Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Kwestia przepisów dotyczących pilotażu dronów potrafiła przysporzyć o ból głowy niejednego fotografa lub filmowca, który realizował materiały za granicą. Nowe przepisy wprowadzone przez Agencję Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego mają uporządkować chaos i wprowadzają jednolite zasady lotów we wszystkich krajach członkowskich.
Zasady pilotażu dronów znacznie ewoluowały na przestrzeni ostatnich lat, niestety nie wszędzie w takim samym kierunku, o czym szybko przekonamy się, chcąc realizować materiały za granicą. Niektóre kraje do tematu podchodzą bardziej liberalnie, w inny obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy. Całe zamieszanie sprawia, że używanie drona za granicą, nawet jeśli nie przysporzy nam kłopotów, to z pewnością będzie wymagało czasu na dogłębne sprawdzenie przepisów obowiązujących w danych krajach.
Problem ten zauważyła Agencję Unii Europejskiej ds. Bezpieczeństwa Lotniczego, która opracowała spójne, jednolite zasady pilotażu dronów dla wszystkich państw członkowskich UE, które weszły w życie z dniem 31 grudnia 2020 roku.
Co się zmienia? Przede wszystkim od teraz w przypadku nawet małych dronów konieczne będzie zarejestrowanie się w odpowiednim urzędzie. W przypadku Polski dokonacie tego na stronie drony.ulc.gov.pl, w urzędzie Urządu Lotnictwa Cywilnego.
Za pomocą powyższej strony zapiszemy się także na niezbędne szkolenia. Rejestrować nie musimy się wyłącznie w przypadku pilotowania drona o wadze poniżej 250g, który nie posiada na pokładzie kamery, lub który jest oznaczony jako zabawka.
Oprócz tego, działalność z użyciem drona będzie teraz klasyfikowana według trzech kategorii bezpieczeńtwa: Open, Specific i Certified. Co ważne, pierwsza nie wymaga zgłaszania lotów i uzyskiwania na nie zgód i to właśnie w jej ramach będzie odbywać się większość lotów związanych z rynkami foto i wideo.
Do kategorii Open łapią się wszystkie drony oznaczone klasą CE (C0, C1, C2, C3, C4), którą mają posiadać nowe drony oraz wszelkie loty wykonywane z dala od ludzi (chyba że dron waży poniżej 250g) i w zasięgu wzroku, w przypadku których nie dochodzi do przenoszenia lub upuszczania przedmiotów. Szczegóły odnośnie klasyfikacji lotów znajdziecie tutaj.
W przypadku wszystkich trzech kategorii maksymalna dopuszczalna wysokość lotu wynosi 120 m, a wszystkie operacje dronem muszą być wykonywane w zasięgu wzroku. W każdym przypadku trzeba będzie także przejść test teoretyczny dostępny na stronie urzędu. Jednak w przypadku gdy nasz dron będzie podlegać kategorii A2, konieczne będzie także ukończenie testu praktycznego, co dotyczy zarówno pilotów, jak i operatorów kamer.
Na koniec łyżka dziegciu dla osób, które już posiadają drona. Wszystkie drony łapiące się do kategorii Open, a nie posiadające stosownej identyfikacji klasy CE, będą mogły być obsługiwane w jej ramach wyłącznie do 1 stycznia 2023. Po tej dacie będą podlegać kategorii A3, co będzie oznaczać możliwość wykonywania lotów wyłącznie z dala od skupisk ludzkich i poza terenem zabudowanym, co - jeśli producenci nie zdecydują się na wsteczną certyfikację danego modelu - w niektórych przypadkach może oznaczać konieczność odstawienia dronów na półkę. Póki co, w temacie przyznawania klas jest jeszcze trochę niewiadomych, na pewno jednak producenci będą starali się rozwiązać ten problem.
Co ciekawe, nowe regulacje nie rozgraniczają użycia prywatnego i komercyjnego, co powinno uprościć kwestię wykonywania zleceń. Dodatkowo, w zależności od kraju może być wymagane posiadanie stosownego ubezpieczenia. Trzeba też zwracać uwagę na przepisy dotyczące minimalnego wieku pilota, które mogą różnić się w zależności od kraju.
Więcej informacji na temat nowych przepisów, klas sprzętu i kategorii lotów dowiecie się na stronie easa.europa.eu oraz na ulc.gov.pl.