Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Ma przekątną 31,5 cala, rozdzielczość 4K UHD, sprzętową kalibrację obrazu i cenę ponad 3-krotnie mniejszą od konkurencji. Czy BenQ SW320 wstrząśnie rynkiem monitorów graficznych?
Nowy 31,5-calowy monitor IPS, tak jak wcześniej prezentowane modele BenQ, opiera się na 14-bitowej tablicy 3D LUT, która ma odpowiadać za wzorową reprodukcją barw i skali szarości. Wyświetlane kolory mają pokrywać 99% przestrzeni Adobe RGB, 100% sRGB i 100% przestrzeni barwnej Rec. 709. Przy tym średni błąd odwzorowania barwy ma nie przekraczać poziomu dE=2.
Dokładne wyniki pomiarów omówimy w pełnym teście, ale już na pierwszy rzut oka widać, że jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra. Kolory są realistyczne bez przekłamań, a odpowiedni kontrast gwarantuje łagodne przejścia tonalne w światłach i cieniach. Mimo że panel ma bardzo dużą powierzchnię, nie występują na niej wyraźne różnice w jasności, ani w temperaturze barwowej. Niejednorodności wyświetlania w SW320 obawialiśmy się najbardziej, ale wygląda na to, że producent wyjdzie z tego z testu obronną ręką.
Trzeba przyznać, że pod względem kolorystyki i kontrastu wyświetlany obraz bardzo przypomina możliwości modelu PV270, ale tutaj do dyspozycji jest większa powierzchnia oraz powalająca rozdzielczość 4K UHD (3840x2160 px). To daje ogromną przestrzeń roboczą - 8-megapikselowe zdjęcie zostanie wyświetlone pełnym rozmiarze. Jednak, aby wzrokiem ogarnąć cały ekran, trzeba się od niego nieco odsunąć, a wtedy niestety pojawia się problem z małymi czcionkami. Przeglądanie stron internetowych lub praca z tekstem nie jest już tak wygodna jak edycja. Jeśli jednak opanujemy funkcje powiększania tekstu systemowo lub w aplikacji, będziemy mogli pracować dużo efektywniej. Trzeba jednak przyznać, że wyświetlany obraz ma naprawdę świetną ostrość, czcionki nie iskrzą, a przez to czytanie nawet bardzo małych fontów nie męczy oczu.