Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Ma przekątną 31,5 cala, rozdzielczość 4K UHD, sprzętową kalibrację obrazu i cenę ponad 3-krotnie mniejszą od konkurencji. Czy BenQ SW320 wstrząśnie rynkiem monitorów graficznych?
Nie ma co ukrywać, że BenQ SW320 już po wyjęciu z pudełka zrobił na nas piorunujące wrażenie. Duży, prawie 32-calowy panel bardziej przypomina telewizor niż typowy monitor na biurko. Jednak dosyć cienka ramka, niewielka grubość panelu i estetycznie zaprojektowana podstawa sprawiają, że prezentuje się i elegancko, i profesjonalnie.
Zestawienie całości z trzech elementów (podstawy, stojaka i wyświetlacza) jest proste i szybkie, łatwo więc o montaż i demontaż przy przewożeniu monitora na miejsce sesji. Poza tym uniwersalne mocowanie panelu w standardzie VESA 100x100 mm pozwala zainstalować ekran na ścianie, lub wysięgniku.
Mimo dużych wymiarów wyświetlacza, cała konstrukcja postawiona na biurku jest przyjemnie sztywna i zwarta. Ekran nie drga, a regulacja pochylenia i wysokości odbywa się płynnie, bez oporów. SW320 może zostać też ustawiony w orientacji pionowej (pivot), aby oglądać i efektywniej edytować kadry portretowe. Przy obracaniu należy jedynie pamiętać o odchyleniu go najpierw maksymalnie do tyłu, aby nie uderzyć kantem ekranu w podstawę.
To co wyróżnia ten monitor, to dołączony do zestawu kaptur, który może być nałożony nie tylko w standardowej poziomej orientacji, ale także w pionie. Jego instalowanie nie jest skomplikowane, ale na początku trzeba przyjrzeć się “elementom układanki” i zgodnie z instrukcją wybrać te odpowiednie do danego ustawienia. Osłona od wewnątrz jest wyczerniona przystrzyżonym materiałem, u góry znajduje się natomiast otwór na kalibrator.