4. Osiągi
Szybkość i skuteczność działania
Czas potrzebny do wykonania pierwszego zdjęcia od momentu włączenia to 2,7 sekundy. Wiemy, że jest to po części spowodowane koniecznością wysunięcia tubusu obiektywu, jednak i tak jest to dosyć słaby wynik. Prawie 3 sekundy opóźnienia mogą sprawić, że umknie nam interesująca sytuacja. Niestety niewiele lepiej jest w przypadku wybudzania aparatu ze stanu uśpienia. Obserwujemy pewną poprawę, jednak 1,9 sekundy to wciąż dużo za długo.
Według producenta w pełni naładowana bateria pozwoli na zrobienia około 300 zdjęć. W praktyce, przy normalnym korzystaniu z aparatu będziemy w stanie wykonać około 350 ujęć, co powinno wystarczyć na cały dzień umiarkowanego fotografowania bądź kilka godzin bardziej intensywnej pracy. Oczywiście w przypadku częstego podglądania zdjęć, włączania i wyłączania aparatu i intensywnego korzystania z zoomu, wynik ten się pogorszy i wyniesie niecałe 200 zdjęć.
W Canonie G3 X zastosowano 31-polowy system AF, działający w oparciu o detekcję kontrastu. W dobrym oświetleniu autofokus nie ma problemów z ustawianiem ostrości, a czas przeostrzenia przy krótszych ogniskowych waha się w granicach 0,2 - 0,5 s. Niestety im dłuższa ogniskowa tym czas przeostrzania dłuższy. Już przy 130 mm jest to około 0,5 sekundy, a w przypadku ogniskowej 600 mm często przeostrzanie trwa około 1,5 sekundy. Oczywiście mówimy tu o przypadku gdy obiekty położone są w różnych płaszczyznach. Gdy ostrzymy na obiekty będące w podobnej odległości od obiektywu, na każdej ogniskowej uzyskamy wyniki w przedziale 0,13 - 0,5 s. Punkt ostrości wybieramy dotykowo palcem na ekranie, co jest szybkim i wygodnym rozwiązaniem. Szkoda jedynie, że nie mamy ograniczone możliwości regulacji wielkości pola AF. Nawet pomniejszone jest wciąż dość duże i może stwarzać problemy z precyzyjnym ustawieniem ostrości na jakiś obiekt. Ogólnie jednak AF w nowym Canonie sprawuje się dobrze i nie oszukuje z potwierdzaniem ostrości.
Gorzej niestety sprawa wygląda w słabym oświetleniu. Już przy niewielkim zaciemnieniu czas ostrzenia wynosi ponad 0,5 sekundy, a czasem miewa problemy nawet przy wydawałoby się kontrastowych obiektach. Na szczęście na pokładzie jest pomocnicza dioda LED, która sprawdza się bardzo dobrze na krótszych dystansach. W przypadku większych pomieszczeń, bądź przy fotografowaniu w plenerze może być problem. Najlepiej więc w takich przypadkach będzie korzystać z manualnego ustawiania ostrości.
Dobre wrażenie zrobił na nas autofokus w trybie ciągłym
AI Servo. Aparat ostrzy bardzo szybko zarówno w przypadku przeskakiwania z obiektu na obiekty jak i w przypadku obiektów szybko zbliżających się lub oddalających od aparatu. Oczywiście mowa tu o dobrych warunkach oświetleniowych, jednak i w przypadku bardziej zaciemnionych miejsc ciągły AF jest całkiem skuteczny. Pod tym względem wydaje się działać lepiej niż AF pojedynczy. Całkiem sprawnie radzi sobie także system śledzenia. W przypadku dobrego oświetlenia nawet przy względnie dynamicznych ruchach aparatu ramka ostrości nie gubi obiektu. Problemem jest czasem jedynie samo zablokowanie ramki śledzenia na pożądanym obiekcie. Czasem wydaje nam się, że AF śledzi wybrany przez nas obiekt, a przy ruchu kamery bądź śledzonego obiektu okazuje się, że ostrość jednak została zablokowana na czymś innym. Dobrze też wypada system śledzenia twarzy. Aparat wyłapuje osoby nawet gdy ich twarze są po części zasłonięte. Nie ma też problemów w przypadku gdy fotografowane osoby noszą okulary.
