Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Liczba przewodnia lampy a siła błysku
Omówiłem już podstawowe zasady ekspozycji z fleszem i fotografowania z jego użyciem w trybie manualnym. Teraz spróbuję pogłębić nieco kwestie techniczne dotyczące lampy błyskowej, tak żebyś lepiej zrozumiał, jak ona działa (wiedział, na co należy zwrócić uwagę przy jej zakupie).
Istotnym parametrem jest moc lampy, która stanowi informację o maksymalnej odległości, na jaką światło błyskowe może dotrzeć. Liczba przewodnia określa całkowitą moc wyjściową flesza. Im większa liczba przewodnia, tym większa siła błysku urządzenia. Moc lampy można porównać do mocy samochodu: im większy silnik, tym większa moc, a tym samym silniejszy jest pojazd. Mocniejsza lampa daje większe możliwości fotograficzne, ponieważ zapewnia niezbędne natężenie światła dla większej liczby sytuacji bez zmuszania fotografa do zmiany preferowanych parametrów ekspozycji. Moim zdaniem, liczba przewodnia 32 lub większa jest wystarczająca.
Zasięg lampy oznacza najdalszą odległość, w jakiej umieszczony obiekt zostanie prawidłowo oświetlony błyskiem. Każdy flesz charakteryzuje się w tym względzie innymi właściwościami, w zależności od maksymalnej mocy wyjściowej. Jak powiedziałem wcześniej, im większa liczba przewodnia lampy, tym większe natężenie emitowanego światła, a im większe jest jego natężenie, z tym większej odległości możemy fotografować temat (co oznacza większy zasięg lampy). Z drugiej strony, im mniejsza liczba przewodnia, tym mniejszą ilość światła emituje flesz i tym samym krótszy jest dystans, z którego można uzyskać prawidłową ekspozycję.
Liczba przewodnia mojej lampy Nikon Speedlight SB-900 to 34, a jej zasięg w przybliżeniu wynosi od 60 cm do niemal 20 m przy czułości 100 ISO. Tak więc dla SB-900 minimalną odległością, w jakiej może znajdować się obiekt, jest 60 cm; wszystko, co znajduje się bliżej, zostanie prześwietlone. Odległość 20 m jest największą, w jakiej może znaleźć się temat (jeśli nie zmienię wartości ISO). W odległości większej niż 20 m spadek natężenia światła będzie już zbyt duży, by dało się prawidłowo naświetlić obiekt.
Na zasięg flesza w ramach określonej ekspozycji wpływają przysłona i czułość matrycy aparatu. Wybór przysłony wpływa na zasięg, ponieważ zmieniamy średnicę otworu, przez który światło przedostaje się do sensora aparatu i tym samym jego ilość także się zmienia. Na przykład, wybierając wartość f/11 zamiast f/4, zmniejszamy zasięg flesza, ponieważ f/11 podczas otwarcia migawki pozwala naświetlić matrycę aparatu mniejszą ilością światła. Prawidłowa ekspozycja wymaga więc silniejszego błysku flesza, bo światło przechodzi teraz przez mały otwór względny obiektywu f/11.1 odwrotnie - zmieniając przysłonę z f/11 na f/4, zwiększamy zasięg lampy, gdyż przy większej średnicy przysłony o wartości f/4 do prawidłowej ekspozycji potrzeba mniej światła flesza, a więc temat może się znajdować dalej.
Czułość wpływa na zasięg w tym sensie, że wyższa wartość ISO powoduje, iż sensor jest bardziej czuły na światło, a tym samym do uzyskania poprawnej ekspozycji potrzeba mniej światła. W efekcie - wyższa czułość zwiększa zasięg flesza.
Aby określić zasięg lampy w odniesieniu do konkretnych parametrów ekspozycji, przed każdym naciśnięciem spustu migawki należałoby dokonać serii skomplikowanych obliczeń. Jeśli tak jak ja nie chcesz używać kalkulatora przed zrobieniem każdego kolejnego zdjęcia z fleszem, możesz skorzystać z automatycznej skali odległości wyświetlanej na panelu LCD lampy błyskowej. Producenci tych urządzeń zaopatrzyli je w procesory, które wykonują obliczenia za ciebie i przedstawiają wynik na wyświetlaczu - tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje.
