Sony A700 - test

Sony przedstawiło drugą w swojej historii lustrzankę cyfrową - model A700. Jest on przeznaczony dla zaawansowanych fotografów i zawodowców, a może konkurować z Canonem EOS-em 40 D, Nikonem D300 czy Pentaxem K10D. Miłośnicy aparatów Konica-Minolta zapewne docenią powiązanie z modelem Dynax 7D. Sprawdźmy, jak A700 spisuje się w praktyce - przedstawiamy test aparatu.

Autor: Paweł Ryczkowski

26 Październik 2007
Artykuł na: 49-60 minut

5. Menu i tryby odtwarzania

Menu

Pierwszą rzeczą rzucającą się w oczy po uruchomieniu menu jest firmowy kolor użyty do podświetleń wybranych pozycji. Oczywiście jest to kolor pomarańczowy. Niestety, to jedyna barwa jaką znaleźć możemy w menu. Podkład jest czarny, napisy białe, pola nieaktywne szare - i to wszystko. Z tego powodu menu nie jest tak przejrzyste, jak mogłoby być. Zostało ono podzielone na 4 części:

  • menu fotografowania
  • menu ustawień własnych
  • menu odtwarzania
  • menu ustawień aparatu
menu zostało podzielone na 4 główne zakładki

Taki podział jest wygodny i czytelny, ale w wykonaniu Sony nie do końca praktyczny. O ile w podobnie opracowanych menu nowych EOS-ów wszystkie części zakładek są przez cały czas widoczne, to w sony widać zawsze tylko zakładki główne, a poszczególne części są widoczne dopiero po otwarciu danej zakładki. Powoduje to, że nie do końca wiemy, ile jeszcze części menu musimy przeskoczyć, aby dostać się do potrzebnej nam w danej chwili zakładki. Oczywiście jest to zapewne kwestia przyzwyczajenia, ale w sumie menu dzieli się na 13 części, wiec jest po czym "'skakać".

Menu obsługiwać można na dwa sposoby. Pierwszym jest najbardziej intuicyjny za pomocą dźwigni nawigatora, natomiast drugim, sporo szybszym, jest sterowanie pokrętłami przednim i tylnym. Pokrętło tylne zmienia zakładki, a przednie pozycję w zakładce. Zatwierdzenie lub wejście do danej pozycji odbywa się przez naciśnięcie nawigatora.

Zakładka fotografowania

Ta część menu służy do dokonywania zmian trybów fotograficznych. Wiele jej pozycji zostało umieszczonych w panelu sterowania, więc dostęp do nich jest sporo szybszy. Poniżej przedstawiamy wygląd wszystkich części zakładki, czas zmian został tak dobrany, aby bez pośpiechu przeczytać wszystkie pozycje.

wszystkie części zakładki fotografowanie

Zakładka ustawień własnych

W tej zakładce możemy dopasować aparat do własnych potrzeb. Tak więc ustawia się sposób pracy przycisków i pokręteł, uruchamia czujnik oka umieszczony pod wizjerem, obracanie zdjęć pionowych i tym podobne. Poniżej znajduje się ilustracja przedstawiająca wszystkie części zakładki.

wszystkie części zakładki ustawień własnych

Zakładka odtwarzania

Tutaj dokonujemy zmian związanych z zapisanymi na karcie zdjęciami, a także przygotowaniem zdjęć do wydruku i pokazem slajdów.

dwie części zakładki odtwarzania

Zakładka ustawienia aparatu

Zakładka ta ma za zadanie ustawienie funkcji aparatu nie związanych bezpośrednio z fotografowaniem. Można tu znaleźć między innymi pozycje służące do ustawień oszczędzania energii, czasu, po jakim wyłączy się monitor lub podgląd zdjęcia, katalogu, w którym zapisywane są zdjęcia lub proste ustawienia menu.

