Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Dziś sprawdzamy czy plecak Tenba Messenger DNA 15 Backpack to praktyczne połączenie uniwersalności i funkcjonalności.
Messenger DNA 15 Backpack ma być plecakiem, który gwarantuje wysoką funkcjonalność i wszechstronność, a także zapewnia sporo miejsca zarówno na sprzęt fotograficzny, jak i na rzeczy osobiste. Tak więc dla wymagającego użytkownika ma być niezastąpionym plecakiem, który sprawdzi się zarówno podczas sesji w plenerze, jak i w podróży, czy też w czasie pieszej wędrówki po łonie natury.
I możemy śmiało powiedzieć, że producentowi udało się osiągnąć wcześniej zamierzony cel. Plecak został wyposażony w wiele funkcji i rozwiązań. Do tego całość to równie dobrze przemyślany projekt, gdzie dolną część stanowi insert dostosowany do przechowywania sprzętu fotograficznego (o czym za moment), zaś druga połowa to specjalna komora, która została wydzielona na rzeczy osobiste.
Jest ona tyle duża, że bez problemu spisze się jako miejsce, którym zmieścimy na przykład ubrania lub spore akcesoria fotograficzne. Są również dwie mniejsze kieszonki na drobne gadżety, czy też ważne dokumenty, które zechcemy schować w bezpiecznym miejscu (w szczelnie zamkniętym wnętrzu plecaka).
Producent pomyślał również o fotografach, którzy do pracy w terenie potrzebują przenośnego komputera. W komorze głównej została wydzielona specjalna wzmocniona kieszeń na aż 15-calowego laptopa. Tak więc model Messenger DNA 15 Backpack to odpowiedni wybór dla osób, które cenią sobie stały dostęp do Internetu oraz możliwość szybkiego zapisu, edycji lub udostępnienia wykonanych zdjęć lub filmów.
Sam zamysł zmieszczenia tak dużego laptopa oceniamy na plus. Niestety sposób ulokowania dedykowanej przegrody to już inna strona medalu. Znalazła się ona wewnątrz plecaka - w komorze głównej od strony pleców. Tak więc, aby wyciągnąć komputer będziemy zmuszeni w pełni odwinąć klapę typu rolltop. Szkoda że producent nie uwzględnił w projekcie dodatkowego sposobu dostępu - na przykład bocznej zamykanej kieszeni, do której wsuwalibyśmy laptop bez konieczności całkowitego otwarcia plecaka.
Na froncie modelu Messenger DNA 15 Backpack umieszczono dużą zapinaną kieszeń, gdzie z powodzeniem schowamy różnego rodzaju akcesoria. Dodatkowo zapewnia ona mnóstwo wewnętrznych mniejszych kieszonek i zintegrowanych przegródek na przechowywanie przykładowo baterii, ładowarek, kabli, przejściówek, czytników kart, nośników pamięci, a nawet długopisów, wizytówek czy portfela, smartfona lub kluczy.
Ale to nie wszystko. Jest również wzmocniona kieszeń boczna z dodatkowym paskiem bezpieczeństwa, która została zaprojektowana z myślą o najbardziej popularnych rozmiarach statywów. Do tego jest ona zamykana na zatrzask, dzięki czemu (gdy zdecydujemy się pozostawić statyw w domu) możemy do niej schować dodatkowe akcesoria. Natomiast po drugiej stronie znalazła się elastyczna kieszeń z mikro-siatki, która zapewnia możliwość przechowywania na przykład niewielkich akcesoriów lub butelki z wodą, co akurat okaże się pomocne podczas spacerów w upalne dni.
Messenger DNA 15 Backpack został wyposażony w pełni odczepiany insert, który wyłożony beżowym welurowym materiałem nie tylko zapobiega uszkodzeniom i porysowaniom, lecz także lepiej eksponuje z reguły czarny sprzęt fotograficzny. Do tego otrzymujemy dodatkowe separatory, dzięki którym dostosujemy wnętrze do swoich potrzeb i preferencji.
Co więcej insert możemy całkowicie wyciągnąć lub umieścić go zarówno w górnej, jak i dolnej części plecaka. Jednak zdecydowanie lepiej sprawdza się druga z opcji, która zapewnia szybki dostęp do aparatu lub obiektywów. A to dlatego, że wkład jest schowany w przedniej kieszeni z zamykaną klapą, która po otwarciu wysuwa się do przodu ukazując nam w pełni przenoszony sprzęt.
Producent zapewnia, że insert pomieści bezlusterkowca z maksymalnie czterema obiektywami lub jedną lustrzankę z dwoma szkłami - w tym zoom 70-200 mm. I faktycznie jest to optimum. Wkład tego plecaka nie jest zbyt duży, niemniej jednak bez problemu schowamy w nim najpotrzebniejszy sprzęt. Nam udało się zmieścić pełnoklatkową lustrzankę i dwa obiektywy: 24-70 mm oraz ultrazoom 100-400 mm. Jak na połączenie plecaka miejskiego z fotograficznym, to całkiem nieźle.