4 cechy idealnego kieszonkowca, czyli na co zwrócić uwagę przy zakupie wakacyjnego kompaktu

Autor: Redakcja Fotopolis

30 Lipiec 2019
Artykuł na: 6-9 minut

Kieszonkowe aparaty oferują dziś znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Na przykładzie modelu Lumix TZ200 podpowiadamy, jakie funkcje powinien mieć wakacyjny kompakt, którego podczas letnich podróży nie zastąpią nawet najlepsze smartfony!

Artykuł powstał we współpracy z firmą Panasonic.

Wyjeżdżając na wakacje, często nie mamy ochoty dźwigać ze sobą całego fotograficznego sprzętu, zwłaszcza jeśli podróżujemy jedynie z bagażem podręcznym i nasza walizka i tak już pęka w szwach (a gdzie jeszcze miejsce na pamiątki i prezenty). W rezultacie często idziemy na kompromis i zadowalamy się przeciętnej jakości zdjęciami z telefonu.

Złotym środkiem, nieco dziś już zapomnianym, wydaje się więc uniwersalny i kieszonkowy kompakt, który łączy niewielkie wymiary z zaawansowaną optyką i czułym przetwornikiem. Trzeba tu zaznaczyć, że aparaty te niewiele mają dziś wspólnego z kompaktami, jakie pamiętamy jeszcze sprzed kilku lat.

Korzystając z technologii stosowanych często również w topowych modelach, w rękach świadomego użytkownika mogą okazać się niezwykle groźnym narzędziem. Na przykładzie modelu Lumix TZ200 przyjrzyjmy się kluczowym cechom zaawansowanego kompaktu, wartego Waszej uwagi.

Duży zoom czy jakość zdjęć?

Jest to podstawowe pytanie, na które warto odpowiedzieć sobie w pierwszej kolejności. Kompaktowe aparaty oferują dziś oszałamiające zakresy ogniskowych (40x zoom i więcej), ale możliwe jest to przede wszystkim dzięki zastosowaniu bardzo małych matryc, zbliżonych fizycznymi wymiarami do tych stosowanych w smartfonach. Jeśli więc ponad astronomiczne zbliżenia cenicie wysoką jakość obrazu, Wasze oczy powinny zwrócić się raczej w kierunku takich aparatów jak Panasonic Lumix TZ200 (matryca wielkości 1-cala, 15-krotny zoom) czy Lumix LX100 II (duża matryca 4/3, 3-krotny zoom). Konstrukcje tych modeli nadal pokrywają zakres ogniskowych kilku wymiennych obiektywów, oferując jednocześnie wysoką jakość obrazu - również w trudnych warunkach oświetleniowych.

Czy wizjer jest potrzebny?

Z pewnością nie jest konieczny i większość kompaktów faktycznie go nie oferuje. Wiele firm oszczędza na tym elemencie, zakładając, że kadrowanie za pomocą tylnego wyświetlacza w zupełności nam wystarczy. I wydaje się to mieć sens... do momentu, gdy przychodzi nam fotografować w mocnym słońcu. Kontrast i jasność gwałtownie spadają, a dobór parametrów, komponowanie ujęć i wreszcie ocena wykonanego zdjęcia stają się wówczas niezwykle trudne i frustrujące. Najmniejszy nawet wbudowany wizjer okazuje się wówczas zbawienny, zwłaszcza gdy traktujemy naszą fotografię zupełnie na poważnie (w TZ200 umieszczono wizjer LVF o bardzo przyzwoitej rozdzielczości 2330 tys. punktów). Naszym zdaniem jest to element, na którym nie warto oszczędzać.

