Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W ciągu 50 lat istnienia Kalendarza Pirelli widzieliśmy wiele zwrotów w jego artystycznej formule. Teraz na okragłą rocznicę, jego twórcy kreatywne stery oddali w ręce afrykańskiego artysty Prince’a Gyasi, który mimo młodego wieku zdążył już wejść do grona najbardziej pożądanych artystów na świecie.
fot. Alessandro Scotti / Pirelli 2024
Prince Gyasi urodził się w 1995 roku. Początkowo chciał zostać malarzem, ale postanowił poświęcić się fotografii. Swoje pierwsze kroki na polu artystycznej ekspresji stawiał w rodzinnej Akrze (stolica Ghany), a jego głównym narzędziem pracy przez długi czas pozostał wyłącznie smartfon. Nie przeszkodziło to mu jednak w zdobyciu popularności - jego mocny wizualny styl, przepełniony mocnymi kolorami i kontrastami szybko zdobył uznanie na świecie, a on sam raptem dekadę od swoich pierwszych wykonanych fotografii może poszczycić się mianem jednego z najmłodszych fotografów, którzy mieli okazje pracować przy kultowym The Cal.
fot. Alessandro Scotti / Pirelli 2024
W swojej pracy Gyasi skupia się na przedstawianiu lokalnej kultury i sytuacji ekonomicznej Afryki. „Myślę, że moim zadaniem jako artysty wizualnego, jest odczarowanie stereotypów na temat Afryki, usuwając negatywne konotacje i pokazując jej pozytywne strony. Ludzie muszą wiedzieć o naszej kulturze i historii.” - mówił autor w wywiadzie dla CNN Style w 2019.
W taki też tonie utrzymana jest 50. edycja Kalendarza Pirelli. Wsród bohaterów tegorocznego The Cal znajdziemy cały przekrój osób wywodzących się, lub związanych z kulturą Czarnego Kontynentu. Przed obiektywem stanęli więc zarówno aktorzy, sportowcy, muzycy czy lokalni twórcy, ale też działacze polityczni, jak sam Otumfuo Osei Tutu II - obecny król Aszanti.
Zdjęcia do tegorocznej edycji kalendarza powstawały na sesjach w Londynie i Ghanie. Jak możemy wnioskować po materiałach zza kulis, fotografie zostały utrzymane w charakterystycznym dla artysty klimacie, a my możemy spodziewać się, że strony 50. edycji The Cal uczczą wyjątkowo kolorowe i mocne wizualnie obrazy.
Tegoroczny kalendarz Pirelli jak co roku będzie miał premierę na przełomie listopada i grudnia, a fizyczne kopie trafią do wąskiego grona wybrańców na cały świecie. Do samej Polski co roku trafia raptem kilka egzemplarzy.
Kalendarz Pirelli początkowo służył jako narzędzie marketingowe, które poprzez zdjęcia roznegliżowanych kobiet miało skusić do zakupu produktów znanej marki. Skierowany do wąskiego grona najważniejszych klientów firmy, stał się produktem ekskluzywnym i szybko zyskał status kultowego, co podniosło jego rangę i sprawiło, że do kolejnych sesji zostały zapraszane największe nazwiska świata mody i fotografii.
Więcej informacji o tegorocznej edycji Kalendarza Pirelli znajdziecie na stronie https://pirellicalendar.pirelli.com/en/home.