Akcesoria
Sennheiser Profile Wireless - kompaktowe mikrofony bezprzewodowe od ikony branży
Od 1 października 2017 roku we Francji zaczyna obowiązywać prawo zakazujące publikowania zdjęć, na których ciało modelki zostało widocznie zmodyfikowane, bez stosownego podpisu. Jak wpłynie to na branżę reklamową?
Dziś nikt już nie ma chyba wątpliwości, że zamieszczane w czasopismach zdjęcia modowe i reklamowe mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Mimo to wciąż skutecznie kreują one nierealny wizerunek kobiety jako ideału piękna. O sprawie francuskich przepisów, które pomóc miały w walce z anoreksją u młodych kobiet informowaliśmy Was po raz pierwszy pod koniec 2015 roku. Na początku zakazano pracy komercyjnej modelkom, których współczynnik BMI (współczynnik masy ciała) jest mniejszy niż 18. Teraz w życie wchodzi wreszcie prawo dotyczące obróbki zdjęć. Co oznacza to dla retuszerów i branży reklamowej?
Według nowego prawa, każde zdjęcie publikowane w prasie lub przestrzeni publicznej, na którym zmieniony został kształt ciała modelki będzie musiał być opatrzony podpisem „Photographie retouchée". Nie stosowanie się do nowego przepisu narazi firmę odpowiadającą za kampanię na grzywnę w wysokości 30% budżetu danej produkcji, ale nie mniejszą niż 37 500 euro. Biorąc pod uwagę, jakimi budżetami dysponują domy produkcyjne, większość z nich na pewno nie będzie ryzykować łamania tego prawa.
Idea stojąca za prawem nakazującym oznaczanie retuszowanych zdjęć jest na pewno dobra, osobną kwestią pozostaje jednak skuteczność jego egzekwowania. Nowy przepis dotyczy jedynie modyfikacji kształtu sylwetki, wszystkie inne retuszerskie sztuczki pozostają dozwolone. Nadal będzie więc można edytować skórę, kształty twarzy czy fryzurę. Pozostaje też pytanie, co trzeba będzie zrobić w przypadku gdy finalne zdjęcie to kompozycja składająca się z kilku zdjęć, co jest powszechnie stosowaną praktyką w branży reklamowej. Wszystko to stwarza pole do nadużyć z jednej i z drugiej strony, miejmy jednak nadzieję, że francuscy urzędnicy będą w stanie rozwiązywać tego typu problemy z głową.
Choć kwestia egzekucji nowych praw na razie pozostaje zagadką, odbiły się one szerokim echem nawet za oceanem. W związku z wprowadzeniem nowych przepisów, swoją politykę przyjmowania zdjęć zmieniła m.in. agencja Getty. Od pierwszego października zabrania ona nadsyłanie zdjęć, na których ciało modelki zostało wyretuszowane w taki sposób, by wyglądało na szczuplejsze bądź grubsze. Z kolei już we wrześniu francuskie koncerny odzieżowe LVMH i Kering (właściciele takich marek jak Dior, Louis Vutton i Gucci) zapowiedziały, że nie będą więcej zatrudniać modelek w rozmiarze 0.
Francja nie jest jednak wyjątkiem. Podobne przepisy wprowadziły już wcześniej między innymi Włochy, Hiszpania, Izrael i Dania.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem legifrance.gouv.fr.