Elinor Carucci: “Dopiero gdy coś sfotografuję, czuję, że spojrzałam na to wystarczająco głęboko”
Urodzona w Jerozolimie fotografka już od lat stara się zdjąć maskę - z siebie i z osób, które ją otaczają. Często z najbliższych. Poprzez fotografowanie swojej rodziny od nastoletnich lat, pokazuje rzeczy, które na co dzień umykają nam w pędzie życia. Detale, nieraz wstydliwe, a nieraz piękne, z którymi każdy z nas miał kiedyś do czynienia.