Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Fotografowanie miasta nocą to pozornie trudny temat, przede wszystkim ze względu na ekstremalne warunki oświetleniowe. Z jednej strony mamy do czynienia z ciemnymi partiami fotografii na niebie. Z drugiej - z kolorowymi światłami miasta, które pochodzą z różnych, często punktowych, źródeł: reflektory samochodów, billboardy, neony, uliczne latarnie. Czasem niełatwo jest wybrać odpowiedni balans bieli, czy dobrać czas otwarcia migawki w stosunku do wartości przysłony.
Sprzęt
Sprzęt, jaki wybrałem do pracy to Nikon D600 oraz dwa szerokokątne obiektywy: Nikon AF-S VR Zoom-Nikkor 16-35 mm f/4G IF-ED oraz Nikon AF-S Nikkor 24mm f/1,4G IF-ED.
Pełnoklatkowa matryca Nikona D600 bardzo dobrze radzi sobie z ciemnymi partiami zdjęcia, fotografie nocne są pozbawione szumów, natomiast szeroki kąt obiektywów pozwala komponować dynamiczne kadry.
Pierwsze zdjęcia robiłem na moście ponad Trasą Łazienkowską w Warszawie - to jedna z centralnych ulic miasta, ruchliwa nawet po zmroku. Można tu uchwycić w kadrze ciekawą grę różnokolorowych świateł, które urozmaicają fotografię, nadając zdjęciu bardziej dynamiczny wygląd.
Szerokokątne obiektywy pozwoliły na złapanie rozległej perspektywy i ukazanie świateł w kontekście miejskiej przestrzeni.
Statyw
Ponieważ temat zdjęć wymagał długich czasów naświetlania (często powyżej jednej sekundy), niezbędnym elementem wyposażenia był statyw.
Przy tak długich czasach ekspozycji, bardzo łatwo o poruszenie zdjęcia przy naciskaniu spustu migawki, dobrze jest więc skorzystać albo z zewnętrznego pilota wyzwalającego migawkę, albo z funkcji timera - tutaj ustawionego na 10 sekund. Pozwoli nam to uniknąć poruszenia zdjęcia przez nas samych podczas wyzwalania migawki.
Problematyczne przy tego typu fotografii może być również ustawianie ostrości. Dzieje się tak ze względu na fakt, że mamy bardzo wiele źródeł światła wpadających do obiektywu oraz ze względu na ruch samochodów. Dobrze jest się zastanowić, na którym planie w zdjęciu najbardziej nam zależy i ustawić na nim ostrość manualnie. Możemy także skorzystać z autofocusa i złapać punkt ostrości, a następnie zmienić ustawienia zarówno aparatu, jak i obiektywu z "AF" na "manual".
Dobor czasu / przysłony
Ze względu na to, że bardzo trudno jest zmierzyć odpowiedni czas naświetlania w stosunku do tylu punktów świateł i cieni, dobrze jest przeprowadzić wcześniej kilka prób i wybrać najbardziej odpowiedni czas otwarcia migawki oraz wielkość otworu przysłony. Należy pamiętać o tym, że jeśli zależy nam na ciekawych liniach świateł ruchu samochodów, to powinniśmy wydłużać czas otwarcia migawki. Przysłona natomiast, poza głębią ostrości, wpływa chociażby na sposób, w jaki rejestrowane jest światło ulicznych latarni. Im mniejszy otwór przysłony, tym światła latarni będą bardziej promieniste i atrakcyjne wizualnie. Im większy otwór przysłony, tym bardziej światła będą niestety przypominać przepalone koła.
Na powyższym przykładzie widać, jak nieatrakcyjne rysują się światła miejskie, gdy skorzystamy z większego otworu przysłony. Latarnie miejskie, czyli nieruchome świetliste elementy kadru, rysują się jako kuliste plamy. Pojazdy natomiast wyglądają na poruszone - ani nie są w ciekawy sposób rozmazane, ani nie jesteśmy w stanie bez użycia lampy błyskowej "zatrzymać" ich na naszej fotografii, mimo że aparat jest ustawiony praktycznie na wprost w stosunku do samochodów.