Jeżeli okaże się, że lampa nie jest w stanie oświetlić danego obiektu, najłatwiej będzie zmienić dystans dzielący flesz od tematu; trzeba przysunąć lampę bliżej niego. Gdy nie wchodzi to w grę - zwiększ zasięg flesza poprzez zwiększenie średnicy otworu względnego obiektywu (przysłony) lub podwyższenie wartości ISO. Wiele nowoczesnych lustrzanek cyfrowych umożliwia wykonywanie prawie niezaszumionych zdjęć nawet przy czułości 1600 ISO, co pozwala na fotografowanie z błyskiem ze znacznej odległości, dzięki połączeniu światła lampy z wysoką czułością matrycy.
TEN ŻERUJĄCY ŁOŚ STAŁ w małym stawie znajdującym się tuż przy autostradzie Going-to-the-Sun w Parku Narodowym Glacier. Prawie zmierzchało, więc światło było bardzo słabe. A łoś był oddalony o jakieś 30 m od drogi. Aparat z obiektywem miałem zamocowany na statywie, a czułość ustawiłem na 200 ISO. Otworzyłem więc całkiem przysłonę do f/5.6 i dobrałem czas naświetlania do prawidłowej ekspozycji -w tym przypadku była to 1/15 s. Niestety, płaskie światło nie było zbyt ciekawe. Mógłbym użyć flesza, dając łosiowi po oczach i uzyskując tym samy efekt błysku światła w jego ślepiu, ale przy czułości 200 ISO światło mojego flesza nigdy by nie dotarło do zwierzaka. Gdy jednak zwiększyłem czułość w aparacie i we fleszu do 800 ISO, skala odległości pokazała, że możliwe jest zarejestrowanie prawidłowej ekspozycji z fleszem tematu znajdującego się w odległości grubo powyżej 20 m. Jak widać na zdjęciu obok, ekspozycja z lampą błyskową przy f/5.6 i 1/30 s istotnie dała łosiowi po oczach i wywołała refleks światła w jednym ślepiu.
Czas ładowania lampy i długość trwania błysku
Kolejnym zagadnieniem jest szybkość pracy flesza przy seriach zdjęć. Ważne są tu dwa parametry: czas ponownego ładowania i czas trwania błysku. Czas ładowania określa, jak szybko lampa może wykonać kolejny błysk z pełną mocą. Większość lamp ze świeżymi bateriami po wyemitowaniu błysku wraca do pełnej gotowości już po kilku sekundach. Jeśli jednak zamierzasz przez dłuższy czas korzystać z szybkiej sekwencji błysków, to będziesz mógł to robić najwyżej przez 15-20 minut.
Pomyśl o czasie ponownego ładowania flesza jak o osobie ze zdrowymi płucami, która zamierza zdmuchnąć 50 świeczek na urodzinowym torcie. Jubilat siedzi wygodnie na krześle, bierze głęboki wdech i następnie wydmuchuje całą zawartość płuc w stronę świec. Jednym potężnym dmuchnięciem zgasił wszystkie 50 sztuk. Ale chwileczkę! Zanim jeszcze nastąpiło zdmuchnięcie, na stole pojawia się następny tort ze świeczkami, które trzeba szybko zgasić, bo kolejny tort już czeka, a potem następny i następny, i tak dalej. Można sobie wyobrazić, że nawet człowiek z najzdrowszymi płucami poczuje się osłabiony i będzie musiał odpocząć, by nabrać sił. Podobnie jak płuca powracają do pełnej wydolności po kilku chwilach odpoczynku, tak i baterie w lampie uwolniwszy z siebie sporo energii, potrzebują dłuższej chwili, aby ponownie naładować kondensator flesza.
Można znacząco skrócić lub nawet wyeliminować przerwę między jednym błyskiem a kolejnym, podczepiając do lampy osobny zestaw baterii. Korzystanie z potężnego zewnętrznego zasilacza, na przykład produkcji Quantum Instruments, jest jak podłączenie naszego zdmuchiwacza płomieni świec do zasilającej płuca pompy z czystym tlenem. Takie dodatkowe zasilacze na baterie mogą być drogie, a ich stosowanie ma sens jedynie wtedy, gdy zamierzamy wykonywać bardzo długie sekwencje następujących szybko po sobie ujęć. Najczęściej w ten sposób pracują fotografowie ślubni, fotoreporterzy, a zwłaszcza osoby wykonujące zdjęcia sportowe.
Omawiając w tej książce przenośne lampy błyskowe, w większości mam na myśli lampy zasilane czterema bateriami typu AA. Szybko odkryjesz - i to zazwyczaj w najmniej odpowiednim momencie - że te przenośne flesze po prostu pożerają ogniwa typu AA. Niektórzy fotografowie kupują tylko baterie alkaliczne, cale tuziny; inni używają dających się ładować akumulatorków AA - albo niklowo-kadmowych (NiCd), albo dużej pojemności ogniw niklowo--metalowo-wodorkowych (NiMh) - z zapasowym zestawem lub dwiema bateriami alkalicznymi AA. Niezależnie od tego, jak zasilasz lampę, zawsze powinieneś mieć dodatkowy zestaw baterii AA w torbie.
