Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Formaty oferujące lepsze algorytmy kompresji od popularnego formatu JPEG nie są niczym nowym. Wystarczy chociażby przypomnieć zaprezentowany pod koniec zeszłego roku format BPG lub Windows Media Photo, który próbował zdetronizować JPEG-a w 2006 roku. Żaden z nich nie udało się jednak zaszkodzić jego pozycji - głównie z powodu trudności w spopularyzowaniu nowych systemów zapisu. Wymaga to bowiem wprowadzenia wsparcia dla nowego formatu przez producentów wszelkiej maści oprogramowania. JPEG okazuje się jednak ciągle być na tyle efektywnym, że mało kto zawraca sobie głowę alternatywnymi formatami, choćby nawet były nieco lepsze.
Sytuacja wygląda nieco inaczej gdy zależy nam na zapisaniu obrazu bez straty na jego jakości. Zwykle korzystamy wtedy z formatów PNG lub bezstratnego JPEG-a 2000. Najnowszą konkurencją w tym segmencie jest FLIF (Free Lossless Image Format), który oferuje około 35% mniejsze pliki niż w przypadku korzystania z wymienionych wyżej formatów. Nowy format operuje w 16-bitowej głębi koloru, w palecie RGB, RGBA i skali szarości. Najmocniejszą stroną nowego sposobu zapisu ma być jednak jego uniwersalność. Obecnie używane formaty sprawdzają się dobrze w przypadku konkretnych rodzajów plików graficznych. FLIF ma radzić sobie równie dobrze z każdym typem obrazów, od zdjęć po grafikę.
Czy format FLIF odnajdzie swoje miejsce na rynku? Jeśli okaże się równie uniwersalny jak zwykły JPEG, jest na to szansa. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że użytkownicy od lat z powodzeniem radzą sobie bez niego, pewnie pozostanie w niszy, tak jak większość wprowadzanych ostatnimi czasy formatów. Pozostaje też kwestia prędkości zapisu i odczytu plików. Na oficjalnej stronie czytamy, że nie jest ona najszybsza. Nad formatem FLIF wciąż jednak trwają pracę. Być może wersja ostateczna okaże się na tyle atrakcyjna, że zainteresuje producentów oprogramowania.
Więcej informacji o formacie FLIF znajdziecie na stronie flif.info