Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Albert Watson już od przeszło 5 dekad znajduje się w ścisłej czołówce najlepszych fotografów portretowych na świecie. Teraz stanie za sterami produkcji kolejnej edycji kalendarza Pirelli. W jakim kierunku podąży jego tegoroczna odsłona?
Zdjęcia szkockiego fotografa wszyscy na pewno dobrze znacie, nawet jeśli nie kojarzycie kto jest ich autorem. Albert Watson od przeszło 50 lat fotografuje szeroko pojętą modę i portretuje znane osobistości show biznesu. To właśnie on stworzył najbardziej znany portret Steve’a Jobsa czy zdjęcie Alfreda Hitchcocka trzymającego oskubaną gęś. Ale w jego portfolio znajduje się znacznie więcej perełek.
Watson od urodzenia jest ślepy na jedno oko, nie przeszkodziło mu to jednak w skończeniu studiów poświęconych projektowaniu graficznemu i realizacji filmowej. Fotografować zaczął dla przyjemności, po przeprowadzce do USA na początku lat siedemdziesiątych. Jego karierę rozpoczęła sesja testowa dla marki Max Factor. Od tamtej pory stworzył ponad 100 okładek dla magazynu Vogue, 40 okładek wydawnictwa Rolling Stones i był reżyserem ponad stu telewizyjnych kampanii dla marek takich jak Gap, Levi’s czy Chanel. Jego prace wystawiane są w muzeach i galeriach na całym świecie, a on sam został okrzyknięty jednym z 20 najbardziej wpływowych fotografów wszech czasów przez magazyn Photo District News.
fot. Albert Watson
Wyróżniający się styl fotografa będziemy mogli oglądać przy okazji nadchodzącej edycji kalendarza Pirelli, gdzie Watson przejmie pałeczkę od Tima Walkera, który realizował tegoroczną odsłonę publikacji. Czego możemy się spodziewać?
Tego na razie nie wiadomo. Twórcy kalendarza poinformowali jedynie, że sesje do wydania na rok 2019 realizowane były w kwietniu, między Miami a Nowym Jorkiem. Biorąc pod uwagę dorobek fotografa i jego komentarz w zapowiedzi najnowszego kalendarza możemy jednak wnioskować, że będziemy mieć do czynienia z solidną dawką fotograficznej klasyki i elegancji.
- Chciałem upewnić się, że podejdę do tego zadania inaczej niż pozostali fotografowie. Eksploruję kobiecość z zainteresowaniem, tworząc sytuacje ważne dla roku 2019. Jeśli zapamiętacie coś z tej edycji kalendarza, to z pewnością to, że była to fotografia w najczystszej postaci. - mówi Albert Watson.
Możemy się więc spodziewać, że kalendarz Pirelli na nadchodzący rok powróci do bardziej klasycznej formy i bardziej przypominać będzie wydanie z roku 2017, które tworzył Peter Lindbergh niż zeszłoroczne, barokowe zdjęcia Tima Walkera. Miejmy jednak nadzieję, że nie zabraknie tu charakterystycznego dla Walkera pazura.
Albert Watson / Pirelli.com
Kalendarz Pirelli 2019 zadebiutuje w listopadzie i jak zawsze trafi do wąskiego grona skrupulatnie wybranych osób. Do samej Polski co roku trafia raptem kilka egzemplarzy.
Więcej informacji o kalendarzu Pirelli znajdziecie pod adresem pirellicalendar.pirelli.com. Więcej zdjęć fotografa możecie obejrzeć na jego profilu w serwisie Instagram.