Czas trwania błysku opisuje rzeczywistą długość trwania wyładowania, "wybuchu" flesza po naciśnięciu spustu wyzwalacza migawki aparatu. Przeważnie, gdy flesz jest ustawiony na pełną moc, czas trwania błysku wynosi około 1/1000 s. To niesamowicie krótko, przynajmniej w porównaniu z mrugnięciem oka, trwającym 1/5 s. Pewni fotografowie mogą mieć lampy, których błysk przy pełnej mocy trwa 1/8000 s, inni mają flesze emitujące błysk trwający 1/2000 s. Pamiętaj, że mówimy o pełnej mocy lampy (1/1).
Kiedy zmniejszysz siłę błysku, będziesz mógł pracować bliżej obiektu i nadal uzyskiwać prawidłową ekspozycję. Jak już wiesz, prawidłowa ekspozycja z fleszem zależy od odległości dzielącej lampę od tematu, zatem logiczne jest, że słabsze światło flesza z mniejszej odległości da ten sam efekt oświetleniowy co mocniejszy błysk z większej odległości. Warto powiedzieć o jeszcze jednej istotnej rzeczy: czas trwania błysku flesza daje się skracać. Krótszy czas trwania błysku zwiększa możliwości fotografowania obiektów w ruchu. Dlaczego? Błysk flesza jest krótszy i czas ponownego załadowania lampy także znacznie się skraca, bo flesz ustawiony na niższą moc zużywa mniejszą ilość energii. Krótszy czas trwania błysku w połączeniu z dużo krótszym czasem ładowania oznacza więc, że można szybciej wyzwolić więcej błysków bez czekania przez 2,4 lub 8 s na ponowne załadowanie kondensatora. Jest to znacząca różnica, gdy próbujesz zarejestrować sekwencję ujęć szybko poruszającego się tematu.
Zauważ, że jedynym sposobem na skrócenie czasu trwania błysku jest zmniejszenie mocy lampy. Można założyć, że z każdą redukcją siły błysku - z 1/1 (pełna moc) do 1/2, z 1/2 do 1/4, z 1/4 do 1/8 i tak dalej - czas trwania błysku staje się coraz krótszy. Przy przeciętnej długości trwania błysku rzędu 1/800 s (dla większości lamp przy pełnej mocy) można założyć, że czas trwania skraca się dwukrotnie po każdym obniżeniu mocy lampy o połowę. Jeśli więc czas trwania błysku wynosi 1/800 s przy pełnej mocy (1/1), to przy 1/2 wynosi 1/1600 s, a przy 1/4 -1/3200 s i tak dalej.
UCHWYCENIE KROPLI spadającej z kranu do szklanej miski z wodą jest łatwizną, jeśli obniżysz moc flesza. W ramach aranżacji tego zdjęcia w kuchennym zlewie, nakryłem małe kartonowe pudełko hawajską koszulą, żeby uzyskać kolorowe tło. Miskę wypełnioną wodą postawiłem na koszuli i pudełku, a następnie odkręciłem kran tak, by stale kapała z niego woda.
Choć mamy tutaj zestaw dwóch lamp błyskowych, z powodzeniem wykonywałem podobne ujęcia także z jedynym fleszem. Siłę błysku obydwu lamp ustawiłem na 1/16 mocy i włożyłem do nich świeże baterie; czas ponownego ładowania był bardzo krótki - zdjęcia mogłem robić niemal tak szybko, jak pozwalała na to prędkość działania migawki aparatu, który rejestrował 4 zdjęcia na sekundę. W oparciu o odległość fleszy od kropli wody i przy obniżonej mocy fleszy, na wyświetlaczach lamp zobaczyłem wskazanie przysłony f/11 jako zapewniającej prawidłową ekspozycję. Przy czasie naświetlania wynoszącym 1/250 s mogłem wykonać trzy klatki w momencie, gdy kropla uderzała o powierzchnię wody w misce. Przedstawiony na zdjęciu obok obraz wypiętrzonej wody jest jednym z najlepszych, jaki udało mi się zarejestrować.
Bryan Peterson
Lampa błyskowa bez tajemnic
Cena: 44,90 zł
Liczba stron: 160
Format: 210 x 280
Oprawa: miękka