Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Samsung Pro815 to bez wątpienia aparat bijący kilka konstrukcyjnych rekordów w klasie zaawansowanego sprzętu kompaktowego. Najszerszy zakres obiektywu czy największy wyświetlacz LCD to tylko dwie podstawowe i jakże elektryzujące cechy tej wyśrubowanej konstrukcji. Zapraszamy do lektury naszego testu.
Samsung Digimax Pro815 to aparat skierowany do odbiorców ceniących sobie "porządną rzecz". Świadczą o tym gabaryty, jakość wykonania oraz ergonomia obsługi. Przy wymiarach 135,5 x 87 x 78,6mm i wadze 870g (bez baterii) jest jedną z największych konstrukcji tego typu. Jednocześnie trzeba oddać, iż całość została bardzo dobrze rozplanowana. Już przy pierwszym kontakcie, aparat sam doskonale układa się w rękach. Masywny, gumowany grip zapewnia pewny uchwyt, a solidna konstrukcja obiektywu swobodnie spoczywa na otwartej, podtrzymującej dłoni.
Pochwały należą się za swobodny dostęp do wszystkich najważniejszych funkcji zdjęciowych bezpośrednio z aparatu. W tej klasie sprzętu nikogo nie dziwi obecność głównego pokrętła trybów na górnym panelu, natomiast bez wątpienia cieszy fakt, iż odsłania on także bezpośrednie przyciski do opcji pomiaru światła, ekwiwalentu czułości czy trybu napędu. Do tego na tylnej części aparatu znajdziemy szybki dostęp do balansu bieli, korekty i blokady ekspozycji, trybów lampy czy wreszcie definiowalny przycisk użytkownika, do którego przypisać możemy rozmiar, jakość, efekty, ostrość, notatkę głosową czy jasność LCD). Na koniec wspomnijmy o niespotykanym dotąd (ani w tej klasie sprzętu, ani wśród zbliżonych cenowo lustrzanek) zastosowaniu dwóch pokręteł nastawczych, a otrzymamy aparat o naprawdę znakomitej ergonomii.
Podsumowanie cz.3
+ solidne wykonanie całej konstrukcji
+ bardzo dobra ergonomia i balans
- stosunkowo duże wymiary