Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)

Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.

Autor: Maciej Luśtyk

27 Wrzesień 2024
Artykuł na: 6-9 minut

O kompaktową Leikę z dłuższym obiektywem fani serii Q proszą już niemal od dekady. Bo choć montowany w nich obiektyw 28 mm dla wielu jest kwintesencją streeta czy reportażu, a tryb crop na wysokorozdzielczych matrycach pozwala wygodnie zawężać pole widzenia bez widocznej utraty na jakości, to jednak trudno dyskutować z uniwersalnością obiektywów standardowych. Do tej pory taką opcję w świecie kompaktów oferował jedynie zaprezentowany w 2021 roku Ricoh GR IIIx. Teraz wreszcie nad prośbami użytkowników pochylili się także Niemcy i do tego grona dołącza reprezentant wagi ciężkiej - Leica Q3 43. Co ma do zaoferowania nowy model?

Pod względem ogólnej konstrukcji i budowy, nie zmieniło się absolutnie nic. To nadal ten sam solidny i elegancki magnezowy korpus z minimalistyczną ergonomią i pieczołowitym wykończeniem, a wszystko nadal bazuje tu na tej samej świetnej 60-megapikselowej matrycy, która może pracować w 3 natywnych rozdzielczościach. To oczywiście nadal też te same drobne wady i niedociągnięcia. Producent od początku zaznacza, że to ta sama Leica Q3, tylko po prostu z innym obiektywem.

Przeczytaj także:
Leica Q3 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)

Nowa Leica Q3 wzbogaca kompaktową konstrukcję m.in.: o większą rozdzielczość matrycy, system AF oparty o detekcję fazy, opcję rejestracji filmów 8K, usprawnioną ergonomię i nową baterię. Oto garść naszych pierwszych wrażeń po kontakcie z aparatem. [Czytaj więcej]
Leica Q3 z perspektywy użytkownika modelu Q2. Test porównawczy

Nowa matryca 60 Mp, autofocus z detekcją fazy, rozwinięta ergonomia – Q3 to z pewnością aparat o jeszcze większych możliwościach. Ale czy wprowadzone zmiany wystarczą by przekonać posiadaczy wciąż świetnego modelu Q2? I czy warto dopłacić, jeśli dopiero planujemy zakup swojego pierwszego aparatu Leica Q? [Czytaj więcej]

Z tego względu, zainteresowanych ogólnymi możliwościami i wydajnością Leiki Q odsyłamy do naszych wrażeń i testów, w tym artykule skupię się zaś wyłącznie na nowej optyce, która jest clue całej konstrukcji.

Dlaczego 43 mm?

Pierwsze pytanie jakie nasuwa nam się do głowy po zobaczeniu nowego modelu, to dlaczego producent zdecydował się akurat na obiektyw o tak egzotycznej ogniskowej. Niemcy z Wetzlar mają jednak na to dobre uzasadnienie. Według nich to właśnie ogniskowa 43 mm najdokładniej odpowiada polu widzenia ludzkiego oka i znacznie bliżej jej do „standardu” niż typowym obiektywom standardowym 50 mm.

Abstrahując od tego czy to prawda czy tylko kolejny sposób na dodanie marce nieco elitarności, ogniskowa w okolicach 40 mm wydaje mi się tu najlepszym możliwym wyborem - nadal jest na tyle szeroko by aparatem byli w stanie zainteresować się dokumentaliści, ale już na tyle wąsko, by wygodnie sfotografować portret czy detal. W końcu, to także dużo bardziej komfortowa ogniskowa dla osób, które nie lubią podchodzić z aparatem zbyt blisko. Typowa 50-tka mogłaby tu jednak nieco utrudnić zadanie. Z kolei obiektyw 35 mm byłby zbyt małą zmianą względem wersji standardowej.

 

A jeśli potrzebowalibyśmy węższego kadru, zawsze możemy skorzystać z trybu crop, który teraz znacznie lepiej imituje wykorzystanie dłuższych ogniskowych - tym razem aż do 150 mm. Przy tej skrajnej wartości zdjęcia mają rozmiar jedynych 2736 x 1824 px, ale dzięki dłuższemu obiektywowi w rozmiarach ekranowych zdjęcia wyglądają jeszcze bardzo dobrze nawet przy skrajnych wartościach cropa. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że nowa Leica Q3 43 to także bardzo udany aparat do portretów (co zresztą na pewno docenią osoby budujące właśnie dokumenty) i świetna propozycja na aparat podróżniczy, gdzie nie raz przyda nam się możliwość sięgnięcia dalej.

43 mm

60 mm (crop)

75 mm (crop)

90 mm (crop)

120 mm (crop)

150 mm (crop)

Sam obiektyw - co ciekawe - zachowuje identyczne wymiary, co model Summicron M 28 mm f/2 zamocowany w standardowym modelu Q3. Gdyby nie pomarańczowe, wyraźne oznaczenie na tubusie, obydwa modele byłyby nie do odróżnienia. Jeśli więc ktoś miał obawy, że z „dłuższym” obiektywem kompakt Leiki stanie się jeszcze większy uspokajamy - pod względem gabarytów to wciąż ten sam aparat.

