Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nikon Coolpix A to najnowsza propozycja japońskiego producenta w segmencie zaawansowanych aparatów kompaktowych. Trzeba przyznać, że Nikon tym razem zaskoczył wszystkich i zaprezentował produkt, który na podstawie specyfikacji można ocenić jako przyszły hit.
W korpusie nieznacznie mniejszym od Olympusa XZ-2 producent zmieścił matrycę kilkukrotnie większą, w rozmiarze APS-C. 16-megapikselowy sensor CMOS został pozbawiony filtra dolnoprzepustowego, dzięki czemu obraz ma się charakteryzować bardzo dobrą szczegółowością i ostrością. Matryca współpracuje ze specjalnie do niej zaprojektowanym obiektywem Nikkor 18,5mm f/2.8, który daje ekwiwalent 28mm dla pełnej klatki. Przy wyłączonym aparacie obiektyw tylko nieznacznie wystaje od korpusu, po jego uruchomieniu wysuwa się na ok. 1,5 cm więc aparat nadal ma kieszonkowe wymiary.
Jakość materiałów nie pozostawia nic do życzenia. Metalowa, zwarta obudowa została pokryta w wersji czarnej matowym lakierem. Jeżeli dodamy do tego wypustkę na przedniej ściance oraz bardzo dobrą gumę pod kciuk na z tyłu aparatu, to tego malucha trzyma się bardzo wygodnie nawet w rękawiczkach.
Na pochwałę zasługuje też jakość wykonania elementów sterujących. Przyciski zostały wykonane z bardzo dobrej jakości plastiku i działają z należytym oporem. Pokrętło sterujące oraz tarcza trybów działają precyzyjnie z wyczuwalnym skokiem. Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to zbyt delikatny włącznik. Cieszą za to dwa przyciski funkcyjne oraz dobrze zaprojektowane menu podręczne.
Jeśli chodzi o prędkość działania Nikon Coolpix A działa dokładnie tak jak zaawansowane kompakty. Sprawnie ale rekordów szybkości nie bije. Nasze największe obawy dotyczyły oczywiście systemu ustawiania ostrości. Z nieznanych powodów Nikon nie użył technologii hybrydowej, którą z powodzeniem wykorzystuje w swoich bezlusterkowcach. Coolpix A oferuje więc pomiar oparty na detekcji kontrastu, co w przypadku matrycy APS-C nie daje rewelacyjnych osiągów. W trudnych warunkach oświetleniowych z pomocą przychodzi wydajna pomarańczowa dioda, ale w ich przypadku czas ostrzenia zdecydowanie się wydłuża. W dobrych warunkach świetlnych ustawienie ostrości zajmuje propozycji Nikona około 0,7-0,9 sekundy co nie jest wynikiem rewelacyjnym. W przypadku korzystania z trybu makro czas ten oczywiście się wydłuża.
Jak widać na razie Nikon Coolpix A niczym nas nie zaskoczył. To bardzo dobrze wykonany zaawansowany kompakt z przeciętnym system autofokusa. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zastosowanie jakiegokolwiek wbudowanego wizjera przy cenie w okolicach 4500 złotych jednak tego oczekujemy. Na ostateczną ocenę oraz wnioski poczekamy do naszego pełnego testu, który pojawi się niebawem na naszym serwisie. Na razie zapraszamy do pobrania przykładowych zdjęć, które znajdują się na drugiej stronie tego artykułu.