Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Portrety z jedną lampą Speedlite
Streszczenie
Jeśli chodzi o zdjęcia, sprawa jest oczywista - najbardziej lubimy oglądać te przedstawiające różnych ludzi. A zatem w pełni cię rozumiem, jeżeli z miejsca otworzyłeś książkę właśnie na tej stronie, bez czytania poprzednich 17 rozdziałów. Odpowiedź na podstawowe pytanie brzmi: "Tak, możesz uzyskać wspaniałe efekty, fotografując ludzi przy wykorzystaniu tylko jednej lampy Speedlite".
W tym rozdziale poznasz liczne - choć na pewno nie wszystkie - rodzaje oświetlenia, jakie można stworzyć za pomocą jednego flesza. Nie bój się eksperymentować i daj się ponieść wyobraźni.
Szybki powrót do podstaw
Ten podręcznik zawiera aż 400 stron, ponieważ istnieje mnóstwo sposobów wykorzystania lamp Speedlite podczas fotografowania. Oto krótkie podsumowanie dotyczące portretów wykonywanych przy użyciu jednego flesza.
Jedna lampa, wiele możliwości
Stosowana samodzielnie lampa błyskowa może być wykorzystana na cztery podstawowe sposoby, jako:
Umieszczenie flesza we właściwym miejscu
Charakter światła uzyskiwanego za pomocą lampy błyskowej w dużej mierze zależy od jej umiejscowienia. Jak już wspominałem wiele razy: jeśli chcesz uzyskać ciekawe światło, musisz stworzyć interesujące cienie. Gdy nie do końca rozumiesz, o co chodzi, zapoznaj się z informacjami zawartymi w części 1 (Przed lampami Speedlite było światło).
Przede wszystkim musisz zdjąć lampę z aparatu. Poważnie, zapomnij o gnieździe gorącej stopki, z którego dotąd korzystałeś. Zerknij do rozdziału 10 (Zdejmij lampę z aparatu), jeśli brakuje ci pomysłów, jak to zrobić.
Zdjęcie: Jedna lampa Speedlite i blenda tworząca światło wypełniające
Już o tym mówiłem: gama jasnych i ciemnych tonów rejestrowanych przez aparat jest znacznie węższa niż zakres odcieni światła widzianego przez nas. Przy wykorzystywaniu jednej lampy błyskowej istnieje ryzyko, że ustawienie odpowiednich parametrów ekspozycji dla światła padającego na jedną stronę twarzy fotografowanej osoby spowoduje, iż druga strona znajdzie się w głębokim cieniu. Gdy masz do dyspozycji tylko jedną lampę Speedlite, najłatwiej poradzisz sobie z tym problemem poprzez wypełnienie cieni za pomocą blendy.
Wykorzystaj światło padające obok tematu
Pomysł użycia blendy do wypełnienia cieni polega na tym, by uchwycić światło przechodzące obok fotografowanej osoby i odbić je w jej kierunku. Będzie to miało sens, jeśli ustawisz lampę błyskową pod takim kątem, aby część światła przeszła z przodu. To właśnie ta część, którą będziesz mógł "złapać" i z powrotem odbić za pomocą blendy. Po obróceniu źródła światła od fotografowanego tematu, będziesz niejako muskał go światłem.
