Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Choć tabletowy boom zdaje się już trochę przemijać, najnowsza odsłona iPada może okazać się wyjątkowo ciekawym narzędziem dla fotografów. Mimo niskiej ceny, oferować ma tak samo skuteczną pracę z Apple Pencil, jak model Pro.
Tablety wydają się być narzędziem niemal stworzonym dla fotografów i grafików. Pozwalają na szybką komunikację, łatwą i efektowną prezentację portfolio na spotkaniu z klientem, a także na… wygodną pracę w terenie? Niestety z tym ostatnim jest pewien problem. Choć tablety są niewątpliwie poręczne i wszechstronne, nadal pod względem wygody pracy znacznie ustępują laptopom. Głównie ze względu na specyfikę mobilnych systemów, która nie pozwalają na tak wygodne zarządzanie plikami, jak w przypadku komputera, a także z powodu dotykowego interfejsu, który przy szybkiej obróbce okazuje się jednak wolniejszy niż myszka czy touchpad.
Pewnym rozwiązaniem tego problemu są tablety wspierające pracę z rysikiem, niestety większość tańszych modeli nie oferuje pod tym względem takiej skuteczności, by zdalna obróbka była efektywna tak, jak w przypadku dedykowanych tabletów graficznych.
Tym ciekawiej prezentuje się najnowsza odsłona tabletu Apple. Nowy 9,7-calowy iPad, wyposażony w 4-rdzeniowy układ A10 Fusion, oferować ma o 40% większą wydajność procesora i 50-procentowe zwiększenie wydajności układu grafiki, co według producenta pozwolić ma na bezproblemową edycję filmów 4K i pracę z aplikacjami AR (rzeczywistości rozszerzonej).
Oprócz tego, otrzymujemy znacznie zwiększoną rozdzielczość czujników dotyku i wsparcie dla piórka Apple Pencil, które do tej pory oferował jedynie kosztowny iPad Pro. Możemy więc liczyć na to, że będzie on umożliwiał wygodną pracę w programach do edycji zdjęć i grafiki. Nie powinno być też problemu z wiarygodnością podglądu - otrzymujemy panel IPS o rozdzielczości 2048 x 1536 px i zagęszczeniu pikseli rzędu 264 PPI.
Tablet będzie też współpracować z większością bezprzewodowych klawiatur, a wbudowany akumulator pozwolić ma nawet na 10 godzin ciągłej pracy. Otrzymujemy też 8-pikselowy aparat, który pozwoli na rejestrowanie filmów Full HD, oraz 32 lub 128 GB wbudowanej pamięci.
Najbardziej cieszy jednak fakt, że przy wspomnianych możliwościach tablet utrzymuje stosunkowo niską cenę swojego poprzednika. Za wersję o pojemności 32 GB, pozbawioną możliwości włożenia karty SIM zapłacimy raptem 329 dolarów (na polskim rynku za najtańszy model zapłacimy 1599 zł). Najdroższy wariant, wyposażony w 128 GB przestrzeni dyskowej i łączność LTE uszczupli nasz budżet o 559 dolarów (w Polsce o 2599 zł).
Więcej informacji znajdziecie pod adresem apple.pl.