wszystkie części zakładki ustawień aparatu

Taki układ menu pozwala szybko się do niego przyzwyczaić i płynnie je obsługiwać. Co ważne nie jest ono bardzo zagłębione, więc nie pogubimy się w nim. Jednak odnosi się wrażenie, że użytkownik dysponuje przeciętną liczbą możliwych zmian. Szkoda, że japońscy inżynierowie nie zdecydowali się na włączenie do menu zakładki wybranych przez fotografa pozycji, która pozwoliłaby szybko dostać się do najczęściej używanych funkcji. Drobną wadą polskojęzycznej wersji są zastosowane skróty, które nie zawsze są czytelne. Na przykład Red. sz. dł. naśw.lub Przy. blok. fok.albo Komp. eksp. pokr.Rozumiemy osoby tłumaczące menu - były z pewnością ograniczone ilością miejsca. Najważniejsze jednak, że nie przytrafiły im się żadne błędy, dzięki czemu polska wersja językowa jest bardzo dobra.

Tryby odtwarzania

Z pewnością oczekujemy, że aparat z wyświetlaczem o rozdzielczości przeszło 900 tys. punktów zaoferuje ekstra tryby odtwarzania zdjęć. Z drugiej strony co jeszcze nowego można wymyślić. Otóż Sony wymyśliło - tryb wyświetlania całej klatki z paskiem kilku miniaturek zdjęć poprzedzających i następnych po obrazie właśnie prezentowanym. To bardzo przydatne narzędzie pozwalające szybko zorientować się, jakie zdjęcie zostanie wyświetlone w następnej kolejności. Przy poszukiwaniu konkretnego ujęcia tryb ten będzie niezastąpiony. Ważne jest jeszcze to, że przeglądając zdjęcia w ten sposób tracimy niewiele na jakości, gdyż zdjęcie jest zmniejszone w bardzo małym stopniu. Pasek miniaturek na górze ekranu wypełnia proporcje 3:2 zdjęcia do proporcji ekranu 4:3.

Tryb odtwarzania zdjęcia z paskiem miniatur na górze monitora

Pozostałe do dyspozycji metody przeglądania zdjęć znane są już z większości aparatów. Można wyświetlić na ekranie całe zdjęcie z informacjami o nim lub bez, miniatury (4, 9 lub 25 na ekranie), histogram RGB z informacją o prześwietleniach i niedoświetleniach, a także powiększyć zdjęcie do 14x. Wróćmy na chwile do prezentacji miniatur. Po ich lewej stronie pokazany jest symbol katalogu - po aktywowaniu go można wybrać katalog, który chcemy przeglądać. Jeśli tworzymy osobne katalogi do grup zdjęć lub miejsc, w których je wykonaliśmy, zdecydowanie przyspieszy to wyszukiwanie konkretnych ujęć.

wyświetlanie 4, 9 lub 25 miniatur
tryby wyświetlania zdjęć

Podsumowanie działu

Menu nowej Alphy ma bez wątpienia swoje wady i zalety. Wygodne poruszanie się po nim przy pomocy joysticka lub pokręteł sterujących, podział na 4 główne zakładki, małe zagłębienie to z pewnością zalety. Ale zastosowanie tylko jednego, ulubionego koloru Sony - pomarańczowego, ogranicza znacznie przejrzystość układu. Menu daje też stosunkowo skromne możliwości ustawień aparatu do własnych potrzeb. Dużo lepiej jest z systemem odtwarzania wykonanych zdjęć. Nam najbardziej spodobał się tryb wyświetlania obrazu z paskiem miniatur na górze ekranu.

+ wygodne poruszanie się po menu przy pomocy joysticka lub pokręteł sterujących

+ podział na cztery główne zakładki

+ małe zagłębienie menu

+ tryb wyświetlania obrazu z paskiem miniatur na górze ekranu

- wykorzystanie tyko jednego koloru niesprzyjające szybkiemu zorientowaniu się, w której części menu się znajdujemy

- stosunkowo skromne możliwości ustawień aparatu do własnych potrzeb

- brak zakładki przeznaczonej na najczęściej używane przez fotografa funkcje menu

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Nikon Z6 III - test aparatu
Nikon Z6 III - test aparatu
Trzecia generacja Nikona Z6 ma już niewiele wspólnego z poprzednikiem. Czy nowy korpus ma szansę zdobyć szturmem rynek? Sprawdzamy jego potencjał…
63
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (4)