Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Jest tak mały i lekki, że można go nosić w kieszeni spodni, ale oferuje aż 15-krotny zoom optyczny z funkcją stabilizacji obrazu. Do tego mamy 1-calową matrycę 20 Mp, filmy 4K, świetny AF, ekran LCD i malutki wizjer oraz wiele inteligentnych trybów czy Wi-Fi i Bluetooth. Czego chcieć więcej w aparacie dla podróżnika? Sprawdziliśmy, jak w praktyce sprawuje się Panasonic Lumix TZ200.
Fotografowanie tym maluchem daje naprawdę sporo frajdy i zadowolenia. Jak na aparat tej wielkości, ma w zasadzie prawie wszystko co potrzebne, pod względem ergonomii i wykonania. Jak wypada kwestia wydajności?
Osiągi
Panasonic Lumix TZ200 jest zadziwiająco szybki. Aparat jest gotowy do zdjęć już po 2 sekundach, w czasie których musi jeszcze wysunąć całkiem spory obiektyw. W czasie testów nie zauważyliśmy jakichkolwiek opóźnień, zawieszania się czy trudności z wczytywaniem zdjęć. Menu działa bardzo szybko, płynnie. To wbrew pozorom wciąż nie jest oczywiste, nawet w droższych aparatach innych marek. Producent oferuje prędkość do 10 kl./s (AF-S) lub 6 kl./s (AF-C). W czasie testów z kartą pamięć SDHC Sandisk Extreme Pro 95 MB/s, aparat potwierdził deklarowane prędkości. W przypadku zapisu plików JPEG aparat wykonał 300 zdjęć bez żadnego problemu, a fotografie były zapisywane na bieżąco. Przy zapisie RAW aparat trzymał pełną prędkość 10 kl./s przez prawie 3 sekundy (wykonał 28 zdjęć), po czym prędkość spadła do ok, 1,5 kl./s. Następnie aparat był w pełni sprawny po ok. 3 sekundach.
Akumulator DMW-BLG10E ma według producenta wykonać ok. 300 zdjęć. W rzeczywistości udaje się zrobić nawet nieco więcej, ok. 350-400 klatek przy oszczędnym korzystaniu z energii. To dobry wynik, jak na sprzęt tej klasy.
Autofokus
Panasonic Lumix TZ200 ma nowy silnik liniowy autofokusa. System AF ma o 49 punktów detekcji kontrastu, w technologii DFD (Depth From Defocus). Funkcja ta oblicza odległość od fotografowanego obiektu poprzez porównanie dwóch zdjęć o różnych ustawieniach ostrości przy szybkości sygnału wynoszącej 240 kl./s.
Szybkość ustawiania ostrości w Lumixie TZ200 jest imponująco dobra, z resztą jak w wielu innych aparatach tej marki, które wykorzystują technologię DFD. Producent podaje, że TZ200 potrafi uchwycić ostrość w czasie nawet 0,1 sekundy i nie jest to tylko przechwałka. Zdjęcia są ostrzona praktycznie od razu po wybraniu punktu AF, co jest wyśmienitym wynikiem. Równie dobrze jest w trybie AF-C, w którym aparat potrafi szybko ustawić ostrość na poruszających się obiektach i skutecznie jest śledzić.
Obiektyw
Panasonic Lumix TZ200 wyposażony jest w nowy obiektyw Leica DC Vario-Elmar o ekwiwalencie ogniskowej w zakresie 24-360 mm (15-krotnym zoom) i zmiennym świetle f/3.3-6.4. Układ optyczny składa się z 13 elementów w 11 grupach, w tym z 3 elementów ED, 1 elementu asferycznego ED i 5 elementów asferycznych. To uniwersalna, chociaż dosyć ciemna konstrukcja. Warto jednak zaznaczyć, że w porównaniu do poprzednika, widać tu istotną zmianę. Lumix TZ100 oferował ekwiwalent 25-250 mm, zatem sporo mniejszy zakres ogniskowej, ale za to lepsze światło f/2.8-5.9.
Obiektyw to mocna strona aparatu. Tak potężna przybliżenie w aparacie, który mieści się w kieszeni daje ogromne możliwości. Nawet osoby nieceniące zoomów, mogą je dostrzec. 15-krotne przybliżenie jest w stanie zupełnie odmienić kadr i zwykły, szeroki plan, który nie jest interesujący, zamienić w wyjątkowe zdjęcie, którego nie udałoby się zrobić bez takiego obiektywu.
Zmiana ogniskowej jest szybka. Wykonanie pełnego zbliżenia od szerokiego kąta do 15-krotnego powiększenia trwa raptem ok. 2,5 sekundy. Niestety, przysłona f/3.3 jest dostępna jedynie do ogniskowej 26 mm, czyli praktycznie tylko przy pełnym szerokim kącie. Co gorsza, aparat oferuje maksymalną przysłonę f/8, co może utrudnić efektywne fotografowanie przy mocnym świetle.
