Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Zapowiadany od roku teleobiektyw M.Zuiko Digital ED 150-400 mm f/4.5 TC1.25x IS PRO to prawdziwy ewenement. Konstrukcja zapewniać ma ekstremalne zbliżenia przy zachowaniu stosunkowo niewielkiej wagi i rozmiarów. Olympus właśnie pokazał czego można spodziewać się po nowym szkle.
Choć o szczegółach na temat obiektywu M.Zuiko Digital ED 150-400 mm f/4.5 TC1.25x IS PRO wiadomo na razie niewiele, producent obiecuje, że nowy zoom oferować ma doskonałą jakość obrazu. Ma być przy tym także relatywnie lekki, kompaktowy, a także odporny na kurz i zachlapania. Zoom ma zapewniać ekwiwalent ogniskowych 300-800 mm (przelicznik dla pełnej klatki), jednak jedną z jego największych zalet ma być wbudowany telekonwerter 1,25x, dzięki któremu będziemy w stanie osiągnąć maksymalną ogniskową 1000 mm (odpowiednik 35 mm). Poza tym otrzymamy wbudowany w obiektyw optyczny system stabilizacji obrazu, która będzie współpracować z 5-osiową redukcją drgań matrycy w korpusie aparatu.
Producent planował zdradzić więcej na temat najdłuższego szkła w systemie podczas targów CP+ w Yokohamie, jednak gdy w związku z epidemią koronawirusa COVID-19 wydarzenie zostało odwołanie, producent ze swoją prezentacją przeniósł się na Youtube'a. Panowie Saito i Kataoka pokazali nad czym w ostatnim czasie pracowali inżynierowie Olympusa i jakie są efekty ich starań.
Między informacjami o udoskonaleniach pracy autofokusu we flagowych modelach, oraz możliwościami jakie daję stabilizacja najnowszych korpusów tego producenta, znalazła się zapowiedź na którą część użytkowników systemu od dawna czekała. Wreszcie możemy zobaczyć na co w rzeczywistości pozwala zapowiadany od roku obiektyw 150-400 mm.
E-M1X M.150-400 mm f4.5 TC + MC-20 1000 mm (2000 mm - ekwiwalent dla 35 mm ), F16 1/25600 sek. ISO 200.
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć zachód słońca nad górą Fuji, uchwycony aparatem EM-X1. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zdjęcie zostało wykonane z odległości 67 km. Żeby w pełni to poczuć to, na jak duże zbliżenie pozwala obiektyw, zobaczcie jak wygląda fotografowana scena z miejsca z którego ją uchwycono. Aby uzyskać taki efekt, skorzystano z wbudowanego w obiektyw konwertera 1,25 x, a także zamontowano jeszcze opcjonalny telekonwerter M.Zuiko Digital 2x MC-20, który producent pokazał w zeszłym roku. Taki zestaw dał im ekwiwalent 2000 mm w przeliczeniu na pełną klatkę.
Konstruktorzy są tak pewni możliwości nowego obiektywu w połączeniu z ich systemem stabilizacji wbudowanym w aparaty, że poszli o krok dalej i pokazali zdjęcie księżyca wykonane tym samym zestawem z „ręki”. Warto zwrócić uwagę, na fakt, że zostało wykonane przy czasie 1/60 s. Stabilizacja w aparatach Olympusa zawsze imponowała swoimi osiągami, w tym wypadku przekracza wszelkie oczekiwania.
E-M1X M. 150-400 mm f4.5 TC + MC-20 1000 mm (2000 mm - ekwiwalent dla 35 mm ), dla f11.2 1/60 sek. ISO 200.
Oczywiście na razie możliwości obiektywu możemy oceniać tylko na bazie tego, co pokaże nam producent. Ostateczny werdykt będziemy mogli wydać dopiero, gdy zobaczymy pełnowymiarowe sample. Jeśli jednak efekt będzie optycznie zadowalający, w stronę Olympusa może zwrócić się więcej osób, które w swojej pracy wykorzystują ekstremalnie długie ogniskowe.
Prezentacja możliwości obiektywu to jednak nie jedyny temat konferencji producenta. O wszystkich nowościach i niuansach technologicznych ostatnich korpusów możecie dowiedzieć się z poniższej niespełna 45-minutowej relacji, którą firma udostępnia na swoim kanale.
Więcej informacji na temat sprzętu producenta znajdziecie pod adresem olympus.pl.