 

Najważniejsza jednak jest jakość dostarczanego obrazu. Jeśli wzięlibyśmy pod uwagę to ile kosztuje standardowy obiektyw Leica APO-Summicron 50 mm f/2 do systemu M, możemy odnieść wrażenie, że w przypadku modelu Q aparat dostajemy w zasadzie za darmo. Czy więc odbija się to na jakości? Jak tłumaczy producent, wysoka cena modeli systemowych wynika m.in. z faktu, że każdy z obiektywów składany i kalibrowany jest ręcznie. W przypadku modelu Q proces produkcji jest bardziej upłynniony, jednak według zapewnień optyka utrzymuje te same wzorowe standardy, co w przypadku innych konstrukcji.

f/2

f/2.8

f/4

f/5.6

f/8

f/11

f/16

Oceniając zdjęcia trudno się z tym nie zgodzić. Szkło jest wystarczająco ostre już od nominalnej wartości przysłony f/2, a jej domykanie nie poprawia bardzo widocznie rozdzielczości - ta jedynie wyrównuje się nieco na brzegach. Możemy być więc spokojni o to czy aparat będzie nam w stanie dostarczać zadowalających efektów podczas pracy na „pełnej dziurze”. A już na pewno nikt nie zauważy ewentualnych braków podczas oglądania zdjęć w rozmiarach ekranowych.

Obiektyw dobrze wypada także w zakresie winietowania. Wyciemnienie jest co prawda obecne przy przysłonie f/2 i widocznie obniża ekspozycję, ale gładko rozlewa się po całym kadrze, przez co nie obserwujemy rzucającego się w oczy, mocnego odcięcia jasności na krawędziach.

f/2

f/2.8

f/4

f/5.6

Bardzo dobrze wypada także praca pod światło i rozmycie. Szkło łapie bardzo niewielkie odblaski, a ogniskowa 43 mm pozwala dużo lepiej odciąć tło w przypadku fotografowania z bliska. Samo bokeh jest miękkie i plastyczne i choć na niskich wartościach przysłony nie jest idealnie równe, to co ciekawe, po lekkim domknięciu zaczyna prezentować się niemal wzorowo.

Największa flara, jaką udało mi się wyłapać nowym obiektywem

f/2

f/2.8

f/4

f/5.6

f/8

f/11

f/16

Podsumowanie

Choć nowym aparatem miałem okazję "pobawić się" tylko kilka godzin, zaryzykuję stwierdzenie, że Leica Q3 43 to najlepsze Q, jakie do tej pory powstało. Obiektyw zbliżony ogniskową do standardowego oferuje bowiem dużo większą swobodę fotografowania i kadrowania niż wariant 28 mm, z którym do tej pory widywaliśmy ten aparat. Lepiej poradzi sobie w podróży, lepiej sprawdzi się w portrecie, ale także w dokumencie czy nawet streecie, gdzie ułatwi wychwycenie kadru bez przysłowiowego wchodzenia fotografowanym osobom w twarz. W końcu dużo lepiej sprawdzi się także w przypadku fotografowania detali, które nie będą w tym wypadku przerysowane szerokokątną perspektywą.

To oczywiście kwestia preferencji, ale Leica Q3 43 wydaje się być po prostu dużo bardziej uniwersalnym aparatem, niż jej pierwowzór. A wszystko to obudowuje naprawdę niezłą optyką. Choć nie mieliśmy jeszcze okazji przetestować jej w studiu, szkło wydaje się ostre już od nominalnej wartości przysłony, oferuje przyjemne bokeh i bardzo nieznacznie winietuje. I z pewnością sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych.

Cieszy także fakt, że w przypadku nowego modelu producent nie postanowił zaszaleć z ceną. Leica Q3 43 utrzymuje pułap modelu standardowego, będąc od niego tylko kilkaset złotych droższa. Startowa cena aparatu to 29 990 zł. Nikt więc zdecydowany na model Q nie powinien mieć dylematów odnośnie tego czy warto dopłacać za nowy obiektyw.

Zdjęcia przykładowe

Zdjęcia przykładowe wykonaliśmy na standardowych ustawieniach obrazu, w najwyższej możliwej jakości pliku JPEG, z systemowym odszumianiem sprowadzonym do minimum. Dla zainteresowanych także paczka z plikami RAW.

Zdjęcia przykładowe do pobrania:

1/1250 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/1000 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/2000 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/400 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/2, ISO 500, 43.0 mm

1/100 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/1250 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/4, ISO 250, 43.0 mm

1/2000 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/500 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/2000 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/400 s, f/5, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/200 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/500 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/6400 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/320 s, f/5, ISO 100, 43.0 mm (tryb makro)

1/1600 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/1250 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/2000 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/2.8, ISO 160, 43.0 mm

1/8000 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm (tryb makro)

1/1250 s, f/5, ISO 100, 43.0 mm

1/100 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm (crop 150 mm)

1/1250 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/2.8, ISO 100, 43.0 mm (tryb makro)

1/1250 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/2.8, ISO 250, 43.0 mm

1/100 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/800 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/3200 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/400 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/1600 s, f/4, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/6400 s, f/2, ISO 100, 43.0 mm

1/80 s, f/2, ISO 320, 43.0 mm
 

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony A1 II + FE 28-70 mm f/2 GM - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Sony kończy rok z przytupem, prezentując dwie iście profesjonalne konstrukcje - najnowszy flagowy korpus Sony A1 II i uniwersalny, superjasny zoom średniego zasięgu. Czy nowy korpus...
27
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Nikon Z50 II - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po pięciu latach Nikon prezentuje wreszcie następcę pierwszego amatorskiego korpusu w systemie Z. To nadal ta sama matryca, ale lepsza wydajność, bardziej rozbudowana ergonomia i...
35
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
44
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)
zamknij
Partner:
Zagłosuj
Na najlepsze produkty i wydarzenia roku 2024
nie teraz
nie pokazuj tego więcej
Głosuj