Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Po 10 latach od premiery serii Huawei powraca z nowym modelem Mate. Smartfon nie oferuje usług Google, ale za to kusi świetną specyfikacją fotograficzną, która obejmuje m.in. główny aparat z fizyczną, w pełni regulowaną przysłoną.
Niegdysiejszy lider segmentu fotograficznych smartfonów, po aferze szpiegowskiej i wpadnięciu w niełaskę Google powoli wraca na salony. Na polskim rynku zaprezentowano właśnie najnowszego reprezentanta wagi ciężkiej - flagowy model Huawei Mate 50 Pro.
Jak zwykle w przypadku serii Mate mamy do czynienia z imponującą specyfikacją aparatu. Ta w dużej mierze odpowiada pokazanemu w lipcu modelowi P50 Pro, jednak z pewną istotną różnicą. Huawei Mate 50 Pro w głównym 50-megapikselowym aparacie XMAGE zamyka bowiem obiektyw 24 mm z tradycyjną regulowaną przysłoną w zakresie f/1.4-f/4. Niestety nie wiemy z jaką wielkością matrycy mamy tu do czynienia, ale producent obiecuje, że funkcja ta pozwoli w widoczny sposób regulować głębię ostrości i pozytywnie wpłynie na jakość zdjęć.
Moduł przysłony głównego aparatu
Oprócz tego, otrzymujemy także 64-megapikselowy moduł teleobiektywu (90 mm f/3.5) oraz 13-megapikselowy moduł superszerokokątny (13 mm f/2.2). Co ważne wszystkie moduły wspierane są fazowymi układami AF, a moduł standardowy i tele oferują ponadto optyczną stabilizację. Mamy też 13-megapikselowy aparat do selfie i sensor 3D ToF do mapowania przestrzeni i skutecznej realizacji takich efektów jak np. symulacja rozmycia tła.
Wspomniany zestaw na tle dzisiejszej konkurencji nie robi być może piorunującego wrażenia, ale producent jak zwykle obiecuje wiele po stronie software’u. Producent obiecuje, że dzięki nowemu silnikowi obrazu XD Fusion Pro aparat zaoferuje nam m.in. oszałamiające efekty w zakresie trybu nocnego, zoomu, możliwości makro czy portretowego, który według zapewnień najlepiej na rynku radzić ma sobie z segmentacją tła i aplikowaniem efektu rozmycia.
W kwestii filmowania otrzymujemy możliwości rejestracji 4K z prędkością do 60 kl./s i Full HD do 480 kl./s. Producent niespecjalnie chwali się funkcjonalnością trybu wideo toteż należy uznać, że prawdopodobnie nie rzuci nas na kolana pod względem swoich możliwości.
Huawei Mate 50 Pro to także topowa specyfikacja. Choć aparat nie oferuje wsparcia usług Google (w tym możliwości pobieranie aplikacji z Google Play) z pewnością nie brakuje mu siły. Smartfon bazuje na układzie Qualcomm Snapdragon 8+, oferuje 8-rdzeniowy procesor i układ grafiki Adreno 730. Ponadto oferuje 8 GB RAM-u, do 512 GB przestrzeni dyskowej i baterię o pojemności 4700 mAh, z funkcją szybkiego bezprzewodowego łądowania.. Mamy też 10-bitowy ekran OLED o rozdzielczości 1212 x 2616 px.
Huawei Mate 50 Pro trafi do sprzedaży 31 października w cenie 5999 zł za wersję 256 GB i 6499 zł za wersję 512 GB. Jeśli zdecydujemy się zakupić telefon w przedsprzedaży, otrzymamy także bezprzewodowe słuchawki Freebuds Pro 2 za 1 zł oraz 50 GB przestrzeni w chmurze Huawei.
Więcej informacji znajdziecie na stornie huawei.com.