Ustaw blendę bardzo blisko
Gdy chcę wykorzystać blendę do stworzenia światła wypełniającego, umieszczam ją jak najbliżej fotografowanej osoby. W praktyce oznacza to, że najpierw ustawiam ją tak blisko, że jest widoczna w kadrze, a następnie cofam na tyle, by oszczędzić sobie późniejszych poprawek w Photoshopie.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: pomieszczenie
Pora dnia: noc
Światło zastane: bardzo słabe światło żarowe
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: manualny Poziom mocy: 1/4
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 70 mm
Filtr: brak
Modyfikator światła: Sto-Fen Omni-Bounce założony na głowicę, duży FlashBender (Rogue) przymocowany z boku lampy
Odległość od modela: ok. 1 m
Wysokość: na poziomie głowy Zacka
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 24-70 mm f/2.8L
Odległość od modela: ok. 2,5 m
Tryb fotografowania: manualny
Ekspozycja: 1/60 s, f/8, 400 ISO
Balans bieli: lampa błyskowa
Zdjęcie: Refleksja na temat świata parasolek
Użycie parasolki jest prostym i stosunkowo tanim sposobem na znaczne zwiększenie pozornego rozmiaru lampy Speedlite - dzięki temu uzyskasz delikatniejsze cienie, gdyż fotografowana osoba zostanie otoczona światłem.
Parasolki: krótki przegląd
Na tę sesję przygotowałem cztery podstawowe rodzaje parasolek i softbox Westcott Apollo 70 x 70 cm, który z powodzeniem może być stosowany zamiast parasolki. Jak wspomniałem w rozdziale 14 (Te wielkie modyfikatory zawsze są przydatne), parasolki można podzielić na przepuszczające lub odbijające światło.
Myśląc o pierwszej z tych kategorii, wyobraź sobie biały satynowy dyfuzor otwierający się jak parasol - właśnie taką parasolkę wykorzystałem do wykonania zdjęcia 18.9. Jeśli nie zasłonisz części światła, oświetli ona szerokim strumieniem także tło.
Parasolki odbijające światło najczęściej są białe, srebrne lub złote. Dostępne są także parasolki typu zebra ze złoto-srebrnym wzorem.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: pomieszczenie, studio fotograficzne
Pora dnia: nieistotna
Światło zastane: oświetlenie przemysłowe, fluorescencyjne
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL Kompensacja siły błysku: 0 EV Zoom / pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 28 mm
Modyfikator światła: patrz opisy zdjęć
Odległość od modelki: ok. 2 m
Wysokość: pod kątem, ok. 2 m powyżej głowy
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu:
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 100 mm f/2.8L Macro IS
Odległość od modelki: ok. 3 m
Tryb fotografowania: manualny
Ekspozycja: 1/30 s, f/5.6, 800 ISO
Balans bieli: światło dzienne
Podobieństwa i subtelne różnice
Na pierwszy rzut oka pięć portretów na sąsiedniej stronie wygląda bardzo podobnie. Wyróżnia się jedynie obraz utrzymany w złocistej tonacji (18.12). Złota parasolka odbijająca światło, stosowana z wyczuciem, pozwala za pomocą delikatnego światła stworzyć na planie wrażenie zachodzącego słońca. W połączeniu z chłodnym balansem bieli, uzyskuje się oświetlenie dające efekt opalonej skóry. Możesz zatem traktować ją jako sprzęt do zadań specjalnych.
Różnica między białą a srebrną parasolką widoczna jest przede wszystkim w światłach. Na ilustracji 18.10 widać, jak użycie srebrnej parasolki powoduje niemal prześwietlenie jasnych szczegółów w strukturze włosów Natalie. Biała parasolka tworzy szerokie pole miękkiego światła.
Zdjęcie: Pomyśl o czasie ekspozycji jak o modyfikatorze światła
Spójrz na dwa zdjęcia zamieszczone na sąsiedniej stronie. Różni je wyłącznie czas ekspozycji. Śmiało zatem możesz eksperymentować z czasem otwarcia migawki w celu zmiany charakteru światła.
Rozróżnij dwa rodzaje światła
Przy wykonywaniu fotografii z lampą błyskową istnieją dwa rodzaje światła - światło, które już jest, i błysk flesza. Dobrze jest myśleć o nich jak o dwóch osobnych rzeczach.
