Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Apple zaprezentowało najnowsze rozwiązania z linii komputerów stacjonarnych. Mac Studio, będąc niewiele większym od Maca Mini, dzięki nowemu układowi M1 Ultra zamyka w sobie wydajność zbliżoną do serii Pro. Jest też nowy dedykowany monitor Studio Display, który stanie się przystępną alternatywą dla ekranu Pro Display XDR.
Apple robi ukłon w stronę wymagających profesjonalistów, którzy nie dysponują nieograniczonym budżetem oraz tych, którzy chcieliby możliwie bezboleśnie przejść ze środowiska Windows na iOS. Do tej pory w ofercie komputerów stacjonarnych Apple mieliśmy ogromny rozstrzał - albo przystępny cenowo i kompaktowy, ale jednak nie nadający się do najbardziej wymagających zastosowań Mac Mini, albo kosztujący krocie Mac Pro wielkości pecetowych stacji roboczych. Lukę tę ma wypełnić właśnie Apple Mac Studio, który łączy wszystko, co najlepsze z obydwu światów i utrzymuje zarazem akceptowalną cenę.
Apple Mac Studio wygląda jak Mac mini na sterydach. Wielkością przypomina dwie jednostki Mini ułożone jedna na drugiej (19,5 x 9,4 mm). Jego wnętrze skrywa jednak najnowszą technologię, która pozwoli mu osiągnąć wyniki zbliżone do wspomnianego wyżej komputera Mac Pro. Wszystko za sprawą nowego układu M1 Ultra, który będąc w zasadzie podwójnym układem M1 Max (zaprezentowanym przy okazji zeszłorocznych Macbooków), będzie oferować od niego dwukrotnie większą wydajność. (W ofercie znajdzie się także tańszy model bazujący na układzie M1 Max).
Mac Studio, w zależności od konfiguracji zaoferuje nam 32-rdzeniowy procesor Neural Engine oraz w sumie do 20 rdzeni CPU, 64-rdzeni GPU, 128 GB RAM-u i przepustowość pamięci na poziomie 800 GB/s, a także dysk o pojemności do 8 TB. To wszystko przy natywnym dekodowaniu materiałów ProRes, H.264 i HEVC, co jeśli chodzi o pracę wideo powinno zostawić w tyle większość pecetów. Jak chwali się Apple, Mac Studio pozwoli na jednoczesne odtwarzanie 18 strumieni wideo 8K w standardzie ProRes 422 (9 ścieżek w przypadku modelu M1 Max). To wszystko oczywiście przy mocno ograniczonym poborze mocy. Według Apple, komputer w wariancie M1 Ultra będzie bardziej wydajny od modelu Mac Pro.
Mac Studio jest w stanie jednocześnie obsłużyć 5 monitorów 4K (Pro Display XDR) i oferuje całkiem imponujący zestaw portów. Z tyłu urządzenia umieszczono 4 złącza Thunderbolt 4 (złącze UBS-C), dwa złącza USB-A, złącze HDMI, złącze Ethernet oraz wyjście słuchawkowe. Z przodu, w zależności od wersji otrzymamy kolejne 2 złącza Thunderbolt 4 (wariant M1 Ultra) lub 2 złącza UBS-C (10 GB/s, wariant M1 Max). Nie zabrakło też czytnika kart SD.
Do tego zaawansowany system chłodzenia, który sprawić ma, że mimo upakowania tego wszystkiego do tak niewielkiej formy komputer nie będzie się przesadnie nagrzewał.
Mac Studio debiutuje 18 marca w cenach zaczynających się od 10 799 zł (układ M1 Max, 32 GB RAM-u, 512 GB SSD). Ceny wariantu M1 ultra są już dużo wyższe i zaczynają się od 20 799 zł za wariant z 64 GB pamięci RAM i 1 TB SSD).
O ile więc nowa stacja robocza nie należy do tanich, nadal będzie to łakomy kąsek dla mniejszych firm i studiów produkcyjnych oraz dla samodzielnych twórców, którzy chcieliby uzyskać uzyskać lepszą wydajność niż w przypadku standardowych iMaców, nie będąc jednocześnie zmuszonym do korzystania z ekranu producenta. Z pewnością będzie to też komputer, który skłoni do przesiadki wielu „Windowsiarzy” pracujących na monitorach graficznych. Jesteśmy przekonani, że w niedługim czasie Mac Studio stanie się nowym branżowym standardem pracy.
A jeśli już jesteśmy przy monitorach, warto wspomnieć o nowym ekranie zaprezentowanym razem z komputerem Mac Studio. Monitor Apple Studio Display jawi się jako uszczuplona wersja ekranu Pro Display XDR. Otrzymujemy 27-calową, 10-bitową matrycę Retina o rozdzielczości 5K (5120 x 2880 px) i maksymalnej jasności 600 nitów, wyświetlającą 100% palety DCI-P3. Monitor oferuje standardową powłokę antyodblaskową, ale możemy zamówić go także w droższej wersji ze szkłem nanostrukturalnym (jak w modelu Pro Display XDR).
Do tego technologią True Tone (w pracy z kolorem raczej nieprzydatna), 3 złącza USB-C, 1 złącze Thunderbolt 4, 12-megapikselowa kamerka do rozmów wideo, 3 mikrofony, 6 głośników zgodnych ze standardem Dolby Atmos oraz 9 trybów referencyjnych, pozwalających dostosować parametry wyświetlania do różnych procesów.
Monitor Apple Studio Display trafi do sprzedaży 18 marca w cenie 7999 zł (9499 zł w wersji ze szkłem strukturalnym).
Więcej informacji o nowych produktach znajdziecie na stronie apple.com.