Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
2. KONSTRUKCJA I DESIGN
Projekt DiMAGE F200 różni się stylistycznie od poprzednich modeli F100 i F300 i zmiany te, choć drobne, sprawiły, że nowy model jest nieprzeciętnie elegancki. Zwraca uwagę skóropodobne wykończenie w kolorze brązowym, które poza walorami estetycznymi daje doskonałe oparcie palcom prawej dłoni. Inna widoczna zmiana to rozdzielenie funkcji 4-kierunkowego nawigatora i nastawnika zoomu - tutaj "krzyżak" przesunięto bliżej monitora, a zmiana ogniskowej ma swoją odrębną dźwignię. Jest to z jednej strony ukłon w stronę amatorów, ale z drugiej rozwiązanie ułatwiające obsługę aparatu w trybie manualnym.
Aparat uruchamiany jest głównym pokrętłem tryby pracy, gdzie poza pozycją OFF (wyłączony) oznaczono pozycje: trybu Auto (automatyczny), trybu Multi (praca z dostępem do funkcji zaawansowanych), tryb odtwarzania, tryb filmowy, rejestrację dźwięku oraz ustawienia aparatu (Set-up). Brak oddzielnego przycisku odpowiedzialnego wyłącznie za aktywację aparatu, oznacza, że jeśli na przykład chcemy szybko przejrzeć zdjęcia, a aparat jest wyłączony to musimy na tyle szybko przekręcić pokrętło nastawcze by po drodze nie uruchomić aparatu w trybie rejestracji gdyż spowoduje to automatyczne wysunięcie obiektywu.
Większość przydatnych funkcji ma swoje przyciski bezpośrednio na obudowie co daje szybki do nich dostęp. Są to: przycisk trybu lampy błyskowej, przycisk trybu zapisu (zdjęcia pojedyncze, seryjne, samowyzwalacz i autobracketing), korekta ekspozycji (lewo-prawo na wybieraku), programy tematyczne (przycisk oznaczony ikoną 'kwiatka') oraz szybki podgląd i kasowanie zdjęć. Niestety tryby ekspozycji (Program, priorytety czasu i przysłony oraz manual) ukryte są w menu aparatu co nieznacznie wydłuża wybranie jednej z tych opcji, ale na szczęście przyciski ustawione są na tyle logicznie, że po zapoznaniu się z budową aparatu operacja zmiany trybu ekspozycji jest dość sprawna.
Podobnie ma się sprawa z takimi funkcjami jak balans bieli, czułość i rodzaj pomiaru światła - aktywujemy je z poziomu menu, co przy "szybkiej sytuacji" może być uciążliwe. Na obronę można powiedzieć, że wspomniane ustawienia znajdują się w pierwszej zakładce menu, a ich układ jest bardzo konsekwentny. Jeśli więc mamy sprawne palce to częste (i szybkie) zmienianie ustawień nie powinno stanowić problemu.
Ogólnie, przyciski są bardzo dobrze wyprofilowane, a siła wymaganego nacisku obliczona jest optymalnie. Znakomicie pełni swoja funkcję 4-kierunkowy wybierak, którego przycisk są od siebie nieznacznie oddalone. Zmiany w menu potwierdzamy polem centralnym i praktycznie nie zdarza się by przez pomyłkę nacisnąć nie to co by się chciało (na przykład przez zbyt bliskie ulokowanie przycisków). Z kolei spust migawki zrównany jest z powierzchnią pokrętła nastawczego, co jest skuteczną ochroną przed zrobieniem przypadkowego zdjęcia.
Jeśli mielibyśmy się czegoś czepiać, to działania przycisku programów tematycznych. W egzemplarzu, który testowaliśmy nie zawsze było ono konsekwentne, to znaczy czasem jednokrotne dociśnięcie powodowało skok o dwie pozycje. Przycisk ten jest zbyt czuły i jest tak zapewne dlatego, że pierwszym programem tematycznym jest "Makro" - w trybie tym obiektyw ustawia się automatycznie na ogniskowej 15.5mm (ekwiwalent 75.5mm dla filmu 35mm) i jeśli, przykładowo, chcemy nastawić program "Krajobraz" (drugi w kolejności) to musimy przycisk programów tematycznych nacisnąć szybko dwa razy. Jeśli zrobimy to zbyt wolno, to będziemy musieli poczekać na wysunięcie całego obiektywu, by chwilę potem go schować. Niby drobiazg, ale może dokuczyć.
Poza tym, ergonomia i obsługa są rozwiązane znakomicie. F200 jest aparatem kieszonkowym, ale nie miniaturowym, dzięki czemu praca jest bardzo wygodna i sprawna. Nie można nic zarzucić wykończeniu i precyzji wykonania, a elegancją model ten przewyższa nawet znacznie bardziej eksponowanych konkurentów.