Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Fujifilm zaprezentowało nową drukarkę, która pozwoli przenieść zdjęcia ze smartfonów i aparatów na filmy analogowe Instax. Jest mniejsza, bardziej funkcjonalna i przede wszystkim znacznie tańsza.
Instax Mini Link wydaje się zastępować w ofercie producenta pokazany przed trzema laty model Instax Share SP-2. Choć nie mamy tu do czynienia z rewolucją, nowa konstrukcja z pewnością bardziej przypadnie do gustu użytkownikom.
Model SP-2 przede wszystkim był dosyć spory, co sprawiało, że nie był on najwygodniejszy do przenoszenia, a przecież o to głównie chodzi w przypadku mobilnych, smartfonowych drukarek. Instax Mini Link oferuje dużo bardziej kompaktową obudowę (90,3 mm × 34,6 mm × 124,5 mm), a przy okazji dużo bardziej aktualne wzornictwo, które może się podobać.
Choć pod względem ogólnej specyfikacji zmieniło się niewiele (rozdzielczość drukowania 318 dpi, czas druku 12 sekund, ok. 100 wydruków na jednym ładowaniu) Mini Link to teraz dużo bardziej funkcjonalna drukarka, głównie za sprawą nowej aplikacji mobilnej. Oprócz zwykłego drukowania wybranych zdjęć z pamięci, możemy także drukować poszczególne klatki z nagranych filmów, drukarka pozwoli teraz także na zdalne sterowania aparatem smartfona. Jej przechylanie będzie kontrolować zoom, a duży przycisk na środku spowoduje wyzwolenie migawki. Z kolei jeśli obrócimy ją do góry nogami, wydrukujemy ostatnie wykonane zdjęcie. Funkcja być może mało przydatna, ale na pewno urozmaicająca zabawę z drukarką.
Na zabawę stawia zresztą producent. Aplikacja drukarki pozwala teraz na znacznie bardziej rozbudowaną edycję zdjęć, poprzez dodanie dodatkowych ramek i szablonów, które możemy nałożyć na fotografie przed wydrukiem, a także zachęca do kreatywnej zabawy. Dzięki funkcji Party Print, będziemy mogli podłączyć do niej do 5 smartfonów i drukować wykonane nimi zdjęcia w formie ciekawych kolaży. Jest także tryb Match Test, który pozwoli na tworzenie prostych quizów i drukowanie ich wyników na odbitkach.
Szkoda jedynie, że nie możemy drukować zdjęć z adnotacją dźwiękową tak, jak miało to miejsce w przypadku aparatu-drukarki Instax Mini LiPlay. Funkcja ta bardzo nam się spodobała i z pewnością byłaby miłym dodatkiem do “społecznościowych” trybów nowej drukarki.
Najważniejsze jednak, że Instax Mini Link jest znacznie tańszy od modelu Instax Share SP-2, który w dniu premiery wyceniany był na ok. 150 dolarów. Nowa drukarka debiutuje w cenie 99 dolarów, czyli ok. 400 zł - pułap znacznie bardziej dostępny i zachęcający do pomyślenia o nowej konstrukcji w kategorii ciekawego prezentu. Na razie nie wiemy ile dokładnie zapłacimy za nią na polskim rynku. Dowiemy się jednak już niebawem - drukarka trafi do sprzedaży 18 października.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem instax.com.