Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
"Stranger Passing" Joela Sternfelda to wznowienie książki wydanej w 2001 roku przez wydawnictwo Melcher Media. Za przygotowanie reedycji odpowiada wydawnictwo Steidl. W albumie znajdziemy kolorowe fotografie przypadkowych osób spotkanych przez autora w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni kilkunastu lat (najstarsze zdjęcie, które znalazło się w publikacji zostało zrobione w 1987, a najnowsze w 2000 roku). Dodatkiem do fotografii są dwa eseje, którego autorami są Douglas R. Nickel i Ian Frazier.
Zagadkowe portrety nie są opatrzone personaliami osób. W podpisie do zdjęć pojawia się jedynie krótka informacja na temat modela (np. Kobieta przebierająca się na spotkanie biznesowe, Mężczyzna doręczający kwiaty, Chłopcy wracający ze szkoły, Matka z dzieckiem) oraz miejscu wykonania fotografii. Tym samym bohaterowie Sternfelda stają się niejako figurami reprezentującymi pewne postawy, typy ludzkie. Sportretowani ludzie obrazują przekrój grup społecznych żyjących w Ameryce. W książce znalazły się portrety prawnika, sprzedawcy gazet i bezdomnego. Sternfeldowi daleko jednak do dokumentacji w stylu Augusta Sandera. Jego prace wymykają się jednoznacznej klasyfikacji.
Artysta zaczynał swoją karierę od fotografii krajobrazowej i w pracach pochodzących z albumu "Stranger Passing" widać to bardzo dobrze. Fotografie można określić jako portrety człowieka w krajobrazie. Przestrzeń, w której pokazani są bohaterowie Sternfelda jest specyficzna. Widzimy często miejsca opuszczone, nawet jeśli są to centra miast, przesiąknięte są melancholią. Obraz Ameryki, który można odczytać z książki jest daleki od mitu amerykańskiego snu. Zamiast ruchliwych miast artysta wybiera przedmieścia, dziwne, często trudne do zidentyfikowania miejsca. Nawet mężczyzna sportretowany na lotnisku sprawia wrażenie jakby przebywał w wyludnionym miejscu. Mimo skupienia, jakiego wymaga pozowanie bohaterowie Sternfelda sprawiają wrażenie nieobecnych, pogrążonych w swoich myślach, zawieszonych w przestrzeni.
Osobną sprawą jest niezaprzeczalne piękno fotografii Sternfelda. Jego prace przypominają osiemnastowieczne malarstwo. Niemała w tym zasługa techniki, którą artysta wykorzystuje w swojej pracy. Sternfeld używa aparatu wielkoformatowego, który gwarantuje bogactwo szczegółów i szeroką paletę barwną.
Siłą zaprezentowanych w książce "Stranger Passing" portretów jest ich wieloznaczność, jaką odnaleźć możemy chociażby w okładkowym portrecie mężczyzny pozującego nad rzeką Mississippi w stanie Lujzjana. Precyzyjnie zakomponowane obrazy otwierają pole do interpretacji, do której gorąco zachęcam wszystkich miłośników fotografii. Metaforyczne prace mogą służyć nam jako lustro, w którym przeglądamy się, z naszymi życiowymi rolami, troskami i wszechogarniającym krajobrazem