Obiektyw dobrze radzi sobie z winietowaniem, które jest prawie niewidoczne nawet na f/3.3, a także przy fotografowaniu pod światło. Flary i bliki są wprawdzie widoczne, ale tylko kiedy na zdjęciu jest widoczne mocne źródło światła, jak słońce. Co ważne, zdjęcia zachowują dobry kontrast i barwy.Zastosowanie 1-calowej matrycy pozwala uzyskać niezłe rozmycie tła, ale niestety obiektyw jest dosyć ciemny, co ogranicza możliwość rozmycia tła.
Stabilizacja
Współczesny aparat z tak dużym zoomem nie może się obejść bez solidnego systemu optycznej stabilizacji. I tak Lumix TZ-200 otrzymał 5-osiowy system optycznej stabilizacji obrazu HYBRID O.I.S.+ (Optical Image Stabilizer Plus), który ma ograniczyć skutki drżenia ręki przy wykonywaniu zdjęć i nagrywaniu filmów. Stabilizacja działa dobrze, a jej realna skuteczność dochodzi do ok. 3 EV. Niestety, przy dużym przybliżeniu rzędu 200-360 mm bardzo trudno jest utrzymać stabilny obraz w czasie nagrywania filmów. Pomimo usilnych starań, obiekty na nagraniach wyglądają, jak trzęsąca się galareta.
Jakość zdjęć
W środku aparatu znajdziemy znaną z poprzednika 20-megapikselową matrycę MOS o wielkości 1 cala, która współpracuje z procesorem Venus Engine. Jakość obrazu jest dobra do czułości ok. ISO 800. Powyżej pojawiają się charakterystyczne artefakty, a szczegółowość obrazu zaczyn powoli spadać. Powyżej ISO 3200 robi się już naprawdę kiepsko, a zdjęcia są mocno zaszumione, pozbawione szczegółów i wyrazistości.
Lumix TZ200 dosyć dobrze radzi sobie z odwzorowaniem tonów skóry na zdjęciach. Skóra wygląda naturalnie, zdrowo. Aparat nie ma tendencji do popadania w różowe zabarwienie, chociaż nieco zbyt mocno akcentuje ciepłe barwy.
Lumix TZ200 oferuje też tryb Makro, w którym aparatu umożliwia wykonywanie zdjęć z bliska od 3 cm. To ciekawe urozmaicenie, które sprawia, że zrobimy naprawdę imponujące zdjęcia kwiatów czy owadów. Szczególnie na wyższych ogniskowych możemy wtedy otrzymać piękne rozmycie tła i wyraźne odcięcie głównego obiektu.
Filmy
Lumix TZ200 potrafi nagrywać filmy w trybie QFHD 4K w rozdzielczości 3840 × 2160 pikseli przy szybkości 30 kl./s, 25kl./s, lub 24kl./s, przy 100 Mbps w formacie MP4 lub AVCHD. Do wyboru mamy także filmy Full HD 1920 x 1080 pikseli przy szybkości 60kl./s,, 50kl./s,, 30kl./s, i 25kl./s,, a także HD 1280 x 720 pikseli 30kl./s, i 25kl./s,.
Jakość nagrań jest dobra, a wrażenie robi nie tylko szybkość AF, ale także duża płynność przeostrzania. Dobrze radzi sobie tryb śledzenia obiektów, także w sytuacji, kiedy obiekt porusza się szybko. Stabilizacja działa dobrze, ale niestety nie przy długich ogniskowych. Filmy nagrywane przy ekwiwalencie 250 czy 360 mm trzęsą się jak galareta.
Aparat ma dedykowany tryb AF, w którym możemy zmieniać parametry ekspozycji: czułość matrycy, prędkość migawki oraz przysłonę w czasie nagrania. Szkoda jedynie, że nie wyposażono go w gniazdo mikrofonowe.
Funkcje specjalne
Jak na aparat Panasonic przystało, Lumix TZ200 ma szereg autorskich, inteligentnych funkcji tej firmy. Przede wszystkim chodzi o tryb 4K Photo, który umożliwia wyodrębnienia 8-megapikselowego kadru z filmu w rozdzielczości 4K (30 kl./s). Do tego pomocna będzie opcja Auto Marking, która wykrywa ruch lub twarz, ustawia znacznik i umożliwia przejście bezpośrednio do danej klatki po zmianie ujęcia w filmie, dzięki czemu wybranie najlepszego zdjęcia zajmuje teraz znacznie mniej czasu.
Funkcja Sequence Composition pozwala z kolei na tworzenie zdjęcia typu StroMotion poprzez połączenie wielu równo oddalonych od siebie klatek zarejestrowanych za pomocą funkcji 4K PHOTO. TZ200 oferuje także funkcję przycinania 4K Live Cropping podczas nagrywania filmów, aby zapewnić stabilność panoramowania lub przybliżeń. W trybie Post-Focus aparat rejestruje natomiast obraz z przesunięciem pola ostrości i umożliwia zmianę punktu ostrości już po wykonaniu zdjęcia.
W nowoczesnym aparacie nie mogło zabraknąć także łączności Bluetooth i Wi-Fi, dzięki czemu możemy przesyłać zdjęcia na smartfona czy zdalnie sterować aparatem. Co ważne, stałe połączenie i pobieranie zdjęć na bieżąco możliwe jest przy minimalnym zużyciu energii.