Ogólnie rzecz biorąc system AF sprawuje się dobrze, choć wydajnością ustępuje w pewnym stopniu modułom prezentowanym przez niektóre bezlusterkowce. Warto chociażby przywołać tu doskonały system ostrzenia z aparatu Leica Q, który również działał w oparciu o detekcję kontrastu, a szybkością dorównywał systemom lustrzanek. Oczywiście oba aparaty znajdują się na dwóch zupełnie różnych półkach cenowych, jednak lepsze wyniki od Canona oferują także modele Sony lub Panasonic.
Według specyfikacji aparatu w trybie seryjnym wykonamy 5,9 klatki na sekundę. W praktyce jesteśmy w stanie wykonać około 7 kl./s, jednak tylko w przypadku fotografowania w formacie JPEG. Jeśli zdecydujemy się na format RAW tryb seryjny właściwie przestaje istnieć. Możemy wtedy wykonać 1-2 zdjęcia w kilka sekund, nawet gdy korzystamy z szybkich kart SDHC UHS-I. Warto jednak nadmienić, że korzystając z szybkiej karty, w przypadku plików JPEG bufor czyszczony jest na bieżąco, co pozwoli na wykonywanie bardzo długich serii. W przypadku zwykłej karty SDHC bufor zapełniał się po 16 zdjęciach JPEG, a jego opróżnianie trwało około 20 sekund. W tym czasie mogliśmy robić pojedyncze zdjęcia, jednak funkcja podglądu była zawieszona.
Pochwalić należy system pomiaru, który w większości sytuacji dobrze ustawia parametry ekspozycji, a ostatnimi czasy Canon miewał z tym problemy. Jedynie podczas korzystania z długich ogniskowych aparat ma tendencje do lekkiego prześwietlania lub niedoświetlania zdjęć.
Aparat został wyposażony w system stabilizacji obrazu, który nie powala na kolana i oferuje skuteczność rzędu 1,5 EV. Stabilizację mierzyliśmy na ogniskowej 50 mm i byliśmy w stanie uzyskać tylko 20% ostrych zdjęć przy czasie 1/15 s. To dość słaby wynik, w porównaniu z tym co oferują nam systemy stabilizacji w niektórych bezlusterkowach konkurencji. Trzeba jednak pamiętać, że jest to wynik czułego pomiaru laboratoryjnego. Podczas zwykłego fotografowania, na krótszych ogniskowych będziemy w stanie “utrzymać” czasy rzędu 1/8 sekundy bez widocznego dla oka poruszenia na zdjęciu.
Balans bieli Aparat pozwala na korzystanie z automatycznego balansu bieli i trybów predefiniowanych. Nie mamy możliwości dokładnego ustawienia temperatury w Kelvinach, ale każde z ustawień możemy szybko dostroić w kierunku cieplejszych bądź zimniejszych barw, co pozwoli uzyskać dobre efekty w większości sytuacji. Mamy też 2 pozycje przeznaczone na manualne ustawienia mierzone na białej kartce lub znaczniku. Najlepiej radzi sobie automatyczny balans bieli, który o dziwo nie ma większych problemów ze światłem żarowym i prezentuje wyniki, które wybijają się ponad średnią. Odchylenia szarości nie przekraczają 3-5 K i nie będą widoczne dla oka.
Dużo gorzej niestety wypadają predefiniowane ustawienia balansu bieli. W żadnym wypadku nie trafiają one w temperaturę barwową lamp kontrolnych i radzimy raczej z nich nie korzystać.
Automatyczny balans bieli
Ustawienia predefiniowane:
Flash Aparat wyposażono we wbudowaną lampę błyskową, która dobrze współpracuje z aparatem i oferuje zasięg ok. 4 metrów. Nie jest to wiele, ale w większości sytuacji wystarczy. Różnica w jasności między środkiem a brzegami kadru przy szerokiej ogniskowej 24 mm wynosi 54% i nie będzie mocno widoczna na zdjęciu. Przy dłuższych ogniskowych różnica w oświetleniu poszczególnych miejsc kadru jest już minimalna.
Podsumowanie tej części: + dobry system AF
+ wydajny autofokus w trybie ciągłym
+ tryb seryjny 5,9 kl./s
+ automatyczny balans bieli
+ wbudowany flash
- czas gotowości 3 sekundy
- średnio wydajna bateria
- autofokus w słabym oświetleniu
- brak możliwości fotografowania serią RAW
- średnia wydajność stabilizacji
- predefiniowane ustawienia balansu bieli
Test podzieliśmy na następujące rozdziały:
Dodaj ocenę i odbierz darmowy e-book
Spis treści