Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
„Miłość ma wiele twarzy, ale tylko jedno imię” - takim hasłem reklamowana jest nadchodząca produkcja Pirelli, za której sterami stanął w tym roku uznany włoski fotograf modowy Paolo Roversi. Zobaczcie, czego możemy się spodziewać po tej współpracy.
Co łączy najbardziej znane opony samochodowe na świecie z miłością? Oczywiście Włochy. Nadchodzący kalendarz Pirelli na rok 2020 będzie włoski aż do bólu. Zainspirowany najbardziej znanym romansem w literaturze i zrealizowany we Włoszech przez jednego z najbardziej uznanych włoskich fotografów mody, będzie starał się przedstawić nam koncept miłości przez pryzmat 8 postaci, które mogłyby stanowić współczesny wzór szekspirowskiej Julii. Stąd też motyw przewodni tegorocznej edycji: „Looking for Juliet”.
Choć nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu nadchodzącej odsłony kalendarza, udostępniony materiał każe nam wierzyć, że edycja na rok 2020 będzie skłaniać się bardziej ku klasycznej formie portretu, choć nie zabraknie też stylizacji. Kluczem wydaje się tutaj różnorodność. Otrzymamy bowiem 8 różnych interpretacji postaci Julii, w której różne oblicza wcielą się znane aktorki i modelki: Claire Foy, Mia Goth, Chris Lee, Indya Moore, Rosalia, Yara Shahidi, Kristen Stewart, Emma Watson oraz córka fotografa odpowiedzialnego za wizualną stronę produkcji, Stella Roversi.
Paolo Roversi na planie tegorocznej edycji kalendarza. fot. Alessandro Scotti
Za sterami Kalendarza Pirelli 2020 stanął Paolo Roversi. Urodzony w 1947 roku, medium które miało określić jego życie zainteresował się już w wieku kilkunastu lat. Później swój warsztat szkolił jako fotoreporter pracujący dla agencji Associated Press. Na początku lat 70. przeprowadził się do Paryża, gdzie zainteresowała go fotografia mody. Dopiero tam poznał fotografię takich postaci jak Richard Avedon, Helmut Newton czy Irving Penn.
W 1974 roku dołączył do zespołu fotografa Laurenca Sackmana w roli asystenta, który wprowadził go w świat fotografii mody i przy którym zdobył doświadczenie potrzebne do realizacji własnych sesji. Po 9 miesiącach wymagającej pracy zaczął wykonywać swoje pierwsze małe zlecenia dla magazynów takich, jak Elle czy Marie Claire. Przełomem w jego karierze była kampania z roku 1980 na francuskiego domu mody Christian Dior.
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
fot. Alessandro Scotti
Swój styl opisuje, jako wynik odejmowania. - Wszyscy przywdziewamy maski w formie naszej ekspresji. Uśmiechamy się, jesteśmy przestraszeni… Staram się te maski zdejmować i krok po kroku docierać do tej czystości, która się za nimi kryje. Pewnego porzucenia czy nieobecności. To właśnie ta pustka sprawia, że możemy dostrzec na zdjęciach prawdziwe wewnętrzne piękno - mówi o swojej pracy Paolo Roversi.
Równie tajemniczo mówi o tym, czego możemy spodziewać się po nadchodzącym kalendarze. - Sam cały czas poszukuję swojej Julii i myślę, że będę jej poszukiwał do końca swojego życia. Koniec końców Julia jest tylko marzeniem.
{$in-article-newsletter}
Kalendarz Pirelli początkowo służył jako narzędzie marketingowe, które poprzez zdjęcia roznegliżowanych kobiet miało skusić do zakupu produktów marki. Skierowany do wąskiego grona najważniejszych klientów firmy stał się produktem ekskluzywnym i szybko zyskał status kultowego, a do kolejnych sesji zostały zapraszane największe nazwiska świata mody i fotografii.
Edycja na rok 2020 zadebiutuje w listopadzie i jak zawsze zostanie sprezentowana wąskiemu gronu skrupulatnie wybranych osób. Do samej Polski co roku trafia raptem kilka egzemplarzy.
Więcej informacji o kalendarzu Pirelli znajdziecie pod adresem pirellicalendar.pirelli.com.