Aparaty
Instax Wide Evo - nareszcie cyfrowy Instax na duże wkłady. To najlepsze, co ma do zaoferowania natychmiastowy system Fujifilm
Dzięki naszemu wysłannikowi obecnemu na światowej premierze lustrzanki Sony A100 już dziś możemy zaprezentować kilka zdjęć wykonanych gorącym jeszcze od nowości aparatem. Udostępniamy 5 fotografii - trzy zrobione przy niskich czułościach (ekwiwalent ISO 80 i ISO 100) i dwie przy wysokich (ISO 1600, w tym jedno zdjęcie we wnętrzu przy świetle sztucznym z wbudowaną lampą błyskową), oraz sprawdzian skuteczności systemu stabilizacji.
Jak widać, niskie czułości gwarantują zarejestrowanie dużej ilości szczegółów i wierne oddanie kolorów bez zbędnego podbijania kontrastu i nasycenia barw (czego można się było obawiać, biorąc pod uwagę przeszłość producenta). Z drugiej strony, fotografie powstałe przy ekwiwalencie ISO 1600 tłumaczą, czemu Sony zatrzymało czułości przy tej wartości i nie połasiło się o podbicie sygnału z matrycy do skutecznego marketingowo ISO 3200. Aparat szumi i to dość mocno, ale na szczęście nie na tyle, żeby zdjęcia nadawały się do wyrzucenia. Z pewnością można pochwalić wbudowany flash i system pomiaru błysku za równe i właściwe naświetlenie zdjęcia we wnętrzu. System stabilizacji obrazu działa bardzo skutecznie (patrz przykład poniżej).
Sony (czyt. alpha) A100 to w tej chwili jedyny aparat za rozsądną cenę o przetworniku obrazowym wielkości APS-C lub większym i rozdzielczości 10 Mp. Drugim (a właściwie pierwszym) jest Sony Cyber-shot R1 - super kompakt z super szkłem Zeissa. To bardzo poważny argument dla zwolenników nowego / starego systemu - łącząc go ze stabilizacją sensora, systemem ochrony przed kurzem i zmyślnie rozwiązanym sterowaniem, zapowiada się na niezwykle ciekawą kamerę. Przedsmak jakości zdjęć już dziś, dzięki samplom zamieszczonym poniżej.
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane z obiektywem 18-70 mm (w zestawie z aparatem) przy domyślnych ustawieniach pomiaru światła, automatyce balansu bieli i w trybie programowym. Uwaga - pliki mają ok. 3-4 MB.