywnie przełożyć ma się na obsługę aparatu. Ogólna systematyka pozostaje jednak właściwie taka sama.
Aparat nadal oferuje wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2,36 Mp, 3-calowy odchylany i dotykowy ekran LCD oraz moduł Wi-Fi za pomocą którego będziemy mogli zdalnie sterować urządzeniem i przesyłać zdjęcia na urządzenia mobilne. Nowością jest natomiast pojawienie się możliwości nagrywania filmów w jakości 4K, z prędkością 30 kl./s i przepływnością około 102 Mb/s (kompresja IPB). Początkujących zainteresuje też pojawienie się nowych filtrów artystycznych.
Niestety wygląda na to, że korpus aparatu nie będzie już w całości metalowy tak, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych odsłon modelu E-M10. Jak jednak zapewnia producent, nadal ma być wytrzymały. Szkoda jednak, że producent pozbywa się rzeczy, która wyróżniała wcześniejsze konstrukcje z serii.
Czy to wystarczy, by być konkurencyjnym wobec innych amatorskich bezlusterkowców na rynku? Zmiany z pozoru są niewielkie, ale pamiętajmy, że już model E-M10 II oferował bardzo dużo jak na aparat z tego segmentu. Wersję E-M10 III należy więc potraktować jako rozwinięcie i tak bardzo dobrej już konstrukcji. Kompletną opinię będziemy mogli jednak wystawić dopiero, gdy aparat trafi do nas na testy.
Olympus OM-D E-M10 Mark III pojawi się w sprzedaży w dwóch wersjach kolorystycznych w połowie września 2017, jako samo body w cenie 3099 zł i w zestawach z obiektywem kitowym M.Zuiko Digital 14-42 mm 1:3.5-5.6 II R (3399 zł), lub M.Zuiko Digital 14-42 mm 1:3.5-5.6 EZ (3799 zł).
Nazwa | Olympus OM-D E-M10 Mark III |
Producent | Olympus |
Typ aparatu | bezlusterkowiec |
Matryca | 4/3 Live MOS (17,3 x 13 mm) |
Efektywna rozdzielczość | 16 Mp |
Matryca | Mikro Cztery Trzecie |
Czułość | ISO 200 ISO 400 ISO 800 ISO 1600 ISO 3200 ISO 6400 ISO 12800 ISO 25600 |
Procesor | TruePic VIII |
Rozdzielczość maksymalna | 4608 x 3456 |
Formaty obrazu | 3:2 4:3 16:9 1:1 |
Formaty zapisu | RAW JPEG RAW + JPEG |
Kompresja | fine normal |
Balans bieli | auto manualny ustawienia predefiniowane |
Korekta obrazu | Przestrzeń barwna: sRGB / Adobe RGB |
Efekty | 15 filtrów artystycznych |
Mocowanie obiektywu | Mikro Cztery Trzecie |
Kontrola błysku | Auto Manual Redukcja efektu cz. oczu Synchronizacja z długimi czasami Synchronizacja na drugą kurtynę migawki wymuszona (błysk wypełniający) |
Lampa błyskowa | wbudowana |
Stabilizacja | tak, pięcioosiowa stabilizacja matrycy |
Synchronizacja z lampą | 1/250 s |
Tryby ekspozycji | P, A, S, M scenerie filtry artystyczne tryb filmowy Auto |
Karta pamięci | SD/SDHC/SDXC UHS-II |
Kompensacja ekspozycji | +/- 5 EV, w skoku co 1/3 EV |
Migawka | 1/4000 - 60 s migawka elektroniczna 1/16000 - 60 s |
Blokada ekspozycji | półpozycja spustu migawki przycisk AEL |
Zdjęcia seryjne | 4.4 kl/s |
Pomiar światła | matrycowy centralnie-ważony punktowy multi |
Samowyzwalacz | tak |
Pomiar ostrości | detekcja kontrastu, 121 punktów AF |
Tryb pracy AF | pojedynczy AF ciągły AF ustawienie ręczne (MF) śledzący AF wykrywanie twarzy AF dotykowy wielopunktowy AF |
Blokada ostrości | półpozycja spustu migawki przycisk AF-Lock |
Wizjer | wizjer elektroniczny 2 359 000 punktów |
Ekran LCD | 3-calowy odchylany dotykowy 1 040 000 punktów |
Rejestracja filmów | 4K 30 kl/s |
Złącza | USB 2.0 microHDMI Wi-Fi |
Pilot | możliwość sterowania przez Wi-Fi |
GPS | Nie |
Zasilanie | BLS-50 |
Wydajność zasilania | 330 zdjęć |
Wymiary | 122 x 84 x 50 mm |
Waga | 410 g |
Stopka akcesoriów | tak |
Gwint statywu | Tak |
Więcej informacji o aparacie znajdziecie pod adresem olympus.pl.