Miguel Ángel Tornero "The Random Series -berliner trato, romananzo & madrileño trip-" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

17 Luty 2015
Artykuł na: 4-5 minut
Miguel Ángel Tornero podróżuje po europejskich stolicach szukając materiałów do swoich surrealistycznych kolaży.
Zobacz wszystkie zdjęcia (7)

The Random Series -berliner trato, romananzo & madrileño trip- to niełatwa do rozgryzienia, chociaż zarazem szalenie zabawna książka. Trudny do odczytanie jest już jej tytuł, który na okładce pojawia się w postaci ciągu połączonych ze sobą liter. Publikacja jest zbiorem kolaży Miguela Ángela Tornero powstałych na przestrzeni czterech lat w trzech miastach: Berlinie, Rzymie i Madrycie. Podczas pobytu w każdej z trzech europejskich stolic artysta dokumentował intensywnie otaczającą go rzeczywistość. Jego celem było zebranie materiału potrzebnego do powstania cyfrowych kolaży. Przy pracy towarzyszyła mu dziecięca ciekawość i spontaniczność, której odbicie nietrudno zauważyć w gotowym cyklu.

Do stworzenia kolaży autor wykorzystał lukę w oprogramowaniu, które nie pozwala na płynne łączenie niepasujących do siebie obrazów. Tornero pozostawił wybór parametrów "cięcia i wklejania" programowi, zdając się tym samym na przypadek. Ślepemu losowi podporządkowana jest zresztą cała koncepcja książki. Tekst Carlosa Fernández-Pello jest sam w sobie kolażem, który został przetłumaczony na inne języki za pomocą Google Translate. Przypadkowy jest również układ stron, które były mieszane ze sobą przed zszyciem książki. Tym samym każdy egzemplarz jest jedyny i niepowtarzalny.

Miguel Ángel Tornero stworzył błyskotliwe, dalekie od jednoznaczności prace odwołujące się do tradycji surrealizmu. Taki trop sugeruje oko, znane chociażby z filmów Luisa Bunuel, które pojawia się w jednej z pierwszych prac w książce. Zestawienia obrazów są oryginalne i intrygujące. Wchodzimy w nie, jak w wielopłaszczyznowe światy, łączące ze sobą równoległe rzeczywistości. Ptak będący przedłużeniem dłoni, kości wystające z ciasta, mężczyzna z kamienną kopułą zamiast tułowia, czy gałąź z kobiecymi aktami - to tylko niektóre z zaskakujących połączeń.

Postmodernistyczne kolaże nasuwają skojarzenia z książką Still Lifes, Portraits & Parts Daniela Gordona oraz Between the Shell Paula Salvesona. Z pierwszą z nich łączy je zamiłowanie do kolaży, a z drugą abstrakcyjny humor. Hiszpański artysta czerpie nie tylko ze współczesnej kultury cytatu i zapożyczenia, ale i z wizualnego śmietnika współczesnych miast. Sięga po brzydkie, niechciane elementy i układa z nich abstrakcyjne formy. Zestawia ze sobą faktury, kształty i kolory, aby ujawnić zaskakujące asocjacje między nimi. Odwołuje się do naszej podświadomości i drzemiących w nas instynktów. Robi to w lekki i wdzięczny sposób.

Miguel Ángel Tornero The Random Series -berliner trato, romananzo & madrileño trip-

Miękka oprawa
Format: 31,5 x 24,5 cm
144 strony, 96 zdjęć
RM 2014

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
„Matrix” i konie w galopie. Polecamy biograficzny komiks o Muybridge’u [RECENZJA]
Fotografując galopującego konia jako pierwszy na świecie, Eadward Muybridge stawia sobie pomnik sam, jeszcze za życia. Sto lat później Guy Delisle ściąga go z piedestału i przepisuje tę historię...
8
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Powiązane artykuły