Prezenty dla fotografa, cz.1 - wybiera Maciek Luśtyk

Autor: Maciej Luśtyk

22 Grudzień 2015
Artykuł na: 17-22 minuty
Zestaw filtrów, wymarzone szkło czy nareszcie solidny statyw – nic tak nie cieszy fotografa jak kolejny gadżet, który wzbogaca arsenał i pozwala rozwijać fotograficzne umiejętności. Przez najbliższe trzy tygodnie, redaktorzy Fotopolis będą Wam podsuwać najciekawsze pomysły na gwiazdkowe foto-upominki. Od sympatycznych drobiazgów, po nowy zaawansowany korpus, na który przecież zasłużyliście!

Jako pierwszy swoje typy przygotował dla Was Maciek Luśtyk - główny sprawca większości literówek w naszym serwisie. Tłumacz i fotograf, codziennie selekcjonuje dla Was porcję najciekawszych newsów ze świata fotografii. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem. Prywatnie niespełniony snowboardzista i tata 10-miesięcznego Franka.

Olympus PEN E-PL6 – świetna jakość w rozsądnej cenie

Jeśli szukacie małego, stylowego aparatu, który nie zrujnuje Waszego budżetu, Olympus PEN E-PL6 wydaje się być bardzo ciekawą propozycją! Bo choć od premiery minęły już ponad dwa lata, możliwościami aparat nie ustępuje wielu najnowszym modelom tego segmentu. Odchylany (aż do pozycji selfie!), dotykowy ekran, superszybki autofocus, ciekawa ergonomia i pełna manualna kontrola nad parametrami fotografowania czynią z E-PL6 sprytne i poręczne narzędzie do codziennej i rodzinnej fotografii. Co najważniejsze, gwarantem świetnej jakości zdjęć, jest ten sam co w zaawansowanym modelu OM-D E-M5, 16-milionowy sensor formatu 4:3. W zestawie otrzymujemy obiektyw o ekwiwalencie ogniskowych 30-85 mm (dla pełnej klatki) co pozwoli nam objąć zarówno szeroką scenę, jak i wykonać ciekawy portret. To doskonały zamiennik ciężkiej lustrzanki w przypadku dokumentacji codziennych chwil. Nadal polecam go znajomym, którzy szukają czegoś więcej niż zwykły kompakt.

W PIGUŁCE: Olympus PEN E-PL6 to aparat systemowy z wymienną optyką, wydajną stabilizacją obrazu, szybkim 35-polowym AF, uchylnym i dotykowym ekranem LCD 3”, Video Full HD, szybkim trybem seryjnym 8 kl./s, filtrami artystycznymi i możliwością nagrywania filmów Time Lapse. Cena w zestawie z obiektywem M.Zuiko Digital 14-42 mm f/3.5-5.6: 1599 zł

Akademia Nikona – Szlifuj warsztat!

Fotografii można uczyć się na własnych błędach, ale można też zdać się na doświadczenie zawodowców. Moim zdaniem warto korzystać z kursów i warsztatów, które szybko dostarczą nam niezbędną wiedzę z danej, interesującej nas dziedziny. Oszczędzamy czas, a w dłuższej perspektywie nierzadko również pieniądze. Wybór na rynku jest ogromny, ale poziom zajęć bardzo różny. Jedną z najbardziej spójnych i wszechstronnych ofert w tym zakresie proponuje Akademia Nikona. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Akademia proponuje kursy dla zupełnych amatorów, szeroki wybór warsztatów tematycznych (reportaż prasowy, portret, fotografia dziecięca, produktowa, studyjna, ślubna i wiele więcej), szkolenia z postprodukcji, a także warsztaty wyjazdowe dla bardziej zaawansowanych użytkowników, chcących poszerzać swoje horyzonty. Oferta jest naprawdę bogata (znajdziemy nawet kurs foto dla stomatologów), a gwarantem i wyznacznikiem poziomu jest dla mnie sama kadra – uczymy się po okiem uznanych profesjonalistów jak Leszek Szurkowski, Paweł Duma Tomasz Tomaszewski czy Piotr Chara. Ja chciałbym znaleźć pod choinką voucher na warsztaty fotografowania dzikiej przyrody.

