Samsung Pro815 - Właściwości fotograficzne

Samsung Pro815 to bez wątpienia aparat bijący kilka konstrukcyjnych rekordów w klasie zaawansowanego sprzętu kompaktowego. Najszerszy zakres obiektywu czy największy wyświetlacz LCD to tylko dwie podstawowe i jakże elektryzujące cechy tej wyśrubowanej konstrukcji. Zapraszamy do lektury naszego testu.

Autor: mmi

14 Grudzień 2005
Artykuł na: 38-48 minut
Spis treści
górna część aparatu udostępnia podstawowe tryby pracy

Tryby pracy i ekspozycja

Digimax Pro815 to bez wątpienia aparat skierowany zarówno do zapalonych amatorów jak i bardziej wyrobionych użytkowników. O tym, że Samsung pomyślał o tych ostatnich, świadczy wyjątkowy arsenał oferowanych funkcji zdjęciowych. Ich obszerną listę postaramy się przybliżyć poniżej. Zacznijmy zatem od podstawowych trybów pracy, które udostępnia główne pokrętło umieszczone na górnym panelu aparatu: - programowa ekspozycja z dostępem do wszelkich ustawień aparatu (jak tryb pomiaru światła, czułość) na podstawie, których automatycznie dobierane są parametry ekspozycji;A (priorytet przysłony) - automatycznie dobierany czas naświetlania z uwzględnieniem ręcznie zadanej przysłony z zakresu od F2.2/F4.6 (W/T) do F8.0, która może być dobierana w skoku co 1/3EV, dostępne są wszelkie ustawienia aparatu;S (priorytet czasu) - automatycznie dobierana liczba przysłony z uwzględnieniem ręcznie zadanego czasu otwarcia migawki z zakresu 15s - 1/4000s dobieranym w skoku co 1/3EV, dostępne są wszelkie ustawienia aparatu;M (manual) - ręczny dobór obydwu parametrów w ich pełnych (wspomnianych) zakresach, wbudowany światłomierz podaje różnicę pomiędzy wykonywanym pomiarem a zadanymi wartościami w zakresie +/- 2EV. Za pomocą pokrętła kompensacji (na obiektywie) możliwe jest zastosowanie tzw. fleksji, czyli płynnej zmiany relacji obydwu parametrów względem siebie z zachowaniem nastawionej, ogólnej wartości ekspozycji. Dla przykładu: z zadanej przez nas wartości ekspozycji uzyskanej parametrami 1/30, F4.0, możemy dokonać szybkiej zmiany na 1/8, F8.0 (obracając w prawo) lub też 1/100, F2.2 (obracając w lewo) w skoku co 1/3EV.;

My SET (ustawienia własne) - trzy podręczne profile pamięci, które po uprzednim zdefiniowaniu szybko przywołują wszystkie ustawienia aparatu;Sekwencje wideo - rejestracja klipów z dźwiękiem stereo w rozdzielczości 640 x 480, 320 x 240 oraz 160 x 120 i tempie 25kl/s bądź też 15kl/s (przy maksymalnych ustawieniach do 30s na karcie 1GB 40x), z możliwością kadrowania za pomocą zbliżenia optycznego;SCENE (programy tematyczne) - lista optymalizujących ekspozycję względem charakteru sceny (noc, portret, dziecko, krajobraz, makro, tekst, zachód słońca, świt, zdjęcie pod światło, fajerwerki, plaża / śnieg);AUTO - pełna automatyka ekspozycji (bez dostępu do czułości, pomiaru, balansu bieli, korekty) pozostawiająca jedynie tryb lampy, rozdzielczość i format zapisu] We wszystkich trybach (rzecz jasna, poza manualem) możliwa jest korekta uzyskanej ekspozycji w oparciu o zadany sposób pomiaru światła i ekwiwalentu czułości. Zakres wspomnianej kompensacji obejmuje typowe +/-2EV w skoku co 1/3EV. Przejdźmy zatem do kolejnych spośród wymienionych elementów kontroli ekspozycji. Wydaje się, że jest tu wszystko czego można by oczekiwać od najpoważniejszego przedstawiciela z rodziny koreańskich Digimaxów. I tak, model Pro815 oferuje trzy tryby pomiaru światła; matrycowy, centralnie ważony i punktowy, dedykowany przycisk blokady ekspozycji (przydatny np. w sytuacji konieczności przekadrowania) oraz podstawowy zakres dostępnych ekwiwalentów czułości ISO50 - ISO400 z możliwością ręcznego wyboru w ich typowym, pełnym skoku a także z jej automatyką. Słowem: solidny standard. Natomiast bardziej wymagający docenią z pewnością możliwość zastosowania 3-zdjęciowego lub też bardziej precyzyjnego, 5-zdjęciowego bracketingu ekspozycji obejmującego korektę w zakresie +/-2EV ze skokiem co 1/3EV.

