Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nagradzany brytyjski fotoreporter Paul Lowe, który dokumentował najważniejsze wydarzenia przełomu lat 80. i 90. został znaleziony martwy na szlaku turystycznym w Kalifornii. Zarzut zabójstwa postawiono 19-letniemu synowi ofiary.
Paul Lowe zdobył uznanie dokumentując kluczowe konflikty i wydarzenia przełomu lat 80. i 90. XX wieku. Fotografował upadek muru berlińskiego czy uwolnienie Nelsona Mandeli, a jego zdjęcia publikowane były przez najważniejsze dzienniki i magazyny, takie jak Life, Time, Newsweek czy The Independent. Najważniejszym etapem jego fotograficznej kariery była jednak dokumentacja wojny w krajach byłej Jugosławii i jej skutków. Na jego kadrach znalazło się m.in. oblężenie Sarajewa czy szturm Groznego, a sam fotograf mocno zżył się z Bośniacką społecznością, według której jako jeden z niewielu był w stanie pokazać prawdziwe oblicze tamtego konfliktu.
Fotografie z tamtego okresu zostały zamknięte w 3 książkach („Bosnians”, „Reporting the Siege of Sarajevo” i „Photography, Bearing Fitness and the Ygoslav Wars"), a dzięki zdobytym doświadczeniom autor rozpoczął karierę akademicką, ucząc reportażu i dokumentu w London Collage of Communication, zdobywając w końcu tytuł Profesora.
Wczorajszym popołudniem świat obiegła smutna informacja o śmierci reportera. W miniony weekend ciało fotografa zostało znalezione na popularnym kalifornijskim szlaku turystycznym Mount Bałdy Road w górach San Gabriel. Według raportu koronera przyczyną śmierci była rana kłuta szyi. Fotograf zmarł na miejscu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Tego samego dnia służby zatrzymały 19-letniego syna fotografa, Emira Abadzica Lowe’a, który widziany był jak odjeżdża z miejsca zdarzenia i który kilka kilometrów dalej uczestniczył w wypadku samochodowym. Biorąc pod uwagę zebrany materiał dowodowy, śledczy postawili mu zarzut morderstwa ojca.
W rozmowie z The New York Times żona fotografa zdradza, że syn cierpiał na problemy psychiczne i kilkukrotnie był hospitalizowany w powodu nawracających psychoz. Według relacji, fotograf wyruszył do Kalifornii by nakłonić syna do powrotu do domu. Do morderstwa doszło zaś podczas wspólnej wycieczki samochodowej, której celem było podziwianie okolicznych widoków.
Paul Lowe miał 60 lat. Łączymy się w bólu z rodziną i przyjaciółmi fotografa.