W PIGUŁCE: Akademia Nikona oferuje kompleksowe i przystępne cenowo kursy, warsztaty oraz fotoekspedycje przeznaczone dla fotografów na każdym poziomie zaawansowania. Szkolenia pomogą doskonalić umiejętności zarówno amatorom jak i doświadczonym fotografom pragnącym rozwinąć swój warsztat.

Ricoh GR II – kultowy kieszonkowiec

Trudno mi wyobrazić sobie dziś lepszy aparat do codziennego street-a. Najnowszy Ricoh GR II to świetny cyfrowy następca bardzo lubianego przez dokumentalistów analogowego Ricoha GR. Z kultowymi Olympusem Miu, czy Contaxem T2 i T3 wygrywał szerszym obiektywem, co pozwalało zawrzeć w kadrze nieco więcej kontekstu. Aparat jest przede wszystkim bardzo smukły. Mimo dużej matrycy APS-C mieści się w kieszeni spodni i nawet z wysuniętym obiektywem 18 mm f/2,8 (odpowiednik małoobrazkowego 28 mm), nadal jest bardzo dyskretny i niepozorny. Aparat jest świetnie wykonany, ma bardzo ciekawą ergonomię, bardzo dobry wbudowany tryb B&W, a wraz z drugą generacją otrzymujemy też funkcje bezprzewodowe, za których pomocą szybko prześlemy zdjęcia na smartfona i umieścimy na facebooku czy Instagramie. Szybka wycieczka po Google Grafika wystarczy, by przekonać się o jego możliwościach. Czego chcieć więcej?

W PIGUŁCE: Ricoh GR II to zaawansowany aparat kompaktowy, wyposażony w 16,2 Mp matrycę APS-C CMOS, jasny (f/2.8) obiektyw z dwiema soczewkami asferycznymi (ekwiwalent 28 mm), procesor obrazu GR Engine V, 3-calowy wyświetlacz LCD i funkcje bezprzewodowe. GR II umożliwia nagrywanie filmów w jakości Full HD i zapis zdjęć w formacie RAW. Cena sugerowana: 3435,99 zł

GoPro HERO4 Silver – nieodzowny maluch

Nie jest tajemnicą, że w temacie kamerek sportowych urządzenia GoPro nie mają sobie równych. Odkąd kilka lat temu miałem okazję wypróbować jedną z nich, ciężko już jest wyobrazić mi sobie wypad na snowboard bez kamerki Go Pro. Obecnie najciekawszy wydaje się model HERO4 Silver, który choć nie pozwala na filmowanie w jakości 4K, to oferuje dotykowy ekran, który podnosi komfort obsługi kamerki i pozwala wygodnie obejrzeć zarejestrowany materiał (choć może nie w rękawiczkach). Wodoodporna obudowa i cała gama mocowań sprawiają, że urządzenie sprawdzi się w każdych warunkach. Najważniejszym jest jednak to, że za jej pomocą wykonamy też naprawdę przyzwoite zdjęcia. Kamera oferuje między innymi tryb Protune, który umożliwia manualne sterowania czułością ISO, balansem bieli i kompensacją ekspozycji. Do tego otrzymujemy możliwość korzystania z długich czasów naświetlania (do 30 s) i tworzenia time-lapsów. Możemy też nagrywać filmy w zwolnionym tempie, a tryb seryjny pozwala na rejestrację zdjęć z prędkością aż 30 kl./s. Wszystko to sprawia, że GoPro doskonale sprawdzi się także jako aparat do dokumentacji chwil z codziennego życia i rodzinnych wypadów za miasto. Kamerka jest mała, poręczna i możemy ją dać dziecku bez obaw, że coś zepsuje. A na pewno powstaną ciekawe zdjęcia. (Sprawdzone). Możliwości kamerki dobrze obrazuje fotoblog abekislevitz.com.