boczny panel ukazuje równie ważne elementy obsługi

W tej części warto także wspomnieć o ciekawym trybie HS, na zastosowanie którego zdecydowano się z uwagi na wyjątkowy zakres optyki. High Shutter Speed - bo o nim mowa, aktywowany jest poprzez przycisk na bocznym panelu umiejscowionym u nasady obiektywu. Tryb ten polega na wymuszeniu możliwie najkrótszego czasu naświetlania poprzez dobranie maksymalnego otworu przysłony oraz automatyczne podbicie ekwiwalentu czułości. Jak się zatem okazuje, nie ma tutaj żadnych czarów, a konstruktorzy wspomagają entuzjastów ponadprzeciętnego zbliżenia optycznego w prosty, fotograficzny sposób. Na koniec jeszcze dwa słowa o niezwykle rozbudowanym trybie napędu, który poza klasyczną rejestracją pojedynczą oferuje: - rejestrowane w tempie ok. 1kl/s, z zapisem bezpośrednim - bez ograniczeń długości (do pojemności karty);zdjęcia seryjne [H]] - rejestrowane w tempie ok. 2,5kl/s z ograniczeniem czułości do automatyki i ISO 50, 100, długość do 14 zdjęć, potem tempo z trybu - rejestrowane w tempie 10kl/s z ograniczeniem rozdzielczości do 1024 x 768 (1Mp), długość do 30 zdjęć, potem tempo - rejestrowane ze stałym odstępem czasowym (od 1 do 60min), długość do 99 zdjęć

Pomiar ostrości

System pomiaru ostrości jest również imponująco rozbudowany. Jak zwykle w przypadku aparatów kompaktowych realizowany jest on poprzez analizę kontrastu obrazu wpadającego poprzez obiektyw. Jak powszechnie wiadomo jest to forma precyzyjna, jednakże wymagająca dobrego oświetlenia. W Pro815 system ten jest w słabych warunkach wspomagany pomarańczową diodą asystującą, która jednak nie została umiejscowiona zbyt szczęśliwie (jej światło może być nieznacznie przysłaniane przez sam obiektyw lub palec obsługującej go dłoni). Przyznajemy jednak, iż w "nocnej" praktyce system ten był bardzo skuteczny przy ujęciach szerokokątnych, natomiast istotne pogorszenie jego funkcjonowania objawiła maksymalna ogniskowa. Przy wykorzystaniu tej ostatniej rozpoczynało się dość mozolne szukanie ostrości. Jednakże, jak już wspomnieliśmy, były to sytuacje skrajne.

Przejdźmy zatem do możliwości układu AF. Umieszczona po lewej stronie aparatu (u nasady obiektywu), trójpozycyjna dźwignia udostępnia klasyczne ostrzenie pojedyncze (AF-S), ciągłe (AF-C) stale śledzące ostrość bez potrzeby wciskania przycisku migawki "do połowy" oraz manualne strojenie (MF), które polega na regulacji odległości dedykowanym pierścieniem obiektywu, przy użyciu pojawiającej się na monitorze skali. Trzeba przyznać, iż to ostatnie rozwiązanie z uwagi na rozmiary wyświetlacza zapewnia wyróżniającą na tle konkurencyjnych kompaktów precyzję. Praktyczną ciekawostką jest także aktywowana z poziomu menu funkcja ręcznego "doostrzenia" (DM), która pozwala na wprowadzenie dodatkowej korekty ostrości (również pierścieniem obiektywu), nastawionej uprzednio automatycznie. Dodatkowo te rozbudowane, jak na aparat kompaktowy, możliwości systemu ostrości wspierane są przydatną podczas komponowania ujęcia możliwością zablokowania lub też płynnej zmiany aktywnego obszaru pomiarowego. Przypisany do tej funkcji przycisk (AF Area) odsłania tu możliwość automatycznej selekcji pola pomiarowego dokonywanej na szerokim obszarze zajmującym ok. 50% kadru, zablokowania go centralnie lub też jego manualnego ulokowania w jednej z 81 możliwych pozycji w kadrze (w siatce 9 x 9 pól). Warto także wspomnieć o rzadko spotykanej możliwości bracketingu ostrości, który umożliwia wykonanie 3 lub 5-zdjęciowej serii ze stałą zmienną wartością odległości płaszczyzny ostrości zakresie +/-6.

