Technologia stojąca za fotografiami Plutona

Autor: Maciej Luśtyk

22 Lipiec 2015
Artykuł na: 4-5 minut
Ostatnio w internecie popularnym tematem były zdjęcia Plutona wykonane przez sondę New Horizons, które oferują najbardziej szczegółowy obraz powierzchni planety jaki do tej pory uzyskano. Portal dpreview.com opublikował ciekawy artykuł, opisujący technologię stojącą za tymi zdjęciami.

Moduł aparatu wykorzystany w sondzie New Horizons został nazwany Ralph. Jego działanie można przyrównać bardziej do działania skanera niż tradycyjnego aparatu fotograficznego. W celu sfotografowania obiektu wykorzystuje on zestaw matryc CCD, które zsynchronizowane z ruchem i rotacją sondy “skanują” kolejne części powierzchni planety. Za obiektyw posłużył teleskop o ogniskowej 658 mm i świetle f/8,7. Wspomniany system obrazowania składa się zaś dwóch modułów odpowiedzialnych za rejestrację różnych długości fal.

Moduł MVIC (Multi-spectral Visible Imaging camera), odpowiedzialny za rejestrację światła widzialnego i częstotliwości bliskich podczerwieni używa 7 osobnych, podłużnych matryc CCD o rozdzielczości 5024 x 32 pikseli. Dwie z nich zapisują obraz w czerni i bieli, podczas gdy pozostałe cztery zostały wyposażone w filtry ograniczające czułość do wąskiego zakresu długości fal: 400-500 nm (niebieskości), 540-700 nm (czerwienie), 780-975 nm (bliska podczerwień) i 860-910 nm (pasmo metanu), dzięki czemu zdjęcie końcowe wzbogacone jest o informacje o kolorze. Siódmy sensor wykorzystywany jest wyłącznie przez system nawigacji sondy.

Drugi moduł, LEISA (Linear Etalon Imaging Spectral Array) rejestruje fale ultra-krótkie i podczerwień, co pozwoli uzyskać dodatkowe informacje na temat budowy i ewentualnej atmosfery planety.

Jak już wspomnieliśmy matryce używają ruchu sondy do rejestracji obrazu. Informacje o świetle zapisywane są kolejno przez każdą z 32 linii pikseli na matrycy, co pozwala nagromadzać informacje o świetle w warunkach jakie panują prawie 3 miliardy km od naszej planety. Podczas fotografowania planety sonda korzystała ze światła odbitego od jednego z księżyców planety, którego natężenie było około 1000 razy mniejsze niż na Ziemi. Każdy z pikseli odpowiadał za rejestrację około 70 metrów powierzchni planety, a czas pojedynczej ekspozycji wynosił 0,6 sekundy

Biorąc pod uwagę to w jakiej odległości znajduje się planeta (2,97 miliarda km), opóźnienie w między wciśnięciem “spustu migawki”, a wykonaniem zdjęcia (4 godziny 25 minut) i skomplikowaną technologię obrazowania, bazującą na ruchach sondy, warto uzmysłowić sobie jak dużo pracy zostało włożone w rozplanowanie całego przedsięwzięcia, które pozwoliło na zrobienie zdjęcia takiego jak to powyżej. To jednak jeszcze nie wszystko. W najbliższych miesiącach sonda prześle na Ziemię dodatkowe zdjęcia przedstawiające wycinki powierzchni planety w wysokiej rozdzielczości oraz informacje o jej składzie i atmosferze.

Więcej na temat “aparatu” wykorzystywanego przez sondę New Horizons przeczytacie na łamach serwisu dpreview.com

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Panasonic Lumix G97 i TZ99 - nowe nazwy, znane możliwości
Dość nieoczekiwanie Panasonic prezentuje nowe modele z nieco zapomnianych już serii aparatów systemowych i kompaktów. To jednak tylko marginalne usprawnienia znanych nam już dobrze...
4
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
Sklep Fotoforma informuje o zimowej akcji Canon Cashback. W ramach promocji, można uzyskać zwrot do 1500 zł na wybrane aparaty, obiektywy i akcesoria. A wszystkie zakupy objęte są...
20
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Średnioformatowy kompakt Fujifilm na horyzoncie? Pierwsze donosy na temat GFX100RF
Czyżby Fujifilm szykowało dla nas średnioformatowa wersję kultowego X100? Według plotek aparat zobaczymy już wiosną, choć może nie być on dokładnie tym, czego oczekuje większość...
7
Powiązane artykuły