Światło istniejące (zastane) może być przyciemnione za pomocą krótszego czasu naświetlania lub rozjaśnione po jego wydłużeniu. Fotografując aparatem pracującym w trybie Av (preselekcji przysłony), da się to zrobić dzięki odpowiednio ustawionej funkcji kompensacji ekspozycji. W przypadku trybu manualnego, masz możliwość samodzielnie ustawić czas otwarcia migawki.
To, co widzi aparat a twoja wizja
Światłomierz w aparacie widzi świat jako średnioszary. Kiedy masz do czynienia z nieco ciemniejszym otoczeniem, aparat zwykle prześwietla dane ujęcie (w stosunku do sposobu postrzegania ilości światła przez ludzkie oko).
Fotografia zamieszczona na sąsiedniej stronie u góry powstała w sali konferencyjnej jednej z firm, przy niewielkiej ilości światła zastanego. Dzięki Alex, która potrafiła stać w bezruchu niczym posąg, oraz mojemu statywowi Gitzo udało mi się wykonać zdjęcie przy czasie naświetlania automatycznie ustawionym przez aparat na 1/3 s. Tło wydaje się jaśniejsze, niż było w rzeczywistości. Zauważ, że flesz wyzwolony w trybie E-TTL stworzył cień nosa, który zlewa się z cieniami wynikającymi z obecności światła zastanego.
Aby zaś wykonać dolne zdjęcie, skróciłem czas otwarcia migawki z 1/3 s do 1/200 s - co stanowiło zmianę o sześć stopni przysłony. Moc lampy pracującej w trybie E-TTL była ustawiona na podobnym poziomie co przy poprzednim ujęciu.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: sala konferencyjna
Pora dnia: nieistotna
Światło zastane: słabe światło żarówki
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: 0 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 105 mm
Filtr: brak
Modyfikator światła: brak
Odległość: ok. 2 m od modelki
Wysokość: na poziomie głowy modelki
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 24-70 mm f/2.8L
Odległość od modelki: ok. 2 m
Tryb fotografowania: preselekcja przysłony (Av), a następnie manualny
Kompensacja ekspozycji: 0 EV, a następnie -6 stopni przysłony
Ekspozycja: patrz opis zdjęć
Balans bieli: światło dzienne
Zdjęcie: Lampa Speedlite i sylwetka
Czasami zwrócenie flesza w kierunku tła może stworzyć znacznie efektowniejsze oświetlenie niż w przypadku skierowania go bezpośrednio na fotografowany temat. Przy tym ujęciu postanowiłem do tego stopnia niedoświetlić Ariana, żeby uzyskać tylko jego sylwetkę.
Wykorzystaj zoom do stworzenia interesujących efektów w tle
Jeszcze zanim Arian pojawił się w kadrze, zacząłem eksperymentować z różnymi ustawieniami zoomu w lampie błyskowej, aby sprawdzić, w jaki sposób wpływa on na oświetlenie tła. Gdy chcesz uzyskać szeroki snop światła o jednolitej barwie, ustaw w lampie niewielki zoom (do 24 mm), by poszerzyć kąt rozchodzenia się światła. Jeśli zależy ci na punktowym oświetleniu, które radykalnie zanika i przechodzi w czerń, zwiększ zoom (do 105 mm), a zawęzisz strumień padającego światła. Duże zdjęcie na sąsiedniej stronie powstało przy użyciu lampy 580EX II z zoomem głowicy ustawionym na 70 mm. Tak duża intensywność koloru jest wynikiem zastosowania czerwonego filtra marki Rosco o średnim nasyceniu, przez który przechodzi światło padające na żółtą ścianę.
Ukryj lampę błyskową
Jeśli chcesz uzyskać na zdjęciu samą sylwetkę, koniecznie zwracaj uwagę na szczegóły. Ja musiałem schować lampę za nogą Ariana i poinstruować go, gdzie dokładnie ma stanąć.
