Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
1. WSTĘP
Prezentujemy test aparatu, którego nie trzeba przedstawiać. Już sam fakt, iż Canon EOS20D - bo o nim mowa - to bezpośredni następca niezwykle udanego i popularnego modelu 10D, który "narodził się" zaledwie 15 miesięcy wcześniej budzi ogromne emocje. Cóż zatem można było jeszcze poprawić? Zapraszamy do lektury testu.
Premiera aparatu Canon EOS 20D miała miejsce 20 sierpnia 2004, czyli zaledwie (jak na tę klasę sprzętu) nieco ponad rok od wprowadzenia na rynek jego poprzednika - modelu EOS 10D. Zatem powstaje pytanie jak duże zmiany można wprowadzić w tak krótkim czasie, w stosunku do naprawdę udanego przecież modelu (czytaj nasz test 10D). Jak twierdzi producent, wystarczy wsłuchać się w opinie i uwagi użytkowników. Wraz z "dwudziestką" pojawił się nowy 8-megapikselowy sensor CMOS, który poza podniesioną rozdzielczością charakteryzuje się wysokim stosunkiem sygnału do szumu, co zapewnić ma wysoką jakość obrazu w górnych wartościach czułości. Poza samą matrycą istotne zmiany dosięgnęły także samego gniazda obiektywów, które obecnie kompatybilne jest z optyką typu EF-S. Również układ AF to rzecz zupełnie nowa. Dodajmy do tego kolejne wcielenie osławionego procesora, w postaci DiGiC II, co zaowocować ma znaczną poprawą szybkości działania aparatu (począwszy od gotowości startowej systemu poprzez przetwarzanie, a na samym zapisie kończąc). Okazuje się więc, że było co poprawiać, a wprowadzone zmiany nie są tylko kosmetycznym "liftingiem" mającym napędzić sprzedaż. Czy EOS 20D jest rzeczywistą odpowiedzią producenta na oczekiwania użytkowników? W dalszej części testu postaramy się to zweryfikować. Tymczasem, poniżej podajemy bardziej szczegółowe różnice pomiędzy obydwiema konstrukcjami.
Najważniejsze zmiany w modelu EOS 20D (w nawiasach wartości dla 10D):
Test podzieliliśmy na następujące części:
Wraz z testowanym aparatem mieliśmy do dyspozycji obiektywy Canona: EF-S 18-55mm f/3,5-5,6 oraz EF 28-70mm f/2,8 L. Dziękujemy firmie Canon za wypożyczenie aparatu.