"Godziny mijały znacznie za szybko" - House of Retouching o postprodukcji gwiazd "Star Wars" dla Vogue

Autor:

21 Grudzień 2017
Artykuł na: 2-3 minuty

Postprodukcja to niekiedy walka z czasem. O retuszu wyjątkowej sesji dla magazynu Vogue, której bohaterami byli aktorzy najnowszej części "Gwiezdnych Wojen" opowiada Tomasz Kozakiewicz z House of Retouching.

Gwiezdne Wojny. Te magiczne dla wielu słowa mnie również fascynują od dzieciństwa. Science fiction połączone z tajemnymi mocami rycerzy Jedi zawładnęły ludzkimi umysłami do tego stopnia, iż powstała nawet filozofia, przez niektórych uznawana za religię, zwana Jediism.

Dla nas postprodukcja gwiazd filmu była prawdziwym wyzwaniem. Nie dość, że mentalnym, bo jednak to jak zmierzenie się z mitami dzieciństwa, ale także zwyczajnie fizycznym. Na wykonanie zadania mieliśmy tylko jedną noc!

fot. Jason Bell, Mark Hammil / Luke Skywalker, postprodukcja: House of Retouching

Specjalnie pojawiliśmy się w studio wieczorem, wypoczęci, ale jednak podekscytowani. Pierwszy był Krzysztof, następnie dotarłem ja, po czym pojawiły się trzy boskie dziewczyny z naszej ekipy. Uznaliśmy, że w piątkę damy radę. Zdjęcia jednak spłynęły troszkę później niż było założone, więc niecierpliwie czekaliśmy, aż coś się pojawi. Późnym wieczorem mogliśmy przystąpić do pracy. Ustawienia kolorów i do dzieła!

Godziny mijały znacznie za szybko, nim się obejrzeliśmy już świtało, a wyznaczony termin - 8 rano czasu londyńskiego - zbliżał się niemiłosiernie. Runda poprawek i kolejne minuty, kwadranse umykały. Gdy wysłaliśmy ostatni plik, fotograf Jason Bell zaczął się śmiać: „Widzisz godzinę? Zmieściliśmy się w czasie co do minuty!” I rzeczywiście była punkt dziewiąta rano, a w Anglii ósma.

fot. Jason Bell, Adam Driver / Kylo Ren, postprodukcja: House of Retouching

fot. Jason Bell, Laura Dern / Amilyn Holdo, postprodukcja: House of Retouching

To była bardzo intensywna noc, ale mimo wielkiego zmęczenia wszyscy byliśmy zachwyceni. Nikt z nas nie sądził, że będzie miał kiedyś okazję zmierzyć się z Gwiezdnymi Wojnami. Same portrety są bardzo proste, ale te pasma światła przypominające miecze świetlne oraz oświetlenie bardzo mocno nawiązują do filmów, co sprawia, że cały cykl od razu miło się ogląda.

Sesja powstała na zamówienie magazynu Vogue. Można ją zobaczyć tutaj.

 

 

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Komentarze
Łyżka nie istnieje. AI nauczyło się tworzenia realistycznych filmów
Łyżka nie istnieje. AI nauczyło się tworzenia realistycznych filmów
Coś co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się niemożliwe, dziś staje się przerażająco realne. Open AI zaprezentowało model o nazwie Sora - nową sztuczną inteligencję, która generuje...
25
Tamron 35-150 i 150-500 dla Nikon Z - dwa obiektywy i... nie potrzebujesz więcej
Tamron 35-150 i 150-500 dla Nikon Z - dwa obiektywy i... nie potrzebujesz więcej
Sprawdzone i cenione zoomy z bagnetem Sony E, nareszcie dostępne są również z mocowaniem Z. Przed posiadaczami aparatów Nikon otwiera to zupełnie nowe możliwości. Przypomnijmy więc, za co...
15
„To zdjęcie będzie dowodem w procesach o zbrodnie wojenne” - polscy fotoreporterzy komentują wyniki World Press Photo 2023
„To zdjęcie będzie dowodem w procesach o zbrodnie wojenne” - polscy fotoreporterzy komentują...
Jury tegorocznej edycji WPP na zdobywcę Grand Prix wskazało ukraińskiego fotografa Evgeniya Maloletkę. Autorem najlepszego cyklu uznano z kolei Madsa Nissana. Zdjęcia Roku komentują dla nas...
16
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)