Akcesoria
DJI Mic Mini - superlekkie, małe i niedrogie mikrofony na start
W mieście Hims w Syrii zginął francuski fotograf Remi Ochlik. Nie żyje także dziennikarka Sunday Times - Amerykanka Marie Colvin. Do tragedii doszło kiedy w prowizoryczne centrum prasowe uderzyła rakieta.
Oboje byli doświadczonymi korespondentami wojennymi pracującymi na Bliskim Wschodzie. Colin nazywana była "nieustraszoną reporterką". Kiedy w 2001 roku na Sri Lance straciła oko trafiona odłamkiem szrapnela - nie przerwała pracy. Ochlik pracował dla gazety New York Times. Kilkanaście dni temu zdobył 1. nagrodę za reportaż w kategorii "Wydarzenia ogólne" w konkursie World Press Photo.
To duża strata dla świata dziennikarskiego.
Remi Ochlik urodził się w 1983 roku. Fotografię studiował w paryskiej Icart Photo school. Pracował dla agencji Wostok. W 2005 roku uruchomił własną agencję - IP3 Press, która specjalizowała się w fotografii konfliktów. Pracował na wojnie w Kongo (2008) i podczas epidemii cholery na Haiti (2010). Fotografował także arabską "Wiosnę Ludów" w Tunezji, Egipcie i Libii. Swoje prace publikował m.in. w Le Monde, Paris Match, Time i The Wall Street Journal.