Ponieważ fotografujemy w nocy, musimy nastawić się na to, że nasze zdjęcia w dużej mierze będą składały się z ciemnych partii. Według mnie powinniśmy to zaakceptować, postarać się naświetlić zdjęcie tak, by detale w rozświetlonych miejscach były widoczne. Jednak nasze oczy też nie do końca rejestrują wszystkie detale nocnego krajobrazu. I tu kolejny raz powtórzę, by przy tego typu fotografii, należy wykorzystać dobrze czas i wykonać zdjęcia próbne. Dobrze jest zastanowić się, co się nam bardziej podoba, na jakim efekcie wizualnym nam zależy oraz które elementu krajobrazu chcielibyśmy w kadrze uchwycić. Smugi światła z jadących samochodów wyglądają nieco bardziej efektownie, kiedy w pozostała część zdjęcia składa się w znacznym stopniu z ciemnych partii.
Na końcowy efekt wpływa dynamika ruchu drogowego, a nawet typ pojazdów poruszających się po miejskich ulicach, dlatego proponuję by wcześniej zaobserwować na przykład, jakie światła mają samochody, a także które z nich poruszają się wolniej, a które szybciej. Poniżej na zdjęciu w prawym dolnym rogu widzimy, jak z całkowicie niewidocznej grupy pojazdów wyłania się cień autobusu. Zdjęcie dalej jest dynamiczne, ponieważ reszta samochodów poruszała się dostatecznie szybko, by zostawić po sobie tylko smugi światła, natomiast autobus, najwolniejszy w danym momencie element ruchu drogowego, zarysował swój kształt nawet przy tak długim otwarciu migawki jak 2 sekundy.
Drugą część zdjęć wykonałem na innym warszawskim moście, tym razem koncentrując się bardziej na światłach, które rysują sam most oraz na fragmencie nadwiślańskiego bulwaru.
Zwłaszcza przy aparacie takim, jak Nikon D600 mógłbym próbować fotografować z ręki podnosząc wartość ISO. Zależało mi jednak na jak najlepszej jakości zdjęcia, dlatego postanowiłem ponownie wykorzystać statyw i zostać przy niskich wartościach ISO (100-200).
Szeroki kąt obiektywów pozwolił na dynamiczne przedstawienie mostu. Widoczne na zdjęciu wszelkiego rodzaju przekrzywienia czy rozciągnięcia, być może nie są akceptowane w tradycyjnej fotografii dokumentującej architekturę, natomiast pozwalają w niestandardowy sposób przedstawić nasz obiekt przy kreatywnym fotografowaniu.
Tym razem postawiłem aparat ze statywem jak najniżej, tuż przy ziemi, oraz jak najbliżej fotografowanego obiektu. Zaopatrując się w statyw do tego rodzaju fotografii, dobrze jest pamiętać, by regulacją wysokości pozwalał on nam na umieszczenie aparatu w takim położeniu.
Czego można obawiać się przy tego rodzaju zdjęciach, to różnica w ilości światła pomiędzy samym mostem a jezdnią, której fragment koniecznie chciałem pokazać na zdjęciu, by nie zaprezentować całkowicie abstrakcyjnej bryły mostu, która nie byłaby osadzona na jakimkolwiek podłożu.
Na szczęście, rozpiętość tonalna przy niskich wartościach ISO w Nikonie D600 bardzo dobrze dała sobie radę z tak kontrastowymi fragmentami zdjęcia - nawet bez użycia funkcji HDR.
Przyznam, że tym razem również eksperymentowałem z czasem otwarcia migawki - przy jednym zdjęciu ustawiłem go na 10 sekund, przy drugim zaś na 15 sekund.
Panorama
Moc, ilość i różnorodność świateł panoramy Warszawy w jednym miejscu zachwyciła mnie w widoku z prawego brzegu Wisły. Niesamowicie prezentowało się również niebo rozświetlone wszystkimi wspomnianymi lampami.
W fotografii prezentującej panoramę miasta chciałem osiągnąć klasyczną kompozycję, gdzie linia brzegu przebiega na środku zdjęcia, tak by niebo i woda zajmowały taką samą część kadru.
Patrząc gołym okiem, odbicie miejskich świateł w wodzie nie jest do końca wyraźne - dlatego zdecydowałem się, by nie zwiększać znacznie wartości przysłony. Dzięki temu mogłem oddać na fotografii jak najbardziej realny obraz.