Na koniec tej części dwa słowa o samych osiągach systemu pomiarowego. Otóż podczas normalnej rejestracji minimalny dystans ogniskowania przy ujęciu szerokokątnym wynosi 50cm natomiast w trybie makro od 10cm, co przekłada się na rejestrację powierzchni 30 x 40cm oraz 12,4 x 16,5cm. Odległości te oczywiście rosną wraz z zastosowaną ogniskową. I tak, przy ekwiwalencie 420mm minimalna odległość w trybie normalnego fotografowania wynosi 4,0m a w trybie makro 1,5m. Na tym jednak nie kończą się możliwości tej nietuzinkowej optyki. Bardzo ciekawie rozwiązany został tryb super makro, który dostępny jest tylko w zakresie ogniskowej 50-100mm. Owocuje to nieznacznym zredukowaniem zniekształceń charakterystycznych dla tego typu ujęć szerokokątnych, natomiast sam dystans zostaje minimalizowany do zaledwie 3cm, co przekłada się na rejestrowanie pola o powierzchni zaledwie 3,7 x 5cm. A zatem ta wyśrubowana optyka zastosowana w Pro815 wydaje się nie być tylko "dalekosiężną", a za to z pewnością należy się plus.

Balans bieli

Równoważnie światła białego w testowanym Digimaxie odbywa się za pomocą 5 profili predefiniowanych (światło dzienne, chmura, żarowe i 2 jarzeniowe) oraz automatyki balansu. Już na pierwszy rzut oka brakuje ustawienia dla światła błyskowego, jednakże godne jego uzupełnienie stanowią precyzyjne ustawienia manualne. Naszym zdaniem właśnie te ostatnie z pewnością przypadną do gustu bardziej wyrobionym miłośnikom fotografowania w zastanym oświetleniu. Dzielą się one na dwa tryby pomiarowe realizowane według wzorca szarości lub bieli oraz ręczną kalibrację temperatury barwowej w skali Kelwina względem dostępnych kolejno: 3000K, 3300K, 3700K, 4300K, 5000K, 6000K, 8000K, 10.000K. Natomiast mniej zdecydowani w szczególnie trudnych sytuacjach skorzystać mogą z bracketingu balansu bieli, który oferuje 3 lub 5-zdjęciową serię rejestrowaną z uprzednio zdefiniowaną zmienną w zakresie regulacji +/-6.

Jak się okazało w praktyce automatyka równoważenia bieli dobrze spisuje się w świetle jarzeniowym, ponad przeciętne rezultaty uzyskamy także przy żarówkach, natomiast nie ma żadnego kłopotu w "łatwym" oświetleniu dziennym. Sygnalizowaliśmy już nie najlepszą jej pracę z błyskiem i rzeczywiście - brak predefiniowanego ustawienia do flesza owocuje silną dominantą, którą oczywiście możemy skutecznie wyeliminować stosując profil dla światła słonecznego (ponieważ ma ono zbliżoną temperaturę barwową) lub tryb pomiarowy. Poniżej ilustracja.

sina dominanta automatyki balansu z fleszem oraz już po dokonaniu pomiaru

Podsumowanie cz.5

+ zaawansowane tryby pracy

+ rozbudowana rejestracja seryjna

+ dobre makro

+ łatwy w obsłudze system balansu bieli

- zbyt wąski zakres czułości (z uwagi na brak stabilizacji)

- słabnąca skuteczność układu AF przy dłuższej ognioskowej

- kłopoty automatyki balansu w fleszem

Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
31
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Powiązane artykuły