Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Sony prezentuje kolejny po modelu 24-50 mm kompaktowy zoom ze światłem f/2.8, który łączy niewielkie wymiary ze stosunkowo przystępną ceną. Nowy szeroki kąt celuje w twórców, którym przede wszystkim zależy na mobilności.
Gdy w lutym Sony prezentowało model FE 24-50 mm f/2.8 G wiele osób zachodziło w głowę, po co komuś obiektyw tego typu, gdy na rynku mamy całą gamę alternatyw. I faktycznie, przy mocnej ofercie konkurencji obiektyw ten nie ma łatwego zadania, ale jednocześnie, jak mieliśmy okazję sprawdzić przy okazji pierwszych wrażeń, jest to szkło naprawdę udane, które ma do zaoferowania zarówno dobrą jakość, jak i wydajność, a przede wszystkim bardzo komfortowe gabaryty.
Jak się jednak okazuje, obiektyw ten był tylko cześcią szerszej zakrojonego planu producenta, bo oto na rynku debiutuje kolejny model z serii kompaktowych jasnych zoomów o niecodziennych ogniskowych. Sony FE 16-25 mm f/2.8 G to praktyczny szeroki kąt dla mniej wymagających twórców i doskonałe uzupełnienie modelu 24-50 mm f/2.8 G.
Nowy obiektyw Sony FE 16-25 mm f/2.8 G to w zasadzie ta sama idea konstrukcyjna, co w przypadku wspomnianego zoomu średniego zasięgu i prawie identyczne wymiary. Szkło mierzy 74,8 x 91,4 mm i waży 409 g, dzięki czemu jest widocznie mniejsze od systemowego zooma 16-35 mm f/2.8 i swoimi gabarytami zbliża się do modelu 16-35 mm f/4 PZ. Tym samym będzie to obiektyw bardzo wygodny, który dobrze sprawdzi się na mniejszych korpusach i który będzie świetnym wyborem dla osób ceniących sobie mobilność.
Szkło może pochwalić się także zaawansowanym układem optycznym. Ten zbudowano na bazie 16 soczewek w 13 grupach i 11-listkowej przysłony. W tym wszystkim 3 soczewki asferyczne, 1 soczewką sferyczną ED i 3 standardowe soczewki ED. Dzięki temu wszystkiemu, szkło zapewniać ma dobrą rozdzielczość, dobre tłumienie aberracji i przyjemne rozmycie nieostrości podczas fotografowania w zbliżeniu. Wartu tutaj nadmienić, że szkło przy szerokim krańcu ogniskowych jest w stanie ostrzyć z minimalnej odległości 18 cm, co pozwoli podejść blisko do fotografowanego tematu.
Sony jak zwykle chwali się też wysoką wydajnością silników AF. Podwójny silnik liniowy oferować ma tutaj błyskawiczne i płynne ostrzenie, niezależnie od sytuacji, czy to w fotografii czy podczas filmowania. Według zapewnień, szkło ma być w pełni kompatybilne nawet z trybem seryjnym 120 kl./s w modelu Sony A9 III.
Sony FE 16-25 mm f/2.8 G to także ergonomiczna konstrukcja. Otrzymujemy zarówno pierścień ostrości (działający w trybie liniowym), jak i fizyczny pierścień przysłony z możliwością przełączenia na tryb bezstopniowy. Do tego przełącznik trybów AF/MF oraz przycisk funkcyjny. Całość jest także uszczelniona przed kurzem i zachlapaniami, a na przednią soczewkę nakręcimy filtry w rozmiarze 67 mm - takim samym jak w modelu 24-50 mm.
Podsumowując, nowe szkło prezentuje się naprawdę ciekawie. Pozostaje jedynie pytanie czy ograniczona ogniskowa nie okaże się tu większym problemem niż w modelu 24-50 mm. O ile tamtem nadal pozostaje całkiem uniwersalnym zoomem średniego zasięgu, model 16-25 mm zamyka się ściśle w sferze ogniskowych superszerokokątnych i odznacza się dużo mniejsza wszechstronnością. Z drugiej strony może być właśnie wymarzonym szkłem dla vlogerów, youtuberów czy fanów szerokiego krajobrazu i architektury.
Jak można się było spodziewać, Sony FE 16-25 mm f/2.8 G nie należy do szkieł specjalnie tanich. Szkło zadebiutuje na rynku jeszcze w kwietniu, w cenie około 6400 zł. Z drugiej strony to i tak niemal o połowę mniej niż w przypadku modelu 16-35 mm f/2.8 GM II. Co ciekawe, szkło będzie tańsze także od modelu 16-35 mm f/4 PZ, który kosztuje obecnie 6999 zł.
Więcej informacji znajdziecie na stronie sony.pl.