Chińczycy próbowali sprzedać zdjęcie czarnej dziury. Efekt? Jeden z największych stocków na świecie zawiesił działanie

Autor: Maciej Luśtyk

12 Kwiecień 2019
Artykuł na: 4-5 minut

Emocje związane z pierwszym w historii zdjęciem czarnej dziury jeszcze nie opadły, a już słyszymy o pierwszym związanym z nim skandalu. Korzyści z jego sprzedaży chciała czerpać chińska agencja VCG.

O tym, że stocki fotograficzne starają się zarabiać na sprzedaży “darmowych” zdjęć i uciekają się w tym celu do nieczystych zagrań wiemy nie od dzisiaj. Wystarczy wspomnieć chociażby niedawną sprawę sądową założoną przeciwko Getty Images, dla którego jest to powszechną, choć niewidoczną na pierwszy rzut oka praktyką. Co jednak myśleli Chińczycy, którzy próbowali sprzedawać zdjęcie, które z miejsca stało się tzw. viralem?

Fotografia, która w środę obiegła świat wykonana została przez Event Horizon Telescope i jej efektem dwóch lat pracy astronomów na kilku kontynentach. Zdjęcie udostępniane jest na licencji Creative Commons, co oznacza, że może być wykorzystywane za darmo w dowolnym zakresie, po oznaczeniu jego autorów.

Chytry dwa razy traci

Zdjęcie czarnej dziury opublikowane w środę przez Event Horizon Telescope

Tymczasem niedługo po publikacji na stronie chińskiego giganta stockowego VCG (Visual China Group) fotografia pojawiła się w wersji na sprzedaż. W dodatku nie podpisana w żaden sposób identyfikujący jej pochodzenie, co szybko zauważyli internauci. Przy okazji wyszło na jaw, że VCG podobnie jak Getty w wielu przypadkach próbowało wymuszać na administratorach stron zapłatę za używanie zdjęć, do których firma nie posiadała praw. Dodatkowo odpłatnie oferowano też zdjęcia godeł i flag, które również powinny być udostępniane na licencji CC.

Na wysyp negatywnych komentarzy nie trzeba było długo czekać. I choć firma próbowała ratować sytuację podmieniając opis fotografii w swojej bazie, było już za późno. Zalew informacji na ten temat w chińskich serwisach społecznościowych spowodował szybką reakcje giełdy - akcje firmy zanotowały 10-procentowy spadek.

Usługi banku zdjęć zawieszone

Dziś rano firma wystosowała oficjalne oświadczenie, w którym próbuje zrzucać odpowiedzialność na fakt, że nie kontroluje wszystkich materiałów, które udostępniane są na platformie. Jednocześnie zapowiada rewizję zasobów, “uszczelnienie” procesów kierowniczych, usprawnienie działania platformy i usunięcie wszystkich obrazów udostępnianych niezgodnie z obowiązującymi licencjami. W tym celu czasowo zawieszono działalność serwisu.

Getty mogłoby wziąć przykład.

Więcej informacji znajdziecie pod adresem techcrunch.com.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Branża
Nowy warszawski salon Cyfrowe.pl już otwarty! Specjalne promocje i wydarzenia towarzyszące
Nowy warszawski salon Cyfrowe.pl już otwarty! Specjalne promocje i wydarzenia towarzyszące
Warszawski salon Cyfrowe.pl w nowej lokalizacji. 21 października sklep otwiera nowy lokal przy ul. Woronicza...
9
Rankin zamyka swoją agencję - fotograf obwinia AI i zmieniający się rynek
Rankin zamyka swoją agencję - fotograf obwinia AI i zmieniający się rynek
Słynny brytyjski fotograf portretowy ogłosił bankructwo i mierzy się z długami sięgającymi prawie 2 mln dolarów. Agencja fotografa nie poradziła sobie z trudnościami spowodowanymi...
6
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Zmowa cenowa sprzedawców dronów? UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające
Pracownicy UOKiK przeszukali cztery firmy zajmujące się sprzedażą dronów, kamer sportowych i akcesoriów. Jest podejrzenie, że dystrybutorzy i sprzedawcy zawarli nielegalne porozumienie...
6
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)