Lumix TZ200 - warto wiedzieć
-->
Rozmiar matrycy. Ma kluczowe znaczenie dla jakości zdjęć. Aparat kompaktowy kojarzy się z sensorem 1,2/3 cala, czyli wielkości paznokcia małego palca. Sensor 1-calowy ma już wielkość paznokcia kciuka! Większy fizyczny rozmiar sensora to większe elementy zbierające światło i lepsza jakość zwłaszcza w słabym świetle.
--> -->
Długi zoom. 15-krotny zoom w TZ200 oferuje bardzo użyteczny „podróżniczy” zakres ogniskowych 24-360 mm (po przeliczeniu dla pełnej klatki). Wybierając aparat, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na dolną wartość zakresu - w przypadku szerokiego kąta każdy milimetr ma znaczenie!
--> -->
Tryby manualne. Tryb P to duża wygoda, ponieważ aparat sam dobiera optymalne parametry ekspozycji. Możliwość korzystania z preselekcji (A, S) i trybu w pełni manualnego (M) otwiera jednak zupełnie nowe możliwości kreatywnej zabawy przysłoną i czasem otwarcia migawki.
--> -->
Wbudowana lampa. Przyda się nie tylko podczas fotografowania w pomieszczeniach i po zmroku. Nawet niedużej mocy, wypełniający błysk pozwoli rozbić mocne cienie, które powstają na twarzy, gdy słońce jest wysoko, dając bardzo ostre światło. Warto poeksperymentować też z fotografowaniem pod światło!
--> -->
Cyfrowy wizjer. W mocnym słońcu umożliwi nie tylko wygodne kadrowanie i dobór parametrów, lecz także precyzyjną ocenę jakości wykonywanych zdjęć. Umieszczony skrajnie pozwala dodatkowo jednocześnie podglądać drugim okiem całą scenę - tak jak robią to mistrzowie street photo.
--> -->
Ładowanie przez USB. Znalezienie gniazdka w podróży bywa czasem trudne. Nieoceniona okazuje się wówczas możliwość ładowania przez USB, czyli na przykład z typowego powerbanka czy nawet laptopa.
-->

Zapis RAW to podstawa!

To, co odróżnia aparaty zaawansowane od tych amatorskich, to możliwość zapisywania zdjęć również w postaci surowych plików RAW, które, jak wiadomo, dają nieporównywalnie większe możliwości korekcji na etapie postprodukcji. Odzyskiwanie szczegółów z cieni i świateł, dobór temperatury barwowej już po zrobieniu zdjęcia, zaawansowane wyostrzanie i korekcja wad obiektywu - to tylko niektóre możliwości, których jesteśmy pozbawieni, jeśli nasze fotografie rejestrowane są wyłącznie w postaci skompresowanych JPEG-ów.

4K to już standard

Standard, którego powinniście oczekiwać. Wiele firm zastrzega wciąż ten format dla droższych modeli, co dziś wydaje się nie mieć już żadnego uzasadnienia. W TZ200 otrzymujemy filmy w trybie QFHD 4K w rozdzielczości 3840×2160 pikseli przy szybkości 30p/25p (50 Hz) w formacie MP4. Czyli całkiem nieźle! Z kolei w trybie High Speed Video (uwielbiane nagrania slow motion) można nagrywać szybko poruszające się obiekty w rozdzielczości Full HD z szybkością 100 kl./s. Panasonic na tym polu zawsze dawał przykład!

A jeśli chcesz więcej…

… to Panasonic Lumix LX100 II jest kompaktem dla zawodowca. Wyposażony w matrycę 4/3 i zaawansowaną optykę gwarantuje wyraźnie lepszą jakość zdjęć i kulturę pracy niż większość dostępnych na rynków kompaktów. Sercem aparatu jest sensor 22 Mp, który w tandemie z najnowszym procesorem Venus Engine pozwala fotografować z czułością nawet ISO 25 600 oraz z szybkością do 11 kl./s! Kluczowe znaczenie ma również jasny obiektyw Leica DC VARIO-SUMMILUX, który przy dużej jasności f/1.8-f/2.8 oferuje bardzo uniwersalny zakres ogniskowych 24-70 mm (dla pełnej klatki). Oprócz tego dotykowy ekran, wizjer o dużej rozdzielczości, superszybki AF w technologii DFD i oczywiście tryb filmowy 4K. A wszystko w bardzo poręcznym i solidnym korpusie wykonanym z lekkich i wytrzymałych stopów!

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (3)