Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Dr Przemysław Sękalski jest naukowcem i dyrektorem Centrum Technologii Informatycznych Politechniki Łódzkiej. Na swoim koncie ma już kilka rewolucyjnych rozwiązań, które w świecie technologii stały się standardem. Teraz zamierza skonstruować nowy rodzaj kamery z obiektywem typu “rybie oko”, która może znaleźć zastosowanie w medycynie, monitoringu i urządzeniach wykorzystywanych przez nas w życiu codziennym. Projekt został dofinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju kwotą 1 mln złotych. Nad czym dokładnie pracuje naukowiec i na czym polega rewolucyjność pomysłu?
”Nad tanią, małą kamerą, która będzie przekazywać w czasie rzeczywistym obraz jakości HD. Mimo zastosowania obiektywu “rybie oko”, obraz wyjściowy nie będzie jednak zniekształcony. Kamera będzie miała także cechę unikalną - będzie mogła "spojrzeć" w dowolną stronę bez użycia elementów mechanicznych. Kamery z głowicami obrotowymi są powszechnie stosowane w systemach telewizji przemysłowej, monitoringu, a także w dronach. W naszym wynalazku, całe działanie kamery zasadza się na specjalnej implementacji algorytmu odpowiadającego za przedstawienie kuli na płaszczyźnie” - mówi Dr Przemysław Sękalski w wywiadzie dla serwisu innpoland.pl.
Sam pomysł tego typu panoramowania, bazujący jeszcze na technice analogowej, opracowywany był przez amerykańskich naukowców już w latach 90. XX wieku. Jego realizację uniemożliwiała jednak ówczesna moc obliczeniowa komputerów. Teraz, gdy wygasł zarejestrowany przez nich patent, polski naukowiec ma nadzieję na spopularyzowanie cyfrowej wersji analogicznego rozwiązania.
Prototyp kamery opracowany przez naukowca wykorzystuje 70-megapikselową matrycę i optykę typu “rybie oko”, które w połączeniu z opisaną wyżej technologią będą pozwalały na wirtualne, płynne kadrowanie w całym polu widzenia obiektywu, przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu i braku zniekształceń. Z początku możemy głowić się nad zastosowaniem takiego rozwiązania. Jak się jednak okazuje, może być ono z powodzeniem wykorzystywane w wielu dziedzinach.
”Urządzenie mogłoby mieć szereg zastosowań. Na przykład w medycynie, w laparoskopii. Dziś lekarz wkłada do organizmu pacjenta przewód z kamerą, która widzi jedynie to, co ma przed sobą. Tymczasem nasz wynalazek, pozwalałby widzieć wszystko wkoło. Prototyp jest duży, ale jego zmniejszenie jest możliwe. Docelowe małe gabaryty i brak elementów ruchomych czynią z naszego rozwiązania doskonałą kamerę do wszelkiego rodzaju urządzeń mobilnych. Sprawdziłaby się także w systemach wideo monitoringu, które dziś są tak niedoskonałe, że aż bawią” - dodaje naukowiec.
Oprócz szerokiego pola zastosowań, nowa kamera ma mieć jeszcze jeden atut, dzięki któremu ma szansę odnieść rynkowy sukces - ma być bardzo tania. Jak twierdzi twórca, przy masowej produkcji docelowa cena urządzenia wahałaby się na poziomie kilkudziesięciu-kilkuset złotych.
Do zamknięcia projektu jego twórcom zostało jeszcze 9 miesięcy. W tym czasie muszą wykonać serię testów prototypu, skorygować występujące błędy i opatentować poszczególne rozwiązania, co umożliwi zarabianie na ewentualnych licencjach. Autorowi życzymy powodzenia i mamy nadzieję, że nową technologię uda się przekuć na sukces finansowy. Więcej o doktorze Przemysławie Sękalskim przeczytanie w wywiadzie opublikowanych w serwisie innpoland.pl