Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nowy smartfon Huwawei P9 od momentu pokazania wzbudza duże emocje, głównie za sprawą dwóch aparatów sygnowanych logiem Leica. Ostatnie rewelacje sugerowały jednak niewielkie zaangażowanie niemieckiego producenta. Jak było? Producent wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
Huawei P9 to jeden z tegorocznych flagowców i pierwszy smartfon z dwoma tylnymi aparatami, który pojawił się na rynku. W dniu premiery emocje podsycał fakt, że aparaty zostały stworzone we współpracy z firmą Leica, co gwarantować miało wysoką jakość zarówno wykonania jak i dostarczanych zdjęć.
W zeszłym tygodniu świat fotografów obiegła jednak informacja sugerująca, że Leica nie brała udziału w opracowaniu i wdrożeniu modułu, a jedynie wydała certyfikat na konstrukcję powstałą w chińskich laboratoriach firmy Sunny Optical Technology.
Wiele osób zastanawiało się czy za takim działaniem kryło się coś więcej, czy może cała wspomniana wyżej współpraca była jedynie chwytem marketingowym. Wątpliwości postanowił rozwiać sam producent, od którego otrzymaliśmy w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
Jak czytamy, niemiecka firma była mocno zaangażowana w pracę nad modelami P9 i P9 Plus. Partnerstwo obejmowało pracę nad osiągnięciem precyzyjnej jakości zdjęć i najlepszej wydajności układu optycznego w smartfonie, a w szczególności:
Wygląda więc na to, że nawet jeśli układy obrazowania nie powstały w laboratorium Leiki, to producent odpowiedzialny był za ich kalibrację i optymalizację względem fotografowania smartfonem, co jak obiecuje Huawei pozwoliło osiągnąć niespotykane dotychczas możliwości.
Na ile obietnice te pokrywają się z prawdą będziemy w stanie ocenić dopiero gdy wspomniany smartfon trafi do nas na testy. Trzeba jednak przyznać, że to, co mieliśmy okazję do tej pory zobaczyć w internecie prezentuje się bardzo obiecująco.
Więcej informacji o modelu Huawei P9 znajdziecie pod adresem huawei.com.