Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Choć usuwanie obiektów ze zdjęć w Photoshopie nie należy do bardzo trudnych, niektóre przypadki potrafią spędzić sen z powiek. Na szczęście prawie nigdy nie okaże się to niemożliwe.
Każdy, kto liznął trochę Photoshopa zna zapewne narzędzia takie, jak stempel, łatka czy pędzel korygujący, które w większości przypadków pozwolą nam skutecznie i praktycznie niezauważalnie oczyścić niedoskonałości cery, zniwelować artefakty spowodowane kurzem na matrycy czy też usunąć bardziej skomplikowane obiekty ze zdjęć. Raz na jakiś czas trafia się jednak przypadek, który uznajemy za niemożliwy do usunięcia.
Jedną z tego typu sytuacji są zdjęcia, na których niechciane elementy znajdują się na tle wzorów czy tekstur uchwyconych w perspektywie. O ile jest to mały szczegół, prawdopodobnie poradzimy sobie ze stemplem, ale przy większych obiektach będzie to zwyczajnie niewykonalne, gdyż obszar źródłowy nigdy nie będzie idealnie pasował do miejsca, w którym znajduje się obiekt do usunięcia.
I właśnie taki przypadek opisuje jak zawsze niezawodny Unmesh Dinda z kanału PiXimperfect. Jak można się spodziewać, tego typu retusz, to proces wieloetapowy, który będzie wymagał od was zarówno skutecznego zaznaczania, jak i wykorzystania mniej oczywistych sztuczek. W tym wypadku całość trudniejszej części edycji opiera się o filtr Punkt zbiegu (Vanishing Point), z którym zaznajomieni są pewnie jedynie fotografowie architektury i wnętrz (a i tak zapewne nie wszyscy). Okazuje się on jednak wyjątkowo praktycznym rozwiązaniem i w tego typu przypadkach.
Więcej ciekawych poradników dotyczących programu Adobe Photoshop znajdziecie na kanale PiXimperfect w serwisie Youtube.