Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Zdjęcia wykorzystane za zgodą autorów
Fotografia kulinarna to ostatnimi czasy popularny temat. Codziennie w internecie natykamy się na morze starannie przygotowanych, pięknie oświetlonych zdjęć potraw reklamujących dania w pobliskich restauracjach. Wtórują im wyrastające jak grzyby po deszczu blogi kulinarne oraz billboardy na ulicy. Rzadko jednak zdarza się by zdjęcie przedstawiało coś więcej niż doskonale, nie zawsze zgodnie z prawdą przygotowane jedzenie. Z tym wizerunkiem fotografii kulinarnej zrywa francuska agencji kreatywna Furious, która nudę panującą w biurowej kuchni przekształciła w jedną z najbardziej oryginalnych publikacji kulinarnych ostatnich lat.
W 2012 roku Thomas Weil i Quentin Weisbuch, założyciele studia Furious byli tak znudzeni zwyczajnością kanapek, które jedli podczas przerwy na lunch, że wymyślili sobie zadanie - stworzyć jak najoryginalniejszego burgera. Jednorazowy pomysł szybko zmienił się w rytuał i z każdym tygodniem powstawała nowa mięsna kreacja. Z początku, swoje dokonania fotografowali iPhone’ami w scenerii biurowej kuchni, jednak wraz ze wzrostem zainteresowania humorystycznym projektem, zainwestowali w profesjonalne studio i postanowili wykorzystać swoje umiejętności do stworzenia unikatowych scenografii.
”Na zrobienie zdjęć staramy się poświęcać tylko kilka minut, żeby pozostały czas móc przeznaczyć na jedzenie, choć czasem stworzone przez nas burgery smakują paskudnie” - twórcy humorystycznie komentują kulisy projektu. ”Zwykle całość powstaje w około półtorej godziny, które obejmują stworzenie koncepcji, wyskok do supermarketu po niezbędne produkty i czas potrzebny na ich przyrządzenie. Więcej czasu spędzamy nad projektami tworzonymi w kolaboracji z różnymi restauracjami. Niezależnie od czasu, każdy burger jest dla nas wyzwaniem. Zwykle, przed zabraniem się do pracy mamy niewielkie pojęcie o tym jaki będzie rezultat.” - dodają.
Poniżej możecie zobaczyć powstawanie filmu promującego kamerki sportowe Sony zrobionego przez twórców na zlecenie Sony.
Z czasem każde kolejne zdjęcie było lepsze od poprzedniego, a o “wściekłych burgerach” usłyszała społeczność mediów internetowych, przysparzając studiu międzynarodowej popularności i owocując kolaboracjami z markami z całego świata. Projekt jest ciągle aktualizowany jednak pod koniec 2014 roku twórcy zaprezentowali jego dotychczasowe podsumowanie w formie książki kulinarnej, która na 128 stronach skupiała 60 najciekawszych przepisów.
Więcej niestworzonych burgerów znajdziecie na stronie fastandfuriousburger.com. Pozostałe projekty studia możecie zobaczyć pod adresem studiofurious.com