W PIGUŁCE: GoPro HERO4 Silver to pierwsza kamera GoPro z wbudowanym ekranem dotykowym. Sterowanie kamerą, kadrowanie ujęć i odtwarzanie nagrań jest teraz wyjątkowo wygodne. HERO4 Silver rejestruje filmy w jakości 1080p 60 kl./s i 720p 120 kl./s. Pozwala też na rejestrację 12-megapikselowych zdjęć w serii o prędkości 30 kl./s. HERO4 Silver łączy wszechstronność z profesjonalną jakością obrazu. Cena:] 1499 zł

X-Rite i1 Display Pro – prawdziwe kolory

Z kalibratorami jest zwykle tak, że nie zauważamy potrzeby ich posiadania, dopóki na własnej skórze nie przekonamy się jak ważna jest prawidłowa kalibracja monitora. Gdy wyregulowałem monitor za pomocą urządzenia X-Rite i obejrzałem zdjęcia obrabiane jeszcze przed korekcją, nie mogłem uwierzyć, w jak dużym stopniu mój monitor „przekłamywał” kolory. Za wyborem modelu i1 Display Pro przemawia szybkość i wygoda obsługi. W moim przypadku już funkcja automatycznego profilowania poradziła sobie bardzo dobrze, ale w razie potrzeby każdy z parametrów kalibracji możemy regulować także ręcznie. Co więcej kalibrator potrafi inteligentnie optymalizować profil obrazu uwzględniając zmieniające się warunki oświetleniowe w pomieszczeniu, a za jego pomocą skalibrujemy też całą grupę roboczą monitorów. Najważniejsze jest jednak, że cały proces przebiega bardzo szybko, a urządzenie, jak na oferowane możliwości jest stosunkowo niedrogie.

X-Rite i1 Display Pro to nowoczesny i bardzo rozbudowany kalibrator do korekcji monitora lub projektora multimedialnego. Dla uzyskania pełnej kontroli umożliwia pracę w trybie podstawowym lub zaawansowanym. Łatwy w obsłudze interfejs i predefiniowane ustawienia zapewniają szybką pracę. W trybie zaawansowanym pozwala na wybór własnych opcji profilowania oraz wykonanie testów jakości wyświetlania. Cena sugerowana: 885 zł brutto

Eupidere – Noś się z klasą

Niestety wielu fotografów wciąż można pomylić na ulicy z kontrolerami biletów. Torby na ramię, kamizelki i kraciaste koszule wydają się być wspólnym, nieodłącznym elementem tych dwóch światów. Choć w fotografowaniu styl ubioru nie jest najważniejszy, warto popracować nad tym, by wyróżniać się z tłumu. Z pewnością docenią to także nasi klienci. Zacząć możemy od ciekawego paska na ramię. Kto szukał ten wie, że na polskim rynku niełatwo o solidny i stylowy pasek do bezlusterkowca czy klasycznego dalmierza. Tym bardziej ucieszył mnie debiut polskiego producenta, firmy Eupidere. Firma oferuje wygodne, stylowe, skórzane modele o dużej wytrzymałości. Do wyboru otrzymujemy dwie grubości i 3 warianty kolorystyczne, które z pewnością będą niczym piękna biżuteria dla naszego sprzętu.

Skórzane paski Eupidere to czyste kroje, pozbawione zbędnych klamer, szwów i wzorów, które idealnie komponują się zarówno z formą klasycznych aparatów dalmierzowych i starych lustrzanek, a także cyfrowych bezlusterkowców z drugiej dekady XXI wieku. Przemyślane, dopracowane i starannie wykonane. W Polsce. Ceny: 89-129 zł