Czasami mniej znaczy lepiej
Jeśli chodzi o intensywność barwy uzyskiwanej za pomocą filtra, to im więcej światła przez niego pada, tym jaśniejszy jest kolor. Jeśli zatem zależy ci na stworzeniu głębokiej, silnie nasyconej barwy, pamiętaj o zmniejszeniu mocy lampy błyskowej, a nie odwrotnie. Wiem, że może się to wydawać dosyć dziwne.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: pusty magazyn
Pora dnia: nieistotna
Światło zastane: świetlówki świecące bardzo słabym światłem z góry, zgaszone podczas wykonywania zdjęcia
Model lampy Speedlite: jedna 580EX
Tryb pomiaru światła: manualny
Poziom mocy: 1/8
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 70 mm, głowica skierowana do góry
Filtr: Rosco czerwony średni
Modyfikator światła: brak
Odległość: tuż przy ścianie
Wysokość: na ziemi
Wyzwalacz: Elinchrom Skyport
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: EF 17-40 mm f/4L
Odległość od modela: ok. 3,5 m
Tryb fotografowania: manualny
Ekspozycja: 1/160 s, f/8, 400 ISO
Balans bieli: lampa błyskowa
{BDL|Zdjęcie:] Słońce jako światło konturowe i lampa Speedlite tworząca światło wypełniające
Lubię robić zdjęcia pod słońce. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku aranżowanych portretów, ponieważ padające od tyłu światło ładnie zarysowuje kontury włosów i ramion. Problem polega na tym, że nasze aparaty nie są w stanie uchwycić tego jasnego światła i jednocześnie wydobyć dostatecznej liczby szczegółów z miejsc zacienionych. Wówczas lampa Speedlite z chęcią przyjdzie ci na ratunek.
Nie pytaj, czy potrzebne jest światło wypełniające, pytaj, jak je stworzyć
Załóżmy, że w tym przypadku nie zależy ci na przedstawieniu samej sylwetki. Musisz zatem wykorzystać lampę błyskową w celu wprowadzenia światła wypełniającego, które wydobędzie nieco szczegółów z cieni powstałych na skutek skierowania aparatu w stronę słońca. Myśląc o wypełnieniu, należy rozważyć kilka kwestii: gdzie powinien zostać ustawiony flesz oraz czy i w jaki sposób trzeba zmodyfikować jego światło.
Choć bez przeszkód dla uzyskania błysku wypełniającego mógłbyś używać flesza zamocowanego na aparacie (inżynierowie Canona zadbali i o to), ja wolę umieszczać lampę Speedlite z dala od aparatu. Zazwyczaj ustawiam ją naprzeciwko słońca. Wyobrażam sobie linię biegnącą od słońca w kierunku fotografowanej osoby i na przedłużeniu tej linii lokuję lampę błyskową.
Konieczność skorzystania z modyfikatora światła zależy od dwóch rzeczy: ilości światła, jaką chcę uzyskać z flesza, oraz pożądanego charakteru oświetlenia. Zachęcam cię do wypróbowania zarówno błysku bezpośredniego, jak i odbicia światła od dużej blendy.
W celu lepszego wypełnienia użyj filtra ocieplającego
Przy tym zdjęciu wykorzystałem połówkowy filtr ocieplający (CTO), aby uzyskać ciepłe światło wypełniające. Jak widać na górnym zdjęciu, pozwala to osiągnąć efekt naturalnego zgrania tonacji oświetlonej światłem wypełniającym twarzy Mishy z ciepłem światła słonecznego w tle. Gdyby nie zastosowano filtra, uzyskane wypełnienie miałoby znacznie chłodniejszy odcień i wyglądałoby nienaturalnie.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: winnica
Pora dnia: późne popołudnie
Światło zastane: pełne słońce
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: 0 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom głowicy ustawiony na 105 mm
Filtr: połówkowy ocieplający
Modyfikator światła: brak
Odległość: ok. 3,5 m od modela
Wysokość: ok. 30 cm powyżej głowy modela
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 100 mm f/2.8L Macro IS
Odległość od modela: ok. 4,5 m
Tryb fotografowania: preselekcja przysłony
Kompensacja ekspozycji: -2/3 stopnia przysłony
Ekspozycja: 1/1600 s, f/2.8, 100 ISO
Balans bieli: światło dzienne
Zdjęcie: Test Ezyboxów o różnych rozmiarach
Czy istnieje różnica między oświetleniem uzyskanym przy użyciu różnego rozmiaru Ezyboxów Lastolite - Speed-Lite (25 x 25 cm), Hotshoe 60 x 60 cm lub Hotshoe 75 x 75 cm? Jak dowodzą portrety mojej koleżanki Annette, odpowiedź brzmi "i tak, i nie".
Wszystkie trzy Ezyboxy tworzą delikatne światło
Zdjęcie w lewym górnym rogu przedstawia sposób rejestracji światła zastanego przez aparat pracujący w trybie preselekcji przysłony (Av) z kompensacją ekspozycji o wartości 0 EV. Tuż poniżej widać efekt ręcznego ustawienia przeze mnie parametrów ekspozycji (niedoświetlenie o trzy stopnie przysłony). Robiąc ujęcie znajdujące się w lewym dolnym rogu, wyzwoliłem gołą lampę Speedlite w kierunku Annette. Łatwo zauważyć, że flesz nie był wyposażony w żaden modyfikator światła, ponieważ pojawiły się mocno zarysowane cienie, a światło niedostatecznie otacza twarz modelki.
Teraz spójrz na prawą stronę i trzy fotografie wykonane przy użyciu Ezyboxów w trzech różnych rozmiarach. Na każdej z nich widać, że światło odpowiednio otacza twarz Annette, a cienie stały się mniej wyraziste. Aby dokonać rzetelnego porównania, przesuwałem statyw tak, żeby dyfuzor każdego softboxu znajdował się w tej samej odległości od jej twarzy.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: na zewnątrz pod zadaszeniem
Pora dnia: popołudnie
Światło zastane: niebezpośrednie światło słoneczne
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: 0 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 24 mm
Filtr: brak
Modyfikatory światła: Ezyboxy Lastolite
Odległość od modelki: ok. 60 cm
Wysokość: na poziomie nosa modelki
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
O wyglądzie decyduje różna szerokość strumienia światła
Zadbałem również o to, aby każdy softbox znajdował się na tej samej wysokości, co nos Annette. Jak widać na ilustracji 18.27 (duże zdjęcie), mały Ezybox Speed-Lite świetnie sobie poradził ze stworzeniem delikatnego oświetlenia. Aby dostrzec różnicę między tymi trzema ujęciami, musisz się dobrze przyjrzeć. Otóż większe softboxy dały więcej zmiękczonego światła, otaczając nim ramiona Annette. Gdybym ustawił największy softbox niżej, żeby jego górna krawędź znajdowała się na wysokości kapelusza Annette, miękkie światło w dolnej części byłoby jeszcze bardziej widoczne.
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 100 mm f/2.8L Macro IS
Odległość od modelki: ok. 2,5 m
Tryb fotografowania: manualny
Ekspozycja: 1/125 s, f/8, 100 ISO
Balans bieli: światło dzienne
Zdjęcie: Delikatne światło dzięki parasolce
Jednym z kluczy do sukcesu jest dla fotografa umiejętność słuchania wewnętrznego głosu, mówiącego czasem: "Twój pomysł nie wypali. Trzeba skorzystać z innej możliwości, która pojawia się tuż przed tobą". Dokładnie w takiej sytuacji znalazłem się podczas wykonywania portretu mojego przyjaciela Matta w jego sklepie muzycznym - to idealny przykład do zaprezentowania grupie studentów podczas warsztatów.
Nie myśl za dużo, bo wszystko prześwietlisz
Sklep Matta to długie, wąskie pomieszczenie z wysokim sufitem ozdobionym gitarami klientów. Jak widać na małym zdjęciu, pierwotnie wpadłem na pomysł oświetlenia zarówno gitar wiszących na ścianie z tyłu sklepu, jak i tych na suficie, a do tego chciałem rzucić nieco przepuszczonego przez parasolkę światła w kierunku Matta. Myślę, że gest mojego modela mówi wszystko: "Co ty chcesz zrobić?"
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: wnętrze sklepu
Pora dnia: późny poranek
Światło zastane: połączenie światła słonecznego wpadającego przez okno i halogenów
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: +1 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 24 mm
Filtr: ocieplający połówkowy
Modyfikator światła: przepuszczająca światło parasolka o średnicy 105 cm
Odległość: ok. 2 m od modela
Wysokość: 30 cm powyżej głowy Matta
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 17-40 mm f/4L
Odległość od modela: ok. 1,5 m
Tryb fotografowania: preselekcja przysłony
Kompensacja ekspozycji: 0 EV
Ekspozycja: 1/30 s, f/4, 200 ISO
Balans bieli: światło dzienne
Po raz kolejny wygrała prostota
Jedynym zachowanym elementem z pierwotnego planu było zastosowanie przepuszczającej światło parasolki o średnicy 105 cm, którą ustawiłem z prawej strony aparatu. Ostatecznie postanowiłem oświetlić jedynie Matta i pozwolić, żeby resztę kadru wypełniło światło zastane, czyli mieszanka światła halogenów oraz promieni słonecznych wpadających przez wielkie okno znajdujące się za mną. Aby uzyskać cieplejszy odcień błysku, założyłem na lampę Speedlite połówkowy filtr ocieplający (CTO) i ustawiłem balans bieli na światło dzienne.
Zdjęcie: Światło świecy dzięki okrągłemu dyfuzorowi
Od dawna przymierzałem się do zrobienia portretu mojemu przyjacielowi Alanowi w świątyni El Tiradito tuż przy wejściu do latynoskiej dzielnicy w arizońskim Tucson. Świątynia jest stale pełna zapalonych świec. Gasną tylko na chwilę tuż po obfitych opadach deszczu. Dokładnie na taki moment udało mi się w końcu trafić, gdy zaplanowałem trzygodzinną wyprawę do Tucson na sesję zdjęciową. Wówczas zamiast zastać świątynię jaśniejącą od świateł świec, ujrzałem budynek skąpany jedynie w blasku pobliskich latarni.
Zachowanie światła zastanego płomieni świec
Udało nam się znaleźć kilka świeczek, które mogły zostać ponownie zapalone, i zgromadziliśmy je we wnęce. Kolejnym zadaniem było dobranie odpowiednich parametrów ekspozycji, które podkreśliłyby obecność owych świec. Mój aparat, pracujący w trybie preselekcji przysłony, sugerował ustawienie czasu ekspozycji na 8 s. Pamiętaj, że według aparatu cały świat powinien być średnioszary. Zmieniłem tryb na manualny i zdecydowałem się na niedoświetlenie ujęcia o trzy stopnie przysłony. Różnicę widać na ilustracjach 18.34 i 18.35.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: latynoska dzielnica w Tucson
Pora dnia: wieczór po zachodzie słońca
Światło zastane: światło z ulicznych lamp sodowych
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: 0 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 35 mm
Filtr: ocieplający pełny
Modyfikator światła: okrągły dyfuzor o średnicy 90 cm
Odległość: ok. 1 m
Wysokość: na poziomie twarzy Alana
Wyzwalacz: bardzo długi kabel E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 24-70 mm f/2.8L
Odległość od modela: 3 m
Tryb fotografowania: manualny
Ekspozycja: 1s, f/8, 800 ISO (niedoświetlenie o 3 stopnie przysłony)
Balans bieli: ustawiony na 3450 K
Uzupełnienie światła świec błyskiem flesza
Należało wykonać dwa posunięcia, aby światło z lampy błyskowej komponowało się wizualnie z tym pochodzącym z zapalonych świec - zmienić jego kolor i nieco zmiękczyć. W celu osiągnięcia cieplejszej barwy światła założyłem na lampę Speedlite pełny filtr ocieplający. Z kolei, żeby stworzyć delikatne oświetlenie, włączyłem w aparacie samowyzwalacz, a następnie przy każdym ujęciu przesuwałem się na bok, by ustawić 90 cm okrągły dyfuzor w odległości około 30 cm od flesza. Jak możesz zauważyć na ilustracjach 18.36 i 18.38, wykonanie obu tych zabiegów było konieczne, aby zgrać błysk ze światłem zastanym i zapalonymi świeczkami.
Zdjęcie: Plaster miodu dla uzyskania bardziej teatralnego efektu
Zdążyłeś już poznać moją mantrę - jeśli chcesz uzyskać ciekawe oświetlenie, musisz stworzyć interesujące cienie. Wyposażenie lampy błyskowej w plaster miodu to łatwy sposób dodania niestandardowych cieni.
Kilka informacji o plastrach miodu
Jak sama nazwa wskazuje, takie modyfikatory światła mają strukturę przypominającą plaster miodu. Więcej na ten temat możesz przeczytać w rozdziale 13 (Idź dalej, kształtuj charakter światła). Największą zaletą tej struktury jest to, że nadaje ona okrągłą formę strumieniowi światła niezależnie od rzeczywistego kształtu nakładki. Przy wykorzystaniu prostokątnego Honla uzyskamy zatem podobny efekt co w przypadku okrągłego plastra Flashpoint serii Q.
Istnieją dwa powody, dla których bardziej odpowiada mi ten drugi system: Flashpoint Q posiada wersję o drobniejszych otworach (o średnicy około 1,5 mm), które są wysunięte nieco do przodu, co tworzy delikatniejszą winietę.
Szczegóły dotyczące oświetlenia
Lokalizacja: pomieszczenie, studio fotograficzne
Pora dnia: nieistotna
Światło zastane: przemysłowe, fluorescencyjne
Model lampy Speedlite: jedna 580EX II
Tryb pomiaru światła: E-TTL
Kompensacja siły błysku: +1 EV
Zoom/ pochylenie głowicy: zoom ustawiony na 28 mm
Filtr: brak
Modyfikator światła: plaster miodu Flashpoint Q 3 mm
Odległość: ok. 3,5 m
Wysokość: ok. 3 m
Wyzwalacz: przewód E-TTL
Szczegóły dotyczące aparatu
Aparat: 5D Mark II
Obiektyw: 70-200 mm f/2.8L IS II
Odległość od modelki: ok. 6 m
Tryb fotografowania: preselekcja czasu
Kompensacja ekspozycji: +1/3 EV
Ekspozycja: 1/1000 s, f/2.8, 800 ISO
Balans bieli: światło dzienne
Praca w trybie High-Speed Sync w celu wyeliminowania światła zastanego
Ta sesja została przeprowadzona w studiu Seattle Photo Associates, które było oświetlone przez lampy przemysłowe w postaci świetlówek. Możesz dostrzec odcień ich światła na fotografii znajdującej się po lewej na stronie tytułowej niniejszego rozdziału. Aby mieć pewność, że całkowicie pozbędę się światła zastanego, aktywowałem tryb synchronizacji błysku z krótkimi czasami otwarcia migawki i skróciłem czas ekspozycji do 1/1000 s, fotografowałem zaś w trybie preselekcji czasu (Tv). Reszta była prosta. Aparat szeroko otworzył przysłonę, a dzięki pomiarowi światła w trybie E-TTL dostosował błysk odpowiednio do potrzeb.
Syl Arena "Siła fleszy"
Cena: 89,90zł
Liczba stron: 432
Format: 200 x 232
Oprawa: miękka