Tokina AT-X 16-28 mm f/2.8 PRO FX – solidny jak Tokina

Tokina od zawsze kojarzyła mi się z niezwykle solidnym wykonaniem. Nie bez powodu zresztą, szkła tego producenta nazywane są „japońskimi pancernikami”. Tokina AT-X 16-28 mm f/2.8 PRO FX to moim zdaniem świetna alternatywa, dla znacznie droższych modeli systemowych. Mimo że od premiery szkła upłynęło już kilka lat, wciąż pozostaje jedną z ciekawszych pozycji w segmencie szerokokątnych zoomów. Obiektyw jest stosunkowo niewielki, a mechanizm wewnętrznego ogniskowania i cichy napęd autofokusa SD-M podnoszą dodatkowo komfort pracy. Jasność f/2.8 pozwoli pracować na niższych czułościach i umożliwi wygodną pracę nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Bardzo uniwersalny jest też zakres ogniskowych (ja używam go w krajobrazie, a moja żona w fotografii wnętrz) i nawet dla formatu APS-C, daje ciekawy zakres 25-45 mm – czyli od szerokiego kąta po średnie zbliżenie. W tej cenie trudno o lepszy zamiennik.

Najatrakcyjniejsza cena w tej klasie obiektywów. Tokina AT-X 16-28 mm f/2.8 PRO FX to solidne wykonanie, poręczny zakres ogniskowych, szczelna konstrukcja dzięki systemowi wewnętrznego ostrzenia, wielowarstwowe powłoki antyrefleksyjne i łatwe przełączanie między trybami ostrzenia, za sprawą funkcji One-Touch Focus Clutch - to wszystko za 2749 zł.

Książka dla fotografa

"Fotografia XX Wieku Museum Ludwik w Kolonii” - 100 lat fotografii

Wydawnictwo: Taschen, Rok wydania: 2004, 2012, Liczba stron: 760, Cena: 69 zł

Bez względu na to czy przygotowujemy się do egzaminu na studia czy zgłębiamy arkana historii fotografii dla własnej satysfakcji - ciężko wyobrazić mi sobie ciekawsze i bardziej kompletne kompendium wiedzy obejmujące zakres XX stulecia. Książka oferuje nam przekrój przez zbiory fotograficzne Muzeum Ludwig w Kolonii - jednej z najważniejszych kolekcji fotografii współczesnej na świecie. Prawie 300 nazwisk, zwięzłe, kompleksowe biografie i prawie tysiąc świetnych zdjęć, nie zawsze tych, które w pierwszej chwili kojarzą nam się z danym fotografem czynią z wydawnictwa Taschen cenną i ważną publikację, do której nie raz będziemy wracać. Na rynku dostępna jest także niespełna 200-stronicowa książka o prawie identycznym tytule, również wydana przez Taschen. Uważajcie, żeby się nie pomylić!

The Photographer’s Playbook – zabaw się!

Wydawnicto: Aperture Foundation, Rok wydania: 2014, Liczba stron: 440, Cena: 99 zł

Brakuje Wam inspiracji? Aparat kurzy się już kolejny miesiąc? Wszyscy miewamy takie kryzysy. Jest na to tylko jedno lekarstwo - wziąć się (i aparat) w garść. Jedną z najbardziej motywujących do fotografowania książek, jakie ostatnimi czasy wpadły w moje ręce jest bez wątpienia The Photographer’s Playbook”. Wydana przez wydawnictwo Aperture książka zawiera kilkaset zadań fotograficznych i inspirujących anegdot opracowanych przez jednych z najbardziej utalentowanych fotografów na świecie. Niektóre z nich są proste, inne naprawdę oryginalne i wymagające. Wszystkie jednak ciekawe i inspirujące. Najważniejsze, że jest to książka, do której bezustannie można wracać, a zebrane w niej ćwiczenia fotograficzne starczą nam nawet na kilka lat zabawy. Doskonała pozycja dla wszystkich: początkujących i zaawansowanych, tych, którzy uczą, lub chcą się uczyć fotografii.

Produkcja sesji: http://www.akademiafotografii.pl

Zdjęcia: Kuba Hajduk

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Jeden, aby rządzić wszystkimi? Plecaki Peak Design Outdoor w praktyce
Plecaki Peak Design Outdoor mają być doskonałą propozycją na terenowe wycieczki z aparatem. O tym, co mają do zaoferowania opowiada fotograf i podróżnik Przemek Jakubczyk.